Opowieść 5: Odkrywając sekrety lasu.

108 8 52
                                    


⋆⋅☆⋅⋆

Tytuł: ❛❛Tajemniczy błękit❜❜
Autor: -_estera_-
Gatunek: fantasy

Data publikacji: 2.03.2024 r.

⋆⋅☆⋅⋆

━━━━━━━┛ ┗━━━━━━━
INFORMACJE WSTĘPNE

Okres tworzenia: grudzień 2023 r. – styczeń 2024 r.
Liczba słów: 5177
Zastosowany motyw: wytrwałość
Elementy projektu: wyróżnione i podkreślone
Nawiązania do książek:
↳ ❛❛Koszmar❜❜ – -_estera_-
↳ ❛❛Karuzela❜❜ – -_estera_-
Nawiązanie do wiersza:
↳ ❛❛W maju❜❜ – Władysław Dzięgała
Inspiracja filmem:
↳ ❛❛Alicja w Krainie Czarów❜❜ (2010 r.)reż.: Tim Burton
Inspiracja piosenką:
↳ ❛❛Wonderland❜❜ – Neoni

Korektor tekstu: xNoorshally
Autor grafiki: -_estera_-

Wyjaśnienie: Wspomniane wyżej elementy to słowa, zadania, rym i nawiązania do innych utworów, które autorka w ramach wspomnianego projektu musiała wpleść do tekstu, podczas pisania swojej opowieści.

━━━━━━━┓ ┏━━━━━━━

Młoda brunetka siedziała na parapecie z zeszytem w rękach, patrząc się jednak nie na kartki, a na świat za oknem. Była w odwiedzinach u swojej babci na wsi, gdzie miała spędzić jakieś dwa tygodnie. Nie przeszkadzało jej to, ponieważ bardzo kochała ją, jak i przyrodę, więc odpoczynek tam uważała za świetny pomysł. Owa wieś była jedną z tych miejscowości, w których nawet do sąsiada było daleko, ponieważ naokoło domów rosły lasy, na dodatek wielu mieszkańców posiadało pola uprawne, które także zajmowały sporo miejsca.

Obie nie miały zbyt dużej rodziny, dlatego odwiedzały się i wspierały nawzajem, jednak to był pierwszy raz, gdy Diana miała zostać u babci aż tak długo. Staruszka bardzo o nią dbała – wnuczka uważała, że aż nadmiernie, ale to doceniała i również starała się pomagać we wszystkim, co robiła jej babcia.

Po pierwszej nocy seniorka powitała ją pysznymi placuszkami, które Diana uwielbiała i zjadła swoją porcję bardzo szybko. Takie chwile były dla obu z nich cudowne i niezastąpione.

– Diana, słoneczko, masz może ochotę wybrać się do sklepu? – zapytała starsza pani stojąca w drzwiach. Widziała, że dziewczynie się trochę nudziło, a potrzebowała kilku rzeczy, więc uznała, że obu wyszłoby to na dobre.

– Jasne, już idę – uśmiechnęła się brązowooka, wstając i odkładając zeszyt na szafkę nocną. – Co kupić?

– Potrzebuję cukru, mąki i... możesz wziąć jeszcze parę jabłek oraz gruszek – uznała kobieta, lecz po kilku sekundach jeszcze jej się coś przypomniało. – Ah! Koniecznie kup świeży chleb. Możesz też wybrać sobie coś, na co masz ochotę. Dam ci więcej pieniędzy, żeby Ci na wszystko starczyło.

– Jak będę chciała coś sobie kupić, to sama zapłacę. Przecież wzięłam ze sobą pieniądze – zaprotestowała wnuczka.

– Daj spokój! Biedna nie jestem, a wiesz, że i tak nie mam na kogo wydawać, bo poza tobą i twoim tatą nie mam żadnej rodziny – stwierdziła stanowczo.

Noorshallanckie OpowieściOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz