Zaczęłam isc w strone chłopaka,wydawal sie miły,lecz czy tak bylo?
Podeszlam w celu przywitania się, lecz chłopak nie wyglądał na zadowolonego, Cos mu nie pasowalo? Tyle udalo mi sie odczytać z jego twarzy.
S: Heej jestem Santia Kozłowska a ty?
Między nami powstała niezreczna cisza. tego sie obawialam najbardziej.
B: czesc, Borys
Czy cos powiedziałam zle? Pomyslalam, ale odgonilam te mysli jak najdalej moze ma poprostu zly dzien..
S: wiesz może,
czy ktos jeszcze przyjechał?Brunet oderwal wzrok od telefonu i skierowal go na mnie
B: skad mam wiedzieć, przyjechałem tu 10minut temu.
Powiedział oburzonym glosem, i wrocil do przeglądania czegos na urządzeniu.
S: nie musisz byc taki nie mily
B: jak jesteś taka ciekawa, to idź zobacz bozia nozek nie dala?
Brunet spojrzał sie ostatni raz a mi sie zrobiło przykro, staram sie być najlepsza wersja siebie a tu takie cos.
Odeszlam bez slowa i weszlam do środka budynku, bylo tu ślicznie. Od razu zobaczyłam elize
S: Elizka?? Czesc slonce tak dlugo sie nie widzialysmy
Podeszlam do blondynki i ją objęłam, dziewczyna od razu oddala uścisk
E: czesc santii!! Rozumiesz ze zamieszkalysmy teraz razem, i kazdy dzien i noc, spedzamt w tym "pałacu"
Powiedziala z uśmiechem blondynka, na co zahihotalam
S: takwiem bedzie super, wiesz moze kiedy beda inni?
E: wiesz co nie bardzo
S: oh, okej, a co to za brunet tam o ?
Kiwnęłam głową w strone bruneta, aby blondynka wiedziala,o co mi chodzi.
E: no to jest czlonek teenz, bez powodu by tu nie byl haha nazywa sie Borys bardzo miły chłopak.
Zrobiłam skrzywioną minez a w moich myślach utkwilo slowo "miły"
Blondynką od razu zobaczyła odrazę na mojej twarzy.E: wszystko okej santia? Dziwnie zareagowałas.
S: tak tak tylko wiesz, kiedy podeszlam sie przywitac, nie byl za miły..
E: serio? Dla mnie byl miły, nie wiem o co mu mogło chodzić..
S: dobra teraz to nie wazne, patrz patrz gracjan przyjechał!!
E: co co gdzie o boze gracek
Wybieglysmy z domu jak wariatki,ale w końcu gracjan byl dla mnie jak i dla elizki, jak brat
Podbiegłam do blondyna, i bardzo mocno go uściskalam. Elizka od razu po mnie objęła go usciskiem
S: hejka gracjanek jak podoba sie nasz nowy azyl?
G: Santii ledwo przekroczyłem próg,a ty juz sie pytaszz,jak mi sie podoba.
Blondyn wypowiedział te slowa ledwo łapiąc oddech i śmiejąc sie
Wszyscy w 3 wybuchlismy śmiechem
Lecz kiedy przytulałam Gracjana, brunet który stal przed domem, dziwnie sie patrzal i nie mogl odlepic od nas wzroku, nie wiem co to mialo znaczyć..
Później wszyscy przyjechali, przywitaliśmy sie i rozpakowaliśmy w swoich pokojach, poznalam emilke i wiktora,sa cudowni moze nie znam ich dlugo,ale cos czuje, ze się świetnie dogadamy.
CZYTASZ
Na zawsze razem
Teen Fiction𝗺𝗶ł𝗼𝘀́𝗰 𝗺𝗶ł𝗼𝘀́𝗰 𝗺𝗶ł𝗼𝘀́𝗰́...𝗰𝗼 𝘁𝘂 𝘄𝗶𝗲𝗰𝗲𝗷 𝗺𝗼𝘄𝗶𝗰? 𝗱𝘄𝗼̀𝗰𝗵 𝗺ł𝗼𝗱𝘆𝗰𝗵 𝗹𝘂𝗱𝘇𝗶 𝘇𝗮𝗸𝗼𝗰𝗵𝗮𝗻𝘆𝗰𝗵 𝘄 𝘀𝗼𝗯𝗶𝗲 𝗰𝘇𝗲𝗴𝗼 𝗰𝗵𝗰𝗶𝗲𝗰 𝘄𝗶𝗲𝗰𝗲𝗷? 𝑼𝑾𝑨𝑮𝑨! 𝑾 𝑲𝑺𝑰𝑨̊𝒁𝑪𝑬 𝑾𝒀𝑺𝑻𝑬𝑷𝑼𝑱𝑨̊ Δ 𝒃𝒓𝒂�...