Rozdzial 3

22 1 0
                                    

Minęło kilka dni, i akurat tego wieczoru mieliśmy grać nasz drugi mecz, jak go przegramy to nas wyeliminują, a ja jak zwykle zawiodę. Tego najbardziej w meczach nie lubię, zawsze i tak wina spadnie na mnie bo to ja ,,nie umiem bronic'' czasem się z tym zgadzam, mam wrażenie że się do tego nie nadaję, zawsze nasi piłkarze wybijają mi to z głowy, ale ja wiem jaka jest prawda. Nie zawsze mi dobrze idzie, a potem spada na mnie hejt jak kiedyś, kiedy szło mi okropnie. Siedziałem zestresowany w szatni, po chwili podszedł do mnie nikt inny jak... Nicola Zalewski.
- Stresujesz się? - spytał młody.
- Trochę, jak tego nie wygramy to nas wyeliminują. I ten hejt..
- Stary... - nicola nie zdarzył dokończyć, bo podszedł do nas lewy
- Co jest?
- Przegramy to. - oznajmiłem razem z Nico w tym samym momencie
- Co wy gadacie, wygracie to!
- Lewy, kogo ty próbujesz oszukać? - spytałem
- Mówię wam całkiem serio, Wojtek, gdyby nie Ty, Polska reprezentacja nie byłaby tu gdzie jest, Nico, z tobą to samo, jesteś cudownym piłkarzem, wręcz idealnym. Idźcie to wygrać.
No i przegraliśmy. Szczerze byłem załamany, gdybym lepiej obronił...
- Siema. - podszedł do mnie Nico również załamany
- Odpadamy z euro bo nie obroniłem..
- Stary co ty taki smutny ostatnio, zawsze byłeś wesoły..
- Rozwodzę sie.
- O jezu współczuję, ale coś się stało?
- Poznała kogoś, nie wiem co mam zrobić.
- O kurwa...
- Co?
- Lewy mówił ostatnio że się zakochał.. a ostatnio bardzo zaczął cię pocieszać.. co jeśli?.. - O kurwa...

____________________

OMG JAKIE TEORIE 😱😱 Nicus i Wojtuś największe plotkary ofc 💅💅💅

Szczena x lewyOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz