Maks
Nie miałem zamiaru ściągać z niej ubrań. Wolałem poczekać, aż zrobi to sama.
Magda pochyliła głowę i ciemne włosy opadły jej na twarz.
Dotykałem kobiety, która należała do innego mężczyzny, nie miałem do niej żadnych praw; fakt, że to robię, był dowodem, jak głęboki, zakorzeniony w przeszłości noszę w sobie problem.
Ona na to nie zasłużyła, pomyślałem. Ale nie umiałem się zatrzymać.
Powinienem poradzić jej, żeby stąd wyszła. Nie chciałem.
- Nie wiem, co tu robię – powiedziała półgłosem. Czyli miała jakąś intuicję, ale niewystarczająco klarowną.
Przycisnąłem twarz do jej ciała. Poczułem pod policzkiem jedwabistą fakturę sukienki. Magda położyła ręce na moich włosach. Trochę się nimi bawiła, trochę – walczyła ze sobą, żeby mnie odsunąć. Takie miałem wrażenie.
Przesunąłem dłonie, żeby skłonić ją do usadowienia się na moich kolanach. Potarłem swoim podbródkiem o jej delikatną skórę.
- Ej – szepnęła Magda. – Mikołaj zobaczy, że ocierał się o mnie facet z zarostem.
- Do jutra nie będzie widać.
- Nie mogę zostać tak długo.
- Czy nie jest fajnie?
- Jest, ale nie mogę.
Przechyliłem ją tak, żeby plecami dotknęła pościeli. Nie miałem z tym żadnego problemu, bo Magda była wysportowana, ale nadal dużo drobniejsza. Poza tym - poddała się temu. Kiedy zerknąłem w jej oczy, zobaczyłem zaskoczenie, ale też zaciekawienie.
Położyłem się obok niej na brzuchu. Dotknąłem jej włosów, które rozsypały się na poduszce.
- Au. Ciągniesz.
- Niechcący.
Oparłem się na łokciu i przeczesałem jej włosy palcami.
- Czy już się czujesz tak, jakbyś go zdradzała? – zapytałem. – W rewanżu, oczywiście. On zaczął, prawda?
- Jeśli pytasz – powiedziała Magda takim tonem, jakby chciała wyrazić: „jeśli już musisz wiedzieć" – to według moich kryteriów zdradziłam go wczoraj.
Przeciągnąłem opuszkami palców po zarysie jej ciała, aż zatrzymałem się na udzie. Sukienka znowu się zawinęła. Nie była aż tak krótka, tylko - tak lekka. Przycisnąłem wnętrze dłoni do wnętrza uda. Kciukiem musnąłem intymną część ciała pod bielizną.
- Dlatego, że cię tu dotykałem?
- Nawet nie. Dlatego, że osiągnąłeś taki efekt.
- Masz na myśli swój orgazm?
Poruszyła się pode mną i chyba nie do końca zaakceptowała rozmowę w tak otwarty sposób. Po chwili dopiero potwierdziła:
- Tak.
- Gdybyś nie doszła do orgazmu, byłoby lepiej?
- Oczywiście.
Przygryzłem wargę z rozbawieniem, a Magda zgromiła mnie wzrokiem.
- Jesteś słodka.
Jej irytacja wzrosła.
- Bardzo.
- Maks...
Zanim jednak dokończyła, uniemożliwiłem to. Pocałowaliśmy się. Zabrałem rękę spomiędzy jej nóg, bo tak umówiliśmy się wcześniej. Na pieszczoty do pasa, a nie poniżej.
CZYTASZ
Niepewność (+18). #3 Magda & Maks
Roman d'amourMaks nie jest grzecznym chłopcem, chociaż wydaje się być miłym facetem. Magda nie cierpi mężczyzn takich, jak on. Ona jest sztywną prawniczką i traktuje wszystkie sprawy serio, jego życie rozpieszczało od samego początku. Ponieważ przeciwieństwa si...