Rozdział IV

39 4 0
                                    

Lea

Postanowiłam odpuścić dzisiejsze lekcje mama mnie zajebie, mogłam jechać na tą imprezę wsumie i tak nie idę.

Była 12, a ja dopiero wstałam, wziełam prysznic i ubrałam biały top, szarą, rozpinaną bluzę  i czarne leginsy. Założyłam conversy i wsiadłam na motor, stwierdziłam że pojadę na zakupy.

Po 30minutach byłam pod galerią poszłam najpierw na jakieś śniadanie, bo w domu nic nie jadłam.

Zamówiłam kanapkę z łososiem i serkiem, oraz sok pomarańczowy.

Po kilku godzinach chodzenia kupiłam dwa topy czarny i jasno niebieski, czarną bluzę, czarne spadochrony i kilka książek, nie przemyślałam tego że jestem na motorze, i jak to zmieszczę. W drodze na parking przyszedł Will. super

Książki schowałam szybko do bagażnika, a ubrania ledwo co do plecaka, on już szedł w moim kierunku i akurat na moje szczęście motor nie chciał odpalić. no kurwa zajebiście

Po kilku próbach odpaliłam i szybko  odjechałam.

Odwiozłam zakupy do domu i pojechałam nad jeziorko.

Usiadłam na ławce i cieszyłam się ciszą, nie trwało to jednak długo, bo jacyś ludzie przyjechali i zaczęli się drzeć, czy ten dzień może być gorszy, otóż tak była to Camila, Susan i Mela.

Myślałam, że może mnie nie zobaczą, ale jednak się myliłam.

Usiadły obok mnie.

-Kogo ja tu widzę. powiedziała Camila, a ja nic nie odpowiedziałam

-Odpowiadaj jak do ciebie mówię! krzyknęłam mi prosto w twarz
-A co ja jestem?, twoim przydupasem? spytałam prychając.

-Możesz nim zostać.

Prychnęłam na jej słowa po czym  wstałam i chciałam już iść, ale ta miała inne plany i staneła mi na drodze Susan i Mela stanęły za mną

-Dokąd to?

Walnełam jej prosto w twarz z pieści i przeszłam jak gdyby nigdy nic.

Susan i Mela odrazu do niej podbiegły, a ja jak najszybciej pojechałam do domu.

Zadzwoniłam do dziewczyn i opowiedziałam im o dzisiejszym spotkaniu, poprosiłem Lizz o lekcje, gdy skończyłyśmy gadać zaczełam je odrabiać.

Zrobiłam kolację i poszłam się umyć, zmyłam makijaż i przebrałam się w piżamę.

Obejżałam kilka odcinków serialu i poszłam spać.

Obudziłam się o 9 super zaspałam na pierwsza lekcje, ubrałam mundurek zrobiłam lekki makijaż zjadłam tosty i pojechałam do szkoły.

Lekcja jeszcze trwała więc wzięłam potrzebne książki do plecaka i poszłam do sklepu obok. Kupiłam wodę i kanapkę z szynką i serem, gdy wróciłam była już przerwa.

Poszłam poszukać dziewczyn i poszłyśmy razem do klasy.

Dziewczyny z "elity" cały czas mnie obserwowały Camila miała siniaka pod okiem na co się uśmiechnęłam.

Po historii miałyśmy wf. Na sali grałyśmy w siatkówkę, ja byłam w drużynie z Ros, Lizzy, Nelą, Sarą i Otylią, a w przeciwnej drużynie była Camila, Susan, Mela, Nat, Kloe i Kylie.

Było po pierwszym secie, który wygrałyśmy Camila próbowała celować na mnie, lecz coś się jej nie udawało, było 9 do 23 zagrywałam tylko nie zepsuj przebiłam, została setowa piłka, przeleciała, odbiła Kloe, Nat wystawiła, a Susan miała przebić, lecz trafiła w siatkę punkt dla nas.

Wygrałyśmy przytuliłam się z dziewczynami i podziękowałyśmy przeciwnej drużynie za grę. Camila nie podała mi ręki, bo by jej jeszcze korona z głowy spadła.

Po zajęciach wzięłam szybki prysznic i się przebrałam.

Zostały tylko 3 lekcje, aż 3.

W domu zrobiłam owsiankę i poszłam odrabiać lekcje, po skończeniu weszłam na insta.

Jutro jest jakaś impreza u Thomasa, zadzwoniłam do Ros czy idzie i stwierdziłam, że też pójdę wzięłam prysznic i poszłam spać.

Obudził mnie Nick i powiedział że lekcje są odwołane więc zabiera mnie do kina, bo długo nic razem nie robiliśmy.

Przebrałam się w czarne spadochrony, które ostatnio kupiłam i czarna bluzę, zrobiłam makijaż i pojechaliśmy.

Film trwał dwie godziny, po nim pojechalismy na lunch do restauracji i do domu.

Była 19 więc zaczełam przygotowania do imprezy.

*****
Jesteście ciekawi co się wydarzy?

INCONNUOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz