~9~ jebana księżniczka.

405 25 2
                                    

Santia

Siedziałam sobie w pokoju i czytałam książkę gdy nagle do mojego pokoju wszedł Gracjan

G: heja santia,musimy pogadac.

S: no co tam?

G: co jest miedzy toba a borysem?

W tym momencie mnie zamurowalo

S: no nic a co ma być my sie tylko przyjaźnimy

*Chyba*

G: no nie wiem ja widze cos innego, czujesz cos do niego?

S: Gracjan wiesz ze cie kochm jako przyjaciela ale nie wkurzaj mnie i nie wypytuj o takie rzeczy dobra? Mozesz wyjść prosze?

G: no dobra, przepraszam santia milego czytania. Narazie

S: kurwa..

Szepnelam sama do siebie, naprawdę mi zależało na moim przyjacielu mogłam sie zachować milej

Gracjan czekaj!

Wybiegłam za nim ale wpadłam w Borysa

*Japierdole no do kurwy nędzy*

B: a ty gdzie tak biegniesz?

S: spadaj Borys nie mam czasu GRACJAN!!

B: a

* No japiedole co się ze mna dzieje*

G: co sie stalo?

S: jesteś zły?

G: nie no nie, faktyczne masz rację nie musiałem pytac przepraszam

S: nie to ja przepraszam niepotrzebnie naskoczyłam na ciebie

Wtulilam sie w chłopaka i staliśmy tak przez dłuższą chwilę

G: kocham cie wiesz?, ale jako przyjaciółkę nie mysl sobie za duzo bahah

S: wiem głupku tez cie kocham, teraz ide przeprosić Borysa bo tez na niego naskoczyłam

G: no idź idz bo ci ucieknie

S: Gracjan boze..

Borys

Widziałem jak santia podbiega do Gracjana, przytulali sie a na koniec powiedzieli sobie ze się kochaja,dalej nic nie usłyszałem bo od razu pobiegłem do pokoju, czyli ta relacja między nami to zwykle zgrywki? Niezle bylem zazdrosny strasznie, znowu..

Santia

S: ej Borys!! Czekaj

B: co chcesz?

S: przepraszam ze byłam nie miła, rozumiem możesz byc na mnie za to zly ale serio nie mam dzis humoru

B: mhm

S: cos się stało?

B: jestes z gracjanem?

S: co? Nie skąd taki pomysł

B: słyszałem jak mówiłaś,ze go kochasz czyli nasze relację nic nie znaczyły?

S: słucham? Borys tak powiedziałam mu ze go kocham ale jako przyjaciela a po drugie ktos cię nauczył ze sie nie podsłuchuje? I o co ci chodzi z tymi "relacjami" przecież sie przyjaźnimy

B: a ciebie ktos nauczyl nie myśleć tylko o sobie?

B: jebana księżniczka.

S: przesadziłeś

Napłynęły mi łzy do oczu ale brunet nic sobie z tego nie robił

S: a co z twoja Olą!!?

B: chuj cię to interesuje,kocham ją

S:... przecież dopiero to nasze " relacje" były takie ważne nie przypominasz sobie?

Wykrzyczałam to w stronę bruneta z łzami spływającymi na polikach

B: dasz mi kurwa mać spokój? Zniknij z mojego życia

S: co sie z tobą dzieje, nie poznaje cie Borys

B: powiedziałem cos

S: jesteś obrzydliwym dupkiem, jak mogłam pomyśleć że nigdy bys mnie nie zranil

W tym momencie cos we mnie pękło.

E: co sie tu dzieje?! Krzyczycie na caly dom!

S: nic

B: nie ważne

E: chcesz pogadać santia?

S:mhm chodz

Santia weszla do pokoju elizki chciała udawać ze ją to nie ruszyło ale zaczela wrzeszczec w poduszke

S: elizka straciłam najlepsza i najważniejsza osobe w moim zyciu!!

E: słońce...

S: tylko Borys moze tak do mnie mówić..

E: dobrze juz a wiec misiu posłuchaj jestes bardzo wartościowa osoba , Borys by tak nie zrobił,olka mu namieszala w głowie

S: elizka czy ty nic nie widxisz, gdyby był mądry to by tak nie zrobił i kurwa nie dal by się zakręcić z jakąś Olka

E: przepraszam

S: moge dzis sie u ciebie przespać?

E: jasne kiedy chcesz?

S: teraz.

E: dobrze to ja wychodzę, dobranoc kochana

Elizka dala mi buzi w głowe i wyszła jako jedyna mnie nie zostawiala od maleństwa jestem za nia bardzo wdzięczna najlepszą przyjaciółka na świecie moge to o niej smialo powiedzieć

__________
Hejka ogólnie te rodizaly sa pisane na spotnanie co mi pierwsze przyjdzie do głowy a stwierdziłam ze za dużo słodkości to macie cos nie zbyt chyba dla was fajnego milego czytania !!

Na zawsze razemOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz