Rozdział II

50 4 0
                                    

Lea

Obudziłam się. Kurwa jak mnie boli głowa.  Nie ma Alison więc  pewnie jest  jeszcze w szkole.

Wstałam o 13, a dziewczyna lekcje kończy o 15.

Przygotowała mi na stoliku wodę i tabletki.  kochana moja Wzięłam dwie i poszłam zrobić śniadanie, chociaż była pora lunchu.

Zrobiłam szybkie tosty z serem. I usiadłam w jadalni.

Gdy zjadłam poszłam się spakować.

Przebrałam się w czarne leginsy i over size czarną bluzę.

Była 14 stwierdziłam, że pojadę do rodziców. Długo u nich nie byłam i  chociaż nie chciałam tego robić to i tak wkońcu bym musiała.

Po 20 minutach byłam na miejscu, w domu była tylko mama, bo tata był w firmie.

Pogadałam z nią o szkole i o znajomych pytała się czemu mnie nie ma w szkole i że nie mogę opuszczać lekcji.

Po 2 godzinach wróciłam do Alison.

-Laska gdzie ty byłaś myślałam, że mnie zostawiłaś!

-Też miło cie widzieć u mnie bardzo dobrze. zlekceważyłam jej pytanie i poszłam nalać sobie wody.

-Nie miło Lea nie miło.

-Byłam u mamy i trochę z nią pogadałam.

-To mogę Ci wybaczyć. udała obrażoną.

Upiekłyśmy babeczki i razem oglądałyśmy film.

Porzegnałam się z przyjaciółką i pojechałam do Brooklinu, do domu.

Gdy dojechałam napisałam do Natalie o lekcje z dzisiaj, spakowałam się, zrobiłam wieczorna rutynę i zaczełam odrabiać lekcje. 

Po skończeniu, zrobiłam płatki z mlekiem i poszłam spać.

**********************
Hejj
Trochę krótszy rozdział. Następny będzie dłuższy. papa

INCONNUOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz