Wstałam wyjątkowo o piątej. Stwierdziłam że pójdę się przejść na plażę i przy okazji posurfować. Założyłam czarny strój na to nałożyłam luźną sukienkę i poszłam. Czułam się jak dziecko. Wodą fale to wszystko mnie uspokajało. Zauważyłam mega dobrą fale, nie mogłam jej odpuścić. Jak najszybciej wbiegłam do wody z deską. Odrazu się na niej położyłam, podpłynęłam i złapałam zajebistą fale.
- Kurwa !! - krzyknęłam mega głośno, byłam podjarana. W końcu wyszedł mi trik którego nigdy nie mogłam zrobić. No ale proszę udało się. Popływałam jeszcze jakiś czas. Zauważyłam jakąś męską sylwetkę. Chłopak zaczął do mnie machać. Podpłynęłam do brzegu i zobaczyłam go.
- Rafe Cameron ??- spytałam zdziwiona
- we własnej osobie, wróciłaś w końcu- uśmiechnął się.
Usiedliśmy na piasku i spędziliśmy w ciszy, postanowiłam ją przerwać.
- dziękuję
- nie ma za co dziękować - przerwałam mu
-jest za co, gdyby nie ty nie zdążyłabym na lot.
Dziękuję ci za to - uśmiechnęłam się do niego on odwzajemnił uśmiech
- jeśli mogę spytać o to co się wydarzyło na lotnisku czy ...
- zrobiłam to bo tak chciałam, czułam że potrzebuje bliskości. Ale nie wiem czy mogę ci znów zaufać. Ale jeżeli chodzi o pocałunek to nie, nie żałuję.- chłopak się uśmiechnął na moje słowa. Siedzieliśmy w ciszy, znów tą głupia cisza. Chłopak wstał i wystawił do mnie rękę. Spojrzałam na niego dziwnie. Nie wiedziałam o co mu chodzi.
- długo będę jeszcze czekał ? No chodź idźmy popływać- podałam mu tą rękę. Odrazu się rozebraliśmy i wbiegliśmy do wody.***
Wypłynęłam spod tafli wody, nigdzie nie widziałam blondyna. Nagle poczułam jak coś mnie łapie za nogę, to był on. Teraz siedzę na jego barkach. To wszystko było takie wspaniałe, zachód w tle, ja i on. Dawno nie czułam się tak dobrze przy nim. Wzięłam i odchyliłam się do tyłu. Dzięki czemu spadłam do wody a jego pociągnęłam za mną. Byliśmy teraz twarzą w twarz. Czułam że chce to zrobić. Wzięłam złapałam go za kark nogi zawiesiłam na jego biodrach. I go pocałowałam, chłopak oddał niemalże odrazu. Robiło mi się już zimno, chłopak to zauważył i zabrał mnie do domu. Nie wiem czy robiłam dobrze idąc do rezydencji Cameronów. No ale stało się, czasu nie cofnę. Znowu przespałam się z tym pierdolonym Cameronem. Jak on na mnie działa.- Brakowało mi tego - spojrzałam na niego - ciebie - złączyłam nasze usta. - mi ciebie też ale dobrze wiesz że nie mogłam że było mi ciężko. Ja cię kochałam Rafe a ty zrobiłeś mi coś takiego.
- wiem przepraszam cię bardzo chociaż przeprosinami nic nie zdziałam, żałuję tego i to nawet nie wiesz jak bardzo. Kocham cię i chciałbym żebyśmy spróbowali- nie wiedziałam co mam o tym myśleć. Też go kocham. - ja ciebie też. Możemy spróbować ale jeżeli odwalisz coś jeszcze raz to się pożegnamy i już nigdy więcej mnie nie zobaczysz, rozumiesz ?
- tak mac rozumiem wszytko i obiecuję nic nie odwalę.Czyli jestem z Rafe'em Cameronem. Czy napewno mnie nie zrani?
CZYTASZ
Czy dam sobie radę ? |RAFE CAMERON|
Novela JuvenilChciałabym wam przedstawić moje życie. Sama nie wiem czy jest idealne ale bardzo ciekawe. Jestem Mackenzie Maybank mam 15lat i mieszkam na tej biedniejszej stronie wyspy. Resztę poznacie o mnie w tym opowiadaniu. Zapraszam za to do zapoznania się z...