Rozdzial 13

14 0 0
                                    

- OMG GRATULACJR - wyskoczył nagle Zalewski z cashem i liamem
- Kongratulejszyn maj frends
- Fenk już weri macz - odpowiedział cashowi lewy
- Liamku.. - uklęknąłem obok syna i wytłumaczyłem mu wszystko, było mi go szkoda, jest jeszcze dzieckiem a musi to wszystko przeżywać.. porozmawiałem z nim chwilę, a potem wróciliśmy wszyscy do hotelu.
- Za 3 dni lecimy do Zielińskiego do Paryża
- O kurde już tyle czasu tu jesteśmy? - zdziwił się cash
- Noo
- Tatoo, pamiętasz że obiecałeś mi, że nauczysz grać mnie w piłkę nożną?
- Pamiętam, jutro zrobimy z ciebie najlepszego piłkarza na świecie. - uśmiechnąłem się do syna po czym złapałem go za rękę i poszliśmy wszyscy w stronę restauracji hotelowej, żeby zjeść kolację. Usiadłem na przeciwko lewego, i zacząłem wyobrażać sobie jak brzmiały by nasze nazwiska. Wojciech Lewandowski. Wojtek Lewandowski, fajnee. Robert Szczęsny, też spoko, ale lepsze Wojtek Lewandowski. Zamówiliśmy jedzenie i w czasie czekania, rozmawialiśmy jak zwykle o wszystkim i o niczym.
- No liam, jaki jest twój ulubiony piłkarz? Obstawiam że taki jeden Matty cash, każdy go kocha - spytał gotówka.
- Haha, nie. Mój ulubiony piłkarz to ja. I tata. - wzruszyłem się gdy to usłyszałem, przypomniało mi się jak marina zawsze pytała liama kto jest jego ulubionym bramkarzem i mówił że on i tata.. naprawdę kochałem marinę. Tęsknię za nią. Nie Wojtek nie, masz Lewego, nim się zajmij.
- A mój ulubiony piłkarz to liam Szczęsny - powiedziałem przytulając synka.
- A mój to liam szczesny, Wojciech Szczęsny, Robert Lewandowski i Matty cash.. - powiedział Zalewski - a, no i zielu mój serdeczny przyjaciel.
- A pazdan? - spytałem śmiejąc się
- Pazdanik oczywiście też! - wykrzyczał Nico.
Pogadaliśmy tak chwilę, po jakimś czasie przyszło nasze jedzenie, więc zaczęliśmy oczywiście je jeść XD. Kiedy wróciliśmy do hotelu, liamek odrazu zasnął.
- Nico zamień się ze mną łóżkiem - powiedział lewy - wypierdalaj spać do casha
- Aha? Pff
- No chodź nikolko misiaczku mój mraw - odezwał się Matty
- XDDDDDD
- Pomocy.. - spojrzał na mnie Nico załamany.
Poszliśmy wszyscy spać, bo ten dzień był dość ciekawy. Obudziłem się randomowo o 4 w nocy, lewy leżał wtulony we mnie, po chwili zobaczyłem że Nico również się obudził
- Pst, Nico, czemu nie śpisz?
- Mie wiem, właśnie się obudziłem z dupy, która godzina?
- 4:27
- Boze.. nie zasnę juz
- No ja wlansie też zasnąć nie mogę
- Ej Wojtek napisze ci coś na instagramie zaraz
- Dajesz

CHLOPAK GOTÓWKI : Matty mi się podoba.
CHŁOPAK LEWEGO : PIERDOLISZ
CHŁOPAK LEWEGO : SERIO?
CHŁOPAK GOTÓWKI : No tak.. pamiętasz jak ci mówiłem, że czuję coś do jednego chłopaka? Chodziło o casha..
CHŁOPAK LEWEGO : OMG OMG OMG
OMG
CHŁOPAK LEWEGO : Trzeba jutro coś wymyślić żeby was zeswatać bff!
CHŁOPAK GOTÓWKI : Hahaha mega zabawne.

- Ej Nico, bo ja w sumie już nie zasnę, idziemy się przejść w nocy po wlochach?
- Taak, super pomysł, Włochy nocą są piękne.
- Dobra to tylko jakąś bluzę założę - wstałem z łóżka próbując nie obudzić przytulonego do mnie Roberta, i wyciągnąłem z jego walizki jakąś pierwszą lepszą bluzę
- Mmm bluza Robercika, w ogóle, widziałeś gdzieś tą moją bluzę ulubioną?
- Nie, weź bluzę casha, nie ma czasu na szukanie
- Nie ma opcji
- Zostawię Cię tu zaraz
- No dobra - powiedział chłopak, po czym wziął z walizki bluzę mattyego - on mnie zabije.
- Napewno zrozumie. - odpowiedziałem młodemu, po czym wyszliśmy przejść się po wlochach. Było pięknie, żałowałem że nie było z nami Roberta i casha, mega romantycznie by było.. NO WLASNIE!
- STARY, WYMYŚLIŁEM COŚ.
- Już się boje
- MUSISZ ZGRYWAĆ NIEDOSTĘPNEGO DO OSTATNIEJ NOCY WE WŁOSZECH, WTEDY WSZYSXY PRZEJDZIEMY SIE TUTAJ A TY WYZNASZ CASHOWI CO CZUJESZ
- No, w sumie, byłoby mega romantycznie..
- No właśnie!
- Moge spróbować..
Szwendaliśmy się tak po wlochach do właściwie 6:26. Właśnie o 6:26 wstał liam, który obudził Lewego, który obudził casha, który zorientował się że nas nie ma, więc do nas napisał na naszej gossip girl grupie

GOTÓWKA : Gdzie wy do cholery jesteście, lewy i liam zaraz tu na zawał zejdą bo się martwią.
DENTYSTA : A ty się nie martwisz? 🧐😂
GOTÓWKA : Wracaj, ale już!
DENTYSTA : Oki, już idę
GOTÓWKA : I weź ze sobą Zalewskiego.
DENTYSTA : Lewy i liam by tęsknili bardziej za Nico niż za mną?? 😂
DENTYSTA : No przyznaj że się martwisz o niego
GOTÓWKA : Okej przyznaję, możecie ruszyć te dupy i łaskawie się tu przyszwendac? Z góry dziękuję.

Tak zrobiliśmy, weszliśmy do hotelu, gdzie liam i lewy odrazu do mnie podbiegli
- Głupi jesteś? Co po nocach łazisz po nie znanym dla ciebie kraju - zaczął opieprzać mnie Robert.
- Luzuj gumę, Nico się zna na wlochach
- Luzuj gumę? Pfff
- Ej no nie obrażaj się, to taki żarcik był Roberciku mój cudowny - zacząłem przepraszać obrażonego Lewandowskiego i usłyszałem rozmowę Nico i matiego
- Jestescje chorzy psychicznie?
- SĄ! - potwierdził lewy
- Chill bomba, wszytsko g przecież
- Mogliście nam chociaż powiedzieć
- Boże wyszliśmy o 4 w nocy, mieliśmy was budzić? Chill cash, chill.
- Nie róbcie tak więcej
- Nie mów mi co mam robić
- Mhm, fajna bluza. - zwrócił uwagę gotówka na bluzę nicoli, choleta zapomniałem że Nico ma bluzę gotówki, a ja lewego
- Dzięki, szczena kazał mi zabrać randomowa która w pokoju była, bo stwierdził że nie ma czasu na to żebym szukał swojej ulubionej bluzy.
- Spoko
- Ty też masz fajna bluzę - spojrzał na mnie Robert
- Yyy.. oddać ci?
- Niee, LUZUJ GUMĘ zostaw sobie
- Będziesz mi to wypominać do końca życia

Szczena x lewyOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz