1

738 20 0
                                    

Pov: santia

Usłyszałam ten cholernie irytujący budzik na szafce,czy moze byc coś gorszego? Pomyślałam lecz po chwili zastanowienia, przypomniałam sobie. Przecież dzis jade do domu teenz!  pomyślałam ,moze poznam kogos nowego? Kto wie , z moimi rodzicami nie miałam dobrego kontaktu,co mnie poprostu niszczylo,moj tata byl alkocholikiem , moja mama sue mną nie interesowala, codzienne kłótnie,no mialam dosc, ale nic nie poradzę. Wróćmy do rzeczywistości 

Przeturlalam się na łóżku do szafki z telefonem i go wyłączyłam, w końcu spokój dla moich uszu, pomyslalam. Trzeba wstac i sie troche ogarnąć w końcu dzisiaj jade do nowego domu, wstalam i wziąłem prysznic wyprostowalam wlosy pomalowałam sie i ubralam zielony top czapkę z daszkiem również zielona i przewiazalam białą bluze przez klatke piersiową, następnie założyłam biale materialowe plazowe spodnie, mysle ze wyglądam w miare okej, spakowałam walizki i wybiegłam z domu jak poparzona, moja mama czekala na mnie przed domem, no to znowu sie zaczyna..pewnie znow sie pokłócimy 

Wsiadłam do samochodu nie mówiąc jej nawet czesc, spojrzala sie na mnie w lusterko, czułam jej wzrok który palil mi dziurę w ciele,nie nawisze tego 

MS: dłużej trzeba sue bylo pakowac jak zwykle nie umiesz sie wyrobic na czas, ogarnij sie , i co ty masz na sobie , przytyło ci sie nie powinnas nosic takich rzeczy, jeszcze ludzi wystraszysz tym brzuchem na wierzchu.

siedzialam jak wryta, chociaż tak bylo CODZIENNIE 

Czego ja się spodziewałam? Ze może raz będzie dla mnie mila gdy uświadomi sobie ze wyjeżdżam na rok.

S: dzieki mamo za mile slowa kocham cię

MS: nie bierz tego jako komplement i nie myśl sobie ze cię chciałam.

Nie odezwalam sie po jej słowach i ruszyliśmy nie powiem bylo mi cholernie smutno a z ojcem? Nawet sie nie pożegnałam bo spal pijany,jak zawsze. 

MS:Przyjechaliśmy na miejsce wysiadaj w końcu bede miala od ciebie spokój.

S: pa

Wyciągnęłam z bagażnika moje walizki i ostatnii raz popatrzyłam jak samochód się oddala, nie powiem smutny widok.

Ruszyłam w strone domu, byl śliczny,i ten ogród marzenie.

Z członków znalam tylko Elizke Gracjana i Gawrona reszty nie miałam okazji poznac, wiem ze ma byc jamis Borys? Wiktor i Emilka ,okaze sie czy się polubimy.

W oddali zobaczyłam ze przed domem stoi ...stoi wysoki opalony brunet? Kurde wyglądał serio przystojniej gdy zaczęłam sie do niego zbliżac, podejrzewam ze jest to borys bo przeciez Emilka i Wiktor sa razem, wiec pewnie przyjechali by wczensiej.

Podeszlam sie przywitac..

𝗵𝗲𝗷! 𝗧𝗼 𝗺𝗼𝗷𝗮 𝗽𝗶𝗲𝗿𝘄𝘀𝘇𝗮 𝗸𝘀𝗶𝗮̊𝘇̌𝗸𝗮 𝘄𝗶𝗲𝗰 𝗽𝗿𝘇𝗲𝗽𝗲𝗮𝘀𝘇𝗮𝗺 𝘇𝗮 𝗯ł𝗲𝗱𝘆 𝗮𝗹𝗲 𝘇 𝗽𝗼𝗹𝗮𝗸𝗮 𝘇𝗮 𝗱𝗼𝗯𝗿𝗮 𝗻𝗶𝗲 𝗷𝗲𝘀𝘁𝗲𝗺, 𝗺𝗮𝗺 𝗻𝗮𝗱𝘇𝗶𝗲𝗷𝗲 𝘇𝗲 𝘀𝗶𝗲 𝘀𝗽𝗼𝗱𝗼𝗯𝗮 𝗺𝗮𝗺 𝗱𝘂𝘇𝘆 𝗽𝗼𝗺𝘆𝘀𝗹 𝗻𝗮 𝘁𝗮̊ 𝗸𝘀𝗶𝗮𝘇̌𝗸𝗲 𝗶 𝗺𝗮𝗺 𝗱𝘂𝘇̇𝗮̨ 𝘄𝗲𝗻𝗲, 𝘄𝗶𝗲𝗰 𝘄𝘆𝗰𝘇𝗲𝗸𝘂𝗷𝗰𝗶𝗲!

𝗜 𝗿𝗼𝘇𝗱𝘇𝗶𝗮ł𝘆 𝗯𝗲̨𝗱𝗮̊ 𝗻𝗮𝗽𝗲𝘄𝗻𝗼 𝗱ł𝘂𝘇̇𝘀𝘇𝗲 𝗱𝗼𝘇𝗼𝗯𝗮𝗰𝘇𝗲𝗻𝗶𝗮!!

Na zawsze razemOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz