Wczoraj z dziewczynami na noc przyszłyśmy do mojego mieszkania. Świętując naszą wspólną wygraną. Dokładnie tak, uważam, że razem wygrałyśmy bo moje przyjaciółki otworzyły mi oczy na to, że mam jakieś szanse na to żeby wystąpić w preselekcjach. Gdy przyszłyśmy oglądałyśmy losowy serial który wyświetlił nam się jako pierwszy. Był strasznie nudny, ale najważniejsze jest to, że mogłam resztkę tej nocy spędzić z nimi.
Obudziłam się jako ostatnia, ponieważ kiedy tylko otworzyłam oczy zobaczyłam Lile i Rozalię, które siedziały na łóżku i rozmawiały prawdopodobnie o nie typowej wiadomości jaką wczoraj ode mnie dostały.
-chodźcie tu Misiaki. - wyciągnęłam telefon aby zrobić nam grupowe zdjęcie i wstawić je na story na instagramie.Po tym jak jeszcze rozmawiałyśmy przez chwilę, wyszłam do toalety żeby się ogarnąć. Kiedy wróciłam dziewczyny siedziały już gotowe przy stole z jednym dodatkowym talerzem i kubkiem z kawą.
- Zrobiłyśmy sobie śniadanie. Mamy nadzieję, że nie masz nic przeciwko.
-Powiedziała ironicznie z uśmiechem na twarzy Rozalia. Usiadłam do stołu mówiąc. -Tak, mam do tego problem i jak tylko zjem to odeślę cie w kosmos.- Wzięłam pierwszego gryza kanapki, która była serio całkiem dobra.-Bardzo dobre śniadanie. Która z was je robiła?- Zapytałam dopijając kawę.
-Ja.-Powiedziała krótko Rose. Spojrzałam na nią z wysoko uniesionymi brwiami a ona miała bardzo poważny wyraz twarzy.
-Yyy aha no to smakuje jak gówno, sory przejęzyczyłam się wcześniej. - Zaśmiałam się z Dziewczyny a ona skoczyła na mnie waląc mnie po plecach.
- O Ty Suko?! To ja ci nie będę już żadnych śniadań robić. - Odezwała się obrażona na co ja się odezwałam robiąc kocie oczy. -Niee ja żartowałam, proszę Rozalio rób mi takie śniadania codziennie. -Udając małe, płaczące dziecko złapałam dziewczynę za kostkę u nogi, gdy chciała odejść.
-Dobra, przestańcie. Ogłosili już Emilię na głównym profilu Eurowizji.Kiedy odprowadziłam obie dziewczyny do domu ja sama nie wracałam prosto do mojego mieszkania ale przeszłam się na spacer. Usiadłam na losowej ławce w moim ulubionym Parku w którym byłam wczoraj razem z Lily i Rose. Czemu Lily i Rose? Zawsze się tak przedstawiamy-Emily, Lily i Rose. Nie pamiętam kiedy i z jakiego powodu zaczęłyśmy tak zmieniać swoje imię ale przynajmniej za granicą brzmi to lepiej.
Luty 2020
-Hejka!- Przywitała się z nami Rozalia.
-Cześć! Właśnie mówię Emilii o tym, że ma bardzo duży talent i szanse na wygraną w jakiejś Eurowizji czy coś. -Powiedziała Lila.
-Tak! Emila, przecież to było od dziecka twoje marzenie! Powinnaś kiedyś się zgłosić bo zrobiłabyś tam taki rozpierdol, że tym nudziarzom by szczena opadła.- Dodała Rozalka.
-No niby tak, ale nie koniecznie się nadaje na to. W porównaniu z tymi ludźmi wyglądam jakbym miała jakąś fobię społeczną. -Odezwałam się nie bardzo entuzjastycznie.
-Przedstawiałybyśmy się Emily, Lily i Rose! Przecież to jest takie piękne. - Odrzekła nadal żyjąc w swoim świecie Rozalia na co wszystkie się zaśmiałyśmy. Kocham je.Przesiadując na tym samym miejscu zastanawiałam się kto będzie największym rywalem dla mnie.. oczywiście jeśli przeszłabym do finału. Weszłam na profil Eurowizji żeby sprawdzić kto w tym roku będzie występował podczas tego pięknego konkursu.. gdy już miałam przejrzeć każdą postać po kolei zadzwoniła do mnie Rozalia.
-Halo?- Zaczęłam rozmowę od krótkiego słowa.
-Kochana, ubieramy się tak samo na pre-party w Barcelonie i Londynie. -Powiedziała stanowczo dziewczyna.- Wyślę ci inspirację naszych outfitow na ten dzień PAAA- Wow. To była serio krótka rozmowa. Jestem ciekawa co tym razem wymyśliła moja kochana przyjaciółka.
Wyszłam z instagrama i czekałam na powiadomienie z messengera aż Rose nie wysłała mi zdjęć nawet ładnej sukienki..=============
==================Ojojoj zaniedlugo chyba wyjazd do Barcelony, prawda?
CZYTASZ
You can do it. Baby lasagna
Teen FictionOboje ludzi o tych samych celach i marzeniach, ale kompletnie innym spojrzeniem na świat. Ona kiedy tylko się z kim spotkała czuła, że będzie zmuszona prowadzić z nim kiedy rozmowę, ale chwila.. On jest kompletnym przeciwieństwem jej! Jak oni się do...