*

1 0 0
                                    

Patrząc na minione już miesiące tego roku, mogę śmiało powiedzieć że coś z 2024 jest nie tak.

Wszystko jest dziwne, nie ma zbytnio większego sensu.
Dużo rzeczy ulega zmianie, grupy się rozpadają, jest dużo dram, kłótni, zerwań, przypałów i nieporozumień.

Zauważyłam że grupa w której jestem zaczyna się powoli rozpadać.
Powstały mniejsze grupki, ludzie przestają sobie ufać, stają się fałszywi i zakłamani. Jedni wychodzą tylko z poszczególnymi osobami a na drugie mają wyjebane, co nie powinno mieć miejsca.
Ta grupa jest jak jedna, wielka rodzina.
Trzymamy się pomimo różnic, akceptujemy siebie nawzajem bo przeżyliśmy też że sobą dużo.
Ale z przebiegiem ostatnich miesięcy coś zaczęło się psuć.

Tylko co?

Do tego musimy dojść wszyscy razem. Tylko czy chcemy? Nie wiem.
Niektórzy wydają się, jakby nie widzieli żadnego problemu w niczym, jakby nic złego nie miało miejsca ale jest inaczej.

Tylko dlaczego nie chcą tego dojrzeć? Może wolą żyć w tej otoczce?
W tej bezpieczenej dla nich bańce, że wszystko jest tak jak kiedyś mimo że grupa rozpada się od środka?

Może.

Kto byłby w stanie pokazać im prawdę? Kto ma na to odwagę?
Chyba nikt. Bo nikt nie chce mimo wszystko niszczyć im tej bańki.

A mogło by to uratować nie tylko grupę.

End of my MindOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz