Opowieść 13: O tym, jak przekroczono granicę wytrzymałości.

58 6 5
                                    


⋆⋅☆⋅⋆

Tytuł: ❛❛Uśmiech Mona Lisy❜❜
Autor: Necco93
Gatunek: sport fiction

Data publikacji: 22.06.2024 r.

⋆⋅☆⋅⋆

━━━━━━━┛ ┗━━━━━━━
INFORMACJE WSTĘPNE

Okres tworzenia: 2 maj 2024 r.
Liczba słów: 2476
Zastosowany motyw: cierpienie
Elementy projektu: wyróżnione i podkreślone
Nawiązanie do książki:
↳ ❛❛Wind of Change❜❜ – Necco93
Nawiązanie do filmu:
↳ ❛❛Niezwyciężony Secretariat❜❜ (2010 r.) – reż.: Randall Walace

Korektor tekstu: xNoorshally
Autor grafiki: Necco93

Wyjaśnienie: Wspomniane wyżej elementy to słowa, zadania, rym i nawiązania do innych utworów, które autorka w ramach wspomnianego projektu musiała wpleść do tekstu, podczas pisania swojej opowieści.
·
Ostrzeżenie: W tekście występują wulgaryzmy.

━━━━━━━┓ ┏━━━━━━━

UŚMIECH MONA LISY

Widzę, jak podchodzi do boksu i już wiem, że ten dzień nie będzie łatwy. Czuję narastającą w moim wnętrzu panikę. Serce bije mi szybko, gdy dostrzegam te wstrętne rzeczy w dłoniach mojego kata. Bat i kiełzno. Nienawidzę ich, ale jednocześnie wiem, że jeśli znów zapragnę się sprzeciwić, zostanę poczęstowana bolesnymi razami. Władza, jaką ma nade mną sprawia, że posłusznie chodzę na tor, bo wiem dobrze, jak to się często kończy.

Gdy ci smutno, gdy ci źle, weź dwa konie i przejedź się — śpiewa mój oprawca. Jest przesadnie wesoły, a to oznacza, że nie będę dzisiaj bita.

Z jednej strony to dobrze, bo po wczorajszym treningu wciąż piecze mnie bok, ale... Nie wiem, czego właściwie się po nim spodziewać. Jest nieobliczalny.

— No chodźże już — mówi i wkłada mi do pyska wędziło, potem zakłada na grzbiet siodło. Jego ciężar sprawia, że wszystkie moje mięśnie naprężają się w oczekiwaniu na ból. Ogarnia mnie niemoc.

Siodło to cierpienie.

Z boksu nieopodal słyszę donośne rżenie i widzę, że dwójka osób męczy się z gniadym ogierem, który zaczął niedawno treningi. Znam go doskonale, to wyścigowy i bardzo niebezpieczny koń. Wind of Change od dawna ma reputację okropnie wściekłego i niebezpiecznego. Jednak wszyscy wokół mówią o nim, że jest szybki i że ma spore szanse na wygranie Potrójnej Korony, cokolwiek miałoby to znaczyć. Myślę, że on pragnie, podobnie jak i ja, uwolnić się z tego miejsca i raz na zawsze przestać być ofiarą.

Mój jeździec ciągnie mnie za wodze, więc posłusznie wychodzę za nim na zalany słońcem plac. Wokół panuje rozgardiasz i chaos, który mnie rozprasza. Nie czuję się zbyt dobrze w tak głośnych miejscach.

Noorshallanckie OpowieściOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz