- Privet piękna dziś pogoda- powiedział w moją stronę spokojnie.
- Ja[tak] piękna pogoda... Tylko ktoś strzela z wiatrówki do moich przyjaciół psując mi dzień..- starałem się jak na bardziej by na niego nie na krzyczeć. Patrzyliśmy w prost na jakieś jeziorko gdzie pływały kaczki
- Naprawdę? Nie zauważyłem by ktoś strzelał- uśmiechnoł się I zaciągnoł cygarem - To twoi przyjaciele?- zapytał wskazując na nich którzy coś wrzeszczeli do siebie
- Ja[Tak]- odparłem zdesperowany i przetarłem twarz- czasem wolę by nimi nie byli...
- Są bardzo wylewni.. Znam tego karła mieszka trochę ode mnie Blyad[Kurwa] błędem było zamieszkać blisko niego...- Odparł I ponownie zaciągnoł się dymem
-Nie no sheiße[kurwa]- wyrwałem mu cygaro i je zdeptałem- Nie mam zamiaru sobie niszczyć zdrowia bo Ty chcesz palić! - powiedziałem głośniej ten wtedy spojrzał na mnie I zaśmiał się
- Masz charakterek
Pov Włochy( wiecie tego starego nie aktualnego)
- Ej bo oni się kłucą-powiedział CJ(nie wiem czy mogę go tak skracać ale trudno nie chce mi się tego pisać) A ja spojrzałem na sytuację po drugiej stronie ulicy. Był to krzyczący Reich[Rzesza] i ten pajac śmiejący się
- Bardziej to Reich[Rzesza] się kuci- powiedziałem cicho a on mi przytaknoł
- On mu się podoba...- wtrącił cicho tak jakby do siebie mój niski przyjaciel. Na tą myśl coś zaczęło się we mnie gotować
- Nie no oni nie pasują do siebie! Gdzie? To jest Reich[Rzesza] a ten no proszę cię jakiś!- zaczołem nz co tamten popatrzył na mnie a potem na parę po drugiej stronie
- Kłamiesz! Widzisz to co ja, ale kłamiesz! Kłam sobie ile chcesz! Ja nie powiem Reich [Rzesza] co czujesz... Ale jeśli mu nie powiesz On nie będzie wiedział...- powiedział patrząc mi w oczy a ja odwróciłem wzrok.
- Wiem... Ale słyszałeś jak reaguje i co mówi. Uśmiecham się do niego choć i tak on tego nie docenia a ja chociaż zniszczony od jego odzywek i tak się uśmiecham...-powiedziałem załamany nie wiem co mam robić nic nie wiem- on brudzi moją duszę... Ale wystarczy mi to co mam nie muszę z nim być czy coś tyle mi wystarczy.
- Idziemy się napić czegoś mocniejszego?- zapytał na co przytaknołem i powoli ruszyliśmy.
Po chwili dobiegł do nas Reich[Rzesza] kładąc ręce na naszych ramionach i odwrócił się na chwilę i pokazał środkowym palec tamtemu krzyczeć-
Fick dich![Pierdol się!]- po czym się zaśmiał i ruszyliśmy w stronę domu CJ.***
Pov Cesarstwa Japońskiego
-Co ty odpierdalasz?- powiedział Rzesza do Włocha siedzącego mu na kolanach
- Cazzo[kurwa] a już było fajnie- usiadł po chwili obok mnie na kanapie a Rzesza posłała mu lodowate spojrzenie.
Ich relacją to kurwa jebany rolerkoster raz kurwa gołąbeczki a raz kurwa wrogowie albo zapominają o tym wszystkim i się przyjaźnią albo kurwa nawet się ruchają to nie jest normalne. Grają w te gierkę od początku znajomości i nie rozumiem po co. Rzesza go rucha bo nie ma kogo? Chyba. A ten drugi ma na niego ochotę ale się nie przyznaje bo" by stracił chonor"! Mam ich w dupie to jest tak kurwa dwuznaczna relacja! Niby okej ale nie na dłużej! Włochy robi za dziwkę i mu to nie przeszkadz! A ten drugi kurwa go pieprzy! Ich relacja nie ma sensu... Dobra ja też święty nie jestem raz czy dwa też dołączyłem po pijaku do ich zabawy ale nigdy na trzeźwo bo nie mam zamiaru robić za dziwkę! Włochy jest dziwny niby nie daje sobą pomiatać i zadziera z Reich[Rzesza] ale z drugiej strony daje mu dupy. A co do Reich(chyba już pamiętacie tłumaczenie więc od teraz przestaje tłmaczyć to słowo) on jest no nie wiem... Jest taki zagubiony ? Niby się rucha z Włochem ale jednak hetero nic nie wiadomo... Jest zamknięty w sobie chyba nawet nie radzi sobie sam ze sobą... Kłuci się czesto... Mówią okropne rzeczy... Włochy potrafi nawet się do niego nie odzywać ale potem jak trwoga to do Boga i jak czegoś potrzebujue albo coś się stało to idzie do Reich... Reich za to mu wybacza i Włochy przesadził dziś... Reich jest dla niego naprawdę wspaniałym przyjacielem ale ruchał się z nim czasem po pijaku ale jak raz mu to wygarnoł to przestał i karci Włocha jak ten chce od niego seksu rozumiem go bo Włochy sam się o to prosi by robić awantury...
- Halo ziemia do ciebie! Karzeł ! Ziemia do karła!- powiedział machając mi ręką przed twarzą Włochy wybijający mnie z zamyśleń
-Mówiliście coś do mnie ?- zapytałem podnoszac szklankę i upijając z niej łyka drinka
- Taaa mówiłem- powiedział już trochę obrażony Włochy przewracając oczyma i krzyżując ręce na piersiach
- Gomen[przepraszam] ale się zamyśliłem- odparłem zestresowany sytuacja przemyśleń nad ich przyjażnia mnie przytłaczała i znów wziołem łyka napoju ze szklanki
- Coś nie tak? Jeteś dziś jakiś dziwny?- zapytał w końcu zmartwiony Reich opierając łokcie na kolanach przyjrzał mi się dokładnie- Jeteś strasznie blady... Co jest? Gadaj!- odparł rozkazująco na co przekłnołem ślinę
- Nic tylko źle spałem...-powiedziałem kłamiąc i odwracając wzrok
-O nie kochaninki myślisz że jesteśmy durni?! Nie kłam! Mi przynajmniej! A Reich to tam se kłam nie obchodzi mnie to... Ale mi! Stary co jest grane gadaj na tychmiast!
- Oj no tylkjo sobie myślę o tym wszyskim... To nie ma sensu! Nic kurwa nie ma sensu!- powiedziałem z desperacją i schowałem twarz w rękach
- Co nie ma sensu?- zapytał blondyn
-Zamknij się! Nie tak się ludzi(kraje) poiciesza w trudnych momętach!- odparł Reich i przykucnoł przy mnie- Oj no już spokojnie... Nie martw się nie ważne o co chodzi... Spoko karzdy ma gorsze momęty... Ja mam ich maprawdę dużo... uwież mi... Od dziecinstwa na przykład widzię czarną postać z czerwonymi ślepiami która chodzi za mną... Ojciec twierdził że to szatan we mnie jest i trzeba go wybić blatego mnie bił... Ale sztan dlej za mną chodzi więc mu się nie udało...-odparł spokojnym głosem a ja spojrzałem na niego zapłakany
- EJjjjjjjjjjjjjj!-wykrzyczał Włochy
-CZego sczepisz ryja!?-zapyrtał zły brunet
-Myłałeś kiedyś nad byciem ojcem Reich?-zapytał na co tamten zdjoł czapkę i przetarł twarz
-Co ty znów kurwa konbinujesz?- zapyrtał najstraszy na co Włochy zaczoł zacierać ręce
-Weź se zrób bahora z jakąś babą potem nie wiem daj ojcu na "przechowanie" ten ci je wychowa i potem da ci spokój bo wymaga od ciebie dziedzica!-powiedział na co tamten walnoł się w czoło
-Ty jeteś głupi czy głupi?-zapytał- Benkarta mi nie przyjmie a po drugie chce by moje dzeci miały miły i kochający dom... A nie lanie! Serio jetseś durny Włochy...
-Sam jetseś durny!- po słowach bondyna parsknołem śmiechem -Czego się hahasz?
-Bo zahowujesz się ja dziecko. A wasza rozmowa wygląda jak rozmowa starego małrzeństwa które powinno się rozwieźć!-śmiałem się a Reicht przetarł twarz
- Co Reich kociaczku jak już klęczysz to się oświadcz-Powiedział Włochy po czym zaczoł się śmieać a Reich załamał się.
- Nigdy więcej tak do mnie nie mów!-powiedział rozkazująco
- Nie ma strawy kotku!-powiedział przez śmiech-mraw!
-Nein.. Nein... Z wami się nie da kurwa wytrzymać durnie...Dobra i tak jest późno muszę się zbierać.. Cześć panowie! Gute Nacht- odparł włożył czapkę i wyszedł z mojego domu.
___________________________________________
Mamy tutaj 1172 słowa!
Mam nadziej że wam się podoba...
Trochę gówno...A i proszę zostaw ☆Gwiazdkę☆ dla Cibie to tylko kliknięcie dla mnie motywacja do pisania dalej i więcej osób może zobaczyć tą masakrę i się z niej pośmiać♡!
Dziękuję jeśli zostawiłeś ♡3♡
Zapraszam dalej
CZYTASZ
Ucieleśnienie szatana/Reich/contryhuman/IIIRzesza/w trakcie!
RastgeleHistoria III Rzeszy jako countryhumans! Jedna wielka fikcja♡ Przekleństwa! Trochę z innych języków! ALE Z TŁUMACZENIEM(mam nadzieję że jeszcze pamiętam znaczenia!) I trochę gówna! 3 #Reich- 24.07.2024r. 5#Reich-29.08.2024r. 6#Reich- 25.08.2024r. 2...