11

56 4 12
                                    

"Moje serce bije za mocno

I marzę żeby przestało rosnąć

Ale tego nie da się cofnąć"

— Matylda/Łukasiewicz, "Trzymaj moją głowę nad wodą"

Aether

Zajęcia na dziś dobiegły końca. Ponownie przemierzałem samotnie pusty korytarz. Założyłem włosy za ucho ciężko wzdychając. Rok szkolny niedługo dobiegnie końca, co oznacza, że będę zmuszony wytrzymać z moją rodziną całe dwa miesiące bez żadnej przerwy. Jedyną odskocznie od niekończącego się koszmaru mogą stanowić dla mnie spotkania z Xiao. Na krótki odcinek przed wyjściem ze szkoły zatrzymał mnie Kazuha.

— Hej! — krzyknął chłopak machając do mnie. Odmachałem mu a ten wstukał coś na ekranie swojego telefonu po czym do mnie podbiegł. — Kim był ten chłopak, z którym przyszedłeś na imprezę do Scary?

— Ah, to Xiao. — podniosłem rękę chcąc podrapać się w tył głowy.

— Słodko razem wyglądacie. — zaśmiał się a ja cały zdrętwiałem. Ręka zastygła mi w powietrzu a głos utkwił gdzieś w gardle.

— Przestań, to tylko mój przyjaciel. — wykrztusiłem w końcu. Chyba mogę już nazwać Xiao swoim przyjacielem, w końcu znamy się już tyle czasu.

— Yhym. — przytaknął sarkastycznie.

— Lepiej powiedz jak ty bawiłeś się ze swoim chłopakiem. —skrzyżowałem ręce na piersi patrząc się na niego z leniwym uśmiechem.

— Kompletnie nie wiem o czym mówisz. — odwrócił wzrok w róg korytarza. Zaśmiałem się rozplątując dłonie.

— Dobra, ja już muszę iść. Poza tym, twój nie-chłopak chyba próbuję się do ciebie dobić. — mówię wskazując palcem na telefon zalany setkami wiadomości od Wanderera. Kazuha tylko przewrócił oczami po czym z uśmiechem na twarzy zaczął przeglądać powiadomienia.

***

Po opuszczeniu szkoły udałem się do willi. Być może żeby nie wracać od razu do domu, a może w nadziei, że spotkam tam Xiao. Nie widziałem się z nim już od dwóch tygodni i naprawdę mi go brakuje. życie bez niego jest nudne i schematyczne. 

Gdy zza gęstych krzewów wyłonił się ciężki budynek, zauważyłem leżącego przed nim na trawie Xiao. Kiedy moje oczy rozpoznały znajome mi już turkusowe włosy od razu się uśmiechnąłem. Podszedłem bliżej i zobaczyłem, że jego głowa leży na jednym z wielu podręczników oraz zeszytów porozkładanych wokół. Sięgnął do paczki żelków leżącej przed nim zjadając z niej czerwonego misia.

— Co tam robisz? — zapytałem stając nad nim. Chłopak w zdziwieniu podniósł na mnie wzrok. Najwidoczniej dopiero teraz zorientował się, że również tutaj jestem.

— Oprócz tego, że nie zdaję z matmy to nic. — wymamrotał podnosząc głowę z zeszytów.

— Mogę ci z tym pomóc. — rzucam posyłając mu ciepły uśmiech. — No chyba, że jesteś na rozszerzeniu, to wtedy niezbyt.

— Żartujesz sobie? Jestem na Humanie a matmy strzegę się jak ognia! — wyrzucił dłonie w powietrze przekręcając się na plecy. Zaśmiałem się rzucając torbę gdzieś obok nas. Związałem włosy w cebule aby mi nie przeszkadzały po czym kładę się obok Xiao.

Taste of your lips when we kiss/xiaother/ZAKOŃCZONEOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz