Elliot Greengrass uważał się za dobrego człowieka. Przez lata jego rodzina pozostawała neutralna, bez względu na to, co działo się między jasnymi i mrocznymi frakcjami magicznej społeczności, dom Greengrassów zawsze był przyjemnie oddalony od tego wszystkiego. Tak było od zawsze.
Aż do momentu, gdy Elliot spotkał młodego pierwszoroczniaka, który spojrzał na niego szarymi oczami i zapytał, czy kiedykolwiek nie chciał wyrobić sobie własnego zdania. To był jego czwarty rok, jego pierwsze spotkanie z Turaisem Blackiem, który był dziwnym dzieckiem i wyrósł na jeszcze dziwniejszego nastolatka, na skraju stania się najdziwniejszym z mężczyzn. Był jednak rzadkim okazem. Z pewnością potężnym.
Ale w tej chwili Elliot nigdy nie bał się go bardziej.
Och, z pewnością był zachwycony chłopcem, szczęśliwy, że poradził sobie z całym problemem Voldemorta i zdjął presję z Aurorów. Ale jednocześnie był cholernie przerażony tym, jak chłopak tego dokonał. Elliot mógł zaakceptować fakt, że pewnego dnia może umrzeć, broniąc swojego kraju lub ze starości, nie obchodziło go to.
To, czego nie mógł zaakceptować, o czym nigdy by nie pomyślał, to odebranie mu magii. Na samą myśl o tym robiło mu się słabo w kolanach, a świadomość, że istnieje chłopak z taką mocą, nie cieszyła go zbytnio.
Jednak taka moc nie mogła być w lepszych rękach niż Turaisa Blacka. Więc wszystko było w porządku. Ministerstwo bez wątpienia nie będzie z tego powodu zadowolone, ale nie mogli go tknąć.
Chłopak był nie tylko spadkobiercą rodu Blacków - a tylko idioci zadzierali z tą rodziną - ale publicznie pokonał Czarnego Pana. Powalił go, gdy ten atakował uczniów. Do diabła, chłopak wciąż był uczniem Hogwartu, mimo że przez ostatnie kilka miesięcy ukrywał się. Gdyby cokolwiek mu się stało, opinia publiczna wybuchłaby z zamieszkami.
Ale to nie oznaczało, że Minister nie chciał odpowiedzi.
Nie powinno było dziwić Elliota, że Black był tak samo skryty, jak w czasach szkolnych, jeśli nie bardziej. Black był znany w Slytherinie z tego, że nigdy nie zdradzał swoich źródeł informacji i trzymał swoje karty blisko piersi, dopóki nie mógł ich rozdać, aby uzyskać najbardziej skuteczny cios. Nie był więc zaskoczony, że chłopak nic nie mówił.
Wszyscy świadkowie zostali przesłuchani do tej pory, a aurorzy byli zmuszeni poprosić Turaisa Blacka o pozostanie w biurze szefa organów ścigania w celu przesłuchania. Pozostał im więc wciąż żywy i gotowy do procesu Ten-Którego-Imienia-Nie-Można-Wymawiać. Tylko Amelia Bones była na tyle odważna, by podejść do nieprzytomnego Czarnego Pana i zakuć go w kajdany. Kiedy przemaszerowali z Turaisem Blackiem przez Ministerstwo, nikt jeszcze nie wiedział, co się stało.
Ale teraz najwyraźniej wiedzieli, bo przed biurem czekał na niego tłum. Tylko dzięki czarom wyciszającym nie słyszeli wiwatów.
- Nie obchodzi mnie, czy uważasz, że masz prawo trzymać to w tajemnicy, chcę wiedzieć, jakiego zaklęcia użyłeś! - Pan Crouch zacisnął dłonie na biurku, wpatrując się w Turaisa Blacka, podczas gdy Amelia Bones wydała z siebie chrapliwy odgłos. - Chcę wiedzieć, jak działa i chcę to wiedzieć teraz!
- A co, zgłaszasz się na ochotnika, by być moim obiektem testowym?
Crouch odchylił się do tyłu, jakby został spoliczkowany, podczas gdy Amelia musiała zakryć usta dłonią, aby powstrzymać chichot, który groził uwolnieniem się. Elliot uśmiechnął się na cięty język dzieciaka, nawet jeśli Turais Black wydawał się tego zupełnie nieświadomy.
- Poradziłem sobie z twoim problemem Czarnego Pana, a ty wciąż chcesz ode mnie więcej? To moje zaklęcie, ja je wymyśliłem i nie zawiedzie. Voldemort uwielbiał magię, to ona sprawiała, że czuł się wyjątkowy wśród innych sierot, z którymi dorastał. Odebranie mu jej i zamknięcie w więzieniu to największy cios, jaki możesz mu zadać. Teraz, skoro zgodnie z prawem nie możecie mnie tu trzymać, pójdę do domu i wezmę pierwszą gorącą kąpiel od miesięcy. Napisz do mnie, kiedy dostanę mój błyszczący medal.
CZYTASZ
Time to Put Your Galleons Where Your Mouth Is || Tłumaczenie Harry Potter
FanfictionHarry nigdy wcześniej nie potrafił zrozumieć więzi i relacji między rodzeństwem, ale zawsze uważał, że byłby w tym świetny. A potem przez bycie Panem Śmierci odrodził się jako Turais Rigel Black, starszy brat Syriusza i Regulusa. Tłumaczenie "Time t...