~14~

243 13 1
                                    

Eliza

Ej czemu santia tak długo nie wstaje?

Gr: no właśnie jest juz 16

E: Borys pojdziesz sprawdzić co u niej?

B: ta pójdę

Borys

Brakowało mi blondynki ale miałem wrażenie ze ona ma mnie gdzieś pp jest na mnie obojętna, man teraz lilke jest cudowną osobą więc po co mam sie przejmować relacja moja i santii

( Kochani nie wiem co to sie dzieje ale mam ochotę osobiście go udusić czyli siebie bo to pisze pozdro)

Zapukałem do drzwi i wszedlem do srodka, od razu dostalem deja vu z naszych cudownych wspomnień jak i z tych zlych.. ujrzałem blondynkę ktora sie przebudza

Santia

Usłyszałam jakby przez mgle kroki do swojego pokoju ktoś wszedl a ja sie zaczęłam przebudzac, otworzyłam oczy i ujrzałam bruneta, myślałam ze to jakis sen czy cos snopodobnego ale to byla jebana rzeczywistośc

S: Borys? Co ty tu robisz

Powiedziałam ze zdziwieniem i zmęczeniem

B: eliza sie o ciebie martwiła i chciala zebym sprawdził czy żyjesz

S: mhm, ktora godzina?

B: po 16. Ja juz spadam do lilki

S: ta

Mhm czyli nie przyszedł z wlasnej woli, potrzebuje go nikt na mnie tak nie dzialal jak on ale teraz on woli jakąś lilke niz mnie , wymienił mnie na lepszy model a ja musze isc własną drogą

Ogarnęłam sie i zeszłam na dół musiałam sie komus wygadac z sytulacja o moim tacie, nie dam rady tego w sobie trzymać

S: elizka możemy pogadać?

E: o jesteś tak chodź cos się stalo?

S: słuchaj moja mama do mnie dzwoniła..

Moje oczy się zaszklily a ręce zaczely lekko trząść

E: spokojnie juz csii powiedz mi o co chodzi

S: moj tata przedawkował, nie zyje

Eliza wstala jak poparzona i spojrzała sie na mnie, zlapala moje rece i zaczela cos mowic ale ja nie słuchałam tego bo w głowie ciągle miałam 100glosow i nie widziałam za którym isc

Blondynka skończyła swoją przemowe i przytuliła mnie bardzo mocno i czule, oddalam uścisk i podziękowałam za wszytsko

E: idź do góry odpocznij hm?

S: tak dziękuję

Poszlam na górę zakluczylam drzwi i wyjelam resztke prochów, wciagnelam wszytsko i wyszlam na spacer

Nagłe mój telefon zadzwonil

M: czesc zostalo mi  4g i nie mam komu sprzedac jesteś chętna? Jestem nad zalewem jak chcesz to przychodz

Pomyślałam ze czemu nie, poszlam nad zalew w celu kupienia opakowania

M: dobra lala masz tu dawaj hajs i spadam

S: prosze i dzięki tez spadam

Kupilam torebeczke z zawartością i schowalam do kieszeni w jeansach, nie wiedziałam ze Borys ma wszytsko sie patrzał, ale co go to obchodzi to moja sprawa co robię niech baluje z swoja lilusia

Borys

Zauważyłem santie z jakims typem, kupowała cos od niego i szybko odeszli od siebie jakby sie nie znali, w mojej glowie bylo tylko gówno które mogła kupić,ona jest młoda a tyle przeżywa.

Kurwa zostawiłem ją z tym wszystkim samą i wymieniłem ją , ona mi tego w zyciu nie wybaczy, pomyślałem ze poki jest okazja to pogadam z nia, pożegnałem sie z lilka i podbiegłem do blondynki

Santia

Wyciągnęłam paczkę z papierosami i podpalilam jednego, zobaczyłam ze brunet zmierza w moją stronę ale po co? Nagłe sobie o mnie przypomniał czy o chuj mu chodzi

B: Santia stój!

S: co chcesz Borys? Lepiej idź do swojej dziewczyny bo będzie zazdrosna.

Przyspieszyłam kroku aby odejść od bruneta

B: to nie jest moja dziewczyna a po 2 mam pytanie

Zatrzymałam sie aby zadal mi to jebane pytanie i dal mi spokoj miałam na dziś wszytsiego dość

S: no? Sluchan

B: bierzesz cos?

Moje serce sie zatrzymało a ja byłam i tak juz pod wplywem narkotyków ale nie przyznam mu sie

S: nie? Co to za pytanie a nawet jesli to gowno cie go powinno interesować spadaj nie mam czasu

B: co kupywalas od tego typa?

S: co cie to interesuje!

Odeszłam od bruneta tak szybko jak moglam a w tle slyszalam tylko wolanie mojego imienia ale szczerze malo mnie to obchodziło.

📞📞📞📞📞📞

Ej siema ale wgl to tak przeczytałam se moją książkę i początek jest mega cringe czasem i tu polowa sie nie laczy do siebie ale tp moja 1 książka w zyciu wybaczcie 😭

Na zawsze razemOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz