Moje zjebane myśli nie dały mi zmrużyć oka chyba do pierwszej w nocy.
Jedyne co robiłam to leżałam gapiąc się w sufit i myślałam o tym jak mogę naprawić to gówno? Chłopak który mi się podoba jest we mnie zakochany, co niedawno mi wyznał. Może zwyczajnie nie umiem kochać? A może boję się doświadczyć takich uczuć? Tak czy siak, w tym momencie nikt nie mógł ze mną porozmawiać, a przynajmniej tak myślałam dopóki nie usłyszałam pukania do drzwi.-Hej Emily przyszłam porozmawiać. Po półfinale dziwnie się zachowywałaś a ja do tej pory nie wiem o co chodzi.- Poczułam jak materac obok mnie się ugina.
-Nie wiem Lila, może po prostu jestem podekscytowana finałem.- Wzruszyłam ramionami jakby to było mi obojętnie, mimo tego, że emocje towarzyszące mi były z tym kompletnie sprzeczne.
-Co chciałaś powiedzieć gdy Rose zadała ci to pytanie?- Odezwała się znikąd na co odwróciłam wzrok w jej stronę uzyskując widok leżącej obok mnie brunetki, wpatrującej się w okno.
-Chciałaś wspomnieć o Marko?- Zaczęła kolejnym pytaniem, gdy nic nie odpowiedziałam.
-Nie. znaczy. nie wiem. W sensie... Tak. -Zacinałam się przy każdym zdaniu które zaczęłam zastanawiając się czy będzie sensowne.
-Wiedziałam. Czemu nie ma go tutaj teraz?- Tym razem zwróciła swój wzrok na moje oczy. Nie miałam pojęcia co teraz powinnam powiedzieć.
„No on jest we mnie zakochany , ja w nim też ale pomimo tego pokłóciliśmy się i nie ma szans na związek", czy bardziej; „Jestem głupią idiotką, która gdy czuje, że jej zależy odrazu odtrąca drugiego człowieka"
-Przed wynikami naszego w naszym półfinale wybiegłam stamtąd i on pobiegł za mną, jakoś tak wyszło, że chciał rozmawiać o uczuciach. Wtedy mnie pocałował i wcale go nie odtrąciłam.- Zrobiłam przerwę żeby ona mogła coś odpowiedzieć, ale gdy nic nie usłyszałam kontynuowałam;
-Wtedy można powiedzieć, że się pogodziliśmy z naszej wcześniejszej kłótni.
Poszliśmy do euroclubu, zabrałam go do pokoju i poszliśmy normalnie spać.
No i dzisiaj znowu pokazałam mu, że mi zależy mimo tego że to nie prawda.- Opowiedziałam na jednym wdechu z prawie łamiącym się głosem.-Nie uważasz, że dobrze byłoby mu to powiedzieć Emily?- Tym razem gładziła moje ramie a w jej oczach mogłam dostrzec troskę, która mnie uspokoiła.
-Chciałabym.- Przejechałam po długości moich włosów ręką.- Chciałabym, ale on mnie nie chce pewnie znać. Ja jadę do Polski a Marko do Chorwacji. Nie będziemy mieli kontaktu.- Westchnęłam z myślą, że to co mówię to jest jedyne racjonalny scenariusz.
-Co ty pieprzysz Emilia? Jutro wszystko mu wyśpiewasz i ja tego dopilnuje.- Zagroziła mi palcem. - Mogę dziś spać u ciebie?- Odsunęłam się dając jej miejsce i przewróciłam oczami.
-Dobranoc Lilianna.- Odwróciłam się na drugi bok o niemalże odrazu zasnęłam.
Następnego dnia, nim zdążyłam się zaorientować, że się obudziłam, usłyszałam głos Lili;
-Gwiazdo, lecimy na dół do Rosie.- Uderzyła mnie w ramię i wstała z łóżka do mojej walizki zaczynając w niej czegoś szukać.-Załóż to i idziemy.- Rzuciła na mnie parę szerokich dresów i czerwony top.
-O co ci chodzi?- Zdezorientowana podrapałam się po karku i posłusznie wzięłam do rąk ubrania.
-O nic, po prostu idziemy szybko na próbę na której masz się pojawić. Pamiętasz? Polska, Eurowizja, ty..- Posłała mi ironiczny uśmiech.
CZYTASZ
You can do it. Baby lasagna
Teen FictionOboje ludzi o tych samych celach i marzeniach, ale kompletnie innym spojrzeniem na świat. Ona kiedy tylko się z kim spotkała czuła, że będzie zmuszona prowadzić z nim kiedy rozmowę, ale chwila.. On jest kompletnym przeciwieństwem jej! Jak oni się do...