Rozdział XXXIII

16 2 0
                                    

Lea

Od ostatniego zdarzenia minęło kilka dni.

Odbył się pogrzeb Natalie, Asher się wybudził, ale pamiętał wszystko. Więc chyba ktoś dał mu złą strzykawkę. Rosalie i Lizzy ciągle zadawaja mi pytania, a ja się zastanawiam skąd on wiedział. Aelio. Ciągle obija mi się to echem w głowie.

Nikt nie wiedział. Nawet rodzina.

Za dwa dni jest półfinał. Moim postanowieniem jest żeby skończyć to jak najszybciej i wypisać się. Nie żeby mi się nie podobało, ale przez X, boję się, że coś mi się stanie.

Ostatnio na ćwierć finale, widziałam go patrzył się na mnie ciągle.

Dziś spotykam się z Davidem. Jedziemy za miasto po prezent dla Nicolasa. Nie ma urodzin, ale chce mu podziękować.

Zjadłam obiad i pojechałam do Davida.

Całą drogę przegadaliśmy. Po dwóch godzinach byliśmy pod sklepem.

Zamówiłam niespodziankę z wysyłką do domu, pojeździliśmy chwilę, żeby pozwiedzać i wróciliśmy do domu.

W domu był Asher, Jack i Nick. Gadali o sprawach związanych z pracą w biurze. Podeszłam do drzwi żeby coś usłyszeć.

-Nie możemy wysyłać ludzi bez obstawy Jack.

-Miałem go wysłać po towar, kazałeś samego.

-Bo nie wiedziedziałem, że do samej mafii!

-Cicho! Jest ktoś w domu?

-Nie, kurwa Lea.

Po tych słowach poszłam szybko do pokoju. O czym oni gadali. Jaka mafia.

-Młoda jedziesz na tydzień do rodziców. powiedział Nickolas.

-Co. Nie ma mo..

-Nie ma żadnego ale. Jedziesz i koniec. Wyszedł.

Kurwa, a co z wyścigiem. Nie mogę zapłacić kary, bo mnie poprostu nie stać.

Dam radę jakoś przyjechać, może.

***
Spakowałam już większość potrzebnych rzeczy

Nicolas się do mnie nie odzywa i nie wiem o co chodzi. Te słowa dalej mi chodzą po głowie mafii

O czym oni gadali?

***

Wczoraj zapomiałam o rozdziale, ale dziś dodatkowo wleci zagadka!

Do nastepnegoo!

INCONNUOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz