Siedząc w przedziale Hogwarckiego ekspresu, Regulus Black wypuścił z siebie cichy oddech. W końcu, w końcu jechał do Hogwartu. Z dala od matki i jej głośnych narzekań na postawę najstarszego syna. Ich ojciec upierał się, że może Turais miał rację. I odmówił słuchania czegokolwiek na temat Śmierciożerców w domu. Przeprowadził własne dochodzenie i zgodził się z Turaisem. Nie było żadnych dowodów na to, że Lord Voldemort nie był szlamokrwistym lub półkrwi panującym nad czystokrwistymi w ramach zemsty za to, jak został potraktowany. W istocie, pojawiało się wiele dowodów na to, że był to w prawdzie "Tom Riddle" używający imienia Voldemort. Turais miał rację w tej kwestii.
Spoglądając w górę, gdy jego kufer został umieszczony nad głową, Regulus uśmiechnął się do starszego brata, który odwzajemnił uśmiech. Syriusz również siedział w kabinie, nalegając, by cała trójka rozpoczęła tę podróż razem, nawet jeśli Turais miał zostać odciągnięty dziesięć minut później, by rozpocząć swoje obowiązki prefekta.
Oboje rodzice byli niezwykle dumni z najstarszego pod tym względem. Pokonał młodszego brata Lestrange'a, choć tak naprawdę nie było zbyt wiele rywalizacji, o błyszczącą małą odznakę, wraz z kilkoma innymi spadkobiercami czystej krwi. Syriusz twierdził, że nie było możliwości, by Turais nie dostał tej odznaki. Profesor Slughorn, głowa domu Slytherina, był wręcz rozkochany w Turaisie, jako że ten był idealnym uczniem.
Najwyraźniej wygłaszał poetyckie elaboraty, gdy Syriusz miał eliksiry, opowiadając o tym, jak jego starszy brat był idealnym małym mistrzem eliksirów i że cieszył się, że Syriusz posiadał część tego samego talentu.
Oczywiście Syriusz nie wspomniał o tym, że Turais udzielał mu korepetycji ze wszystkich przedmiotów, bardziej niż szczęśliwy, widząc, jak jego młodszy brat rozkwita. Spędził też sporo czasu, ucząc Regulusa przez całe lato, upewniając się, że zrozumiał wszystko, o czym będą mówić na pierwszym roku, oferując nawet swoje stare podręczniki zamiast nowych, które kupiła mu matka.
Oczywiście Regulus porzucił nowe książki jak gorące ziemniaki w zamian za stare Turaisa. Kiedy miał siedem lat, Turais i ich ojciec starli się ze sobą, ponieważ najstarszy z rodzeństwa Blacków popisał starożytną księgę w bibliotece Blacków. Kłócili się, dopóki Orion nie zdał sobie sprawy, że Turais poprawił błąd w dziele pisanym, które niepoprawnie opisywało, jak wykonać zaklęcie, którego większość Blacków po prostu zakładała, że nie powinni używać, jeśli nie byli w stanie wykonać go zgodnie z instrukcjami.
Regulus wiedział na pewno, że jego starszy brat nie tylko przejrzał podręczniki i wszystko poprawił, ale bez wątpienia dodał własne pomocne wskazówki, ulepszenia i, jeśli miałby szczęście, zaklęcia, które stworzył, nudząc się w klasie. Syriusz początkowo odrzucał stare książki Turaisa, aż do tego lata, kiedy przejrzał je z Regulusem, tak z ciekawości, tylko po to, by znaleźć kilka zaklęć starszego Blacka nabazgranych pośpiesznie na marginesie. Wziął po tym książki Turaisa z trzeciego roku i bardzo chciał wypróbować zaklęcie, które, użyte do zaczarowania tubki pasty do zębów, prowadziło do wypadania zębów.
Sam Regulus znalazł w podręcznikach z pierwszego roku zaklęcie prowadzące do powstania słoniowych uszu, a z tyłu tekstu o eliksirach znajdowało się kilka pospiesznie nabazgranych notatek, w których bawił się pomysłem eliksiru prowadzącego do zmiany płci na dwanaście godzin. Może Turais skończył go na drugim roku?
- Dobrze się czujesz Reggie?
Turais uśmiechał się teraz do niego, wstając i poprawiając idealną odznakę na swoich szatach. Kiwnąwszy głową, Regulus wyciągnął swój szkicownik, gotowy do próby uchwycenia drzemiącego Syriusza, który zasnął przy oknie na swoim siedzeniu.
CZYTASZ
Time to Put Your Galleons Where Your Mouth Is || Tłumaczenie Harry Potter
Fiksi PenggemarHarry nigdy wcześniej nie potrafił zrozumieć więzi i relacji między rodzeństwem, ale zawsze uważał, że byłby w tym świetny. A potem przez bycie Panem Śmierci odrodził się jako Turais Rigel Black, starszy brat Syriusza i Regulusa. Tłumaczenie "Time t...