Midori siedziała w klasie i patrzyła tępo na liścik który leżał przed jej oczami na biurku od jakiejś minuty. Nie był podpisany a na nim było tylko krótkie "Dzięki że jesteś". Tuż obok leżało zamknięte czerwone pudełko. Nad nim stały zaciekawione Aoi i Akane.
- Otwórz to wreszcie ! - powiedziała Akane- Zobaczmy co to jest !- mówiła podekscytowana dziewczyna. Były walentynki i dużo uczniów dostawało tego dnia drobne upominki od innych. Midori bardzo nie lubiła tego zwyczaju. Irytowały ją wszystkie parki które w szkole tuliły się i siedziały razem. Od pierwszej klasy zadeklarowała że nigdy nie wręczy nikomu ani nie przyjmie żadnego prezentu od nikogo.
- To pewnie jakaś pomyłka- powiedziała nie zdecydowana Midori.- Komuś się pomyliły ławki czy coś...-czerwonowłosa wstała I poprawiła włosy
- Oj no weź! Otwórz to się przekonamy !- Powiedziała szybko Aoi i zlapała ją za rekę.- No proszę!- Midori podrapała się po głowie i po chwili delikatnie uchyliła wieko czerwonego pudełka. W środku leżały koraliki do włosów które nosiła. Były nowe i błyszczące. Wyjęła je i popatrzyła jeszcze raz do pudełka, wtedy dopiero zauważyła że w środku leżał mały brelok w kształcie misia szybko go wyjęła i przyczepiła do torby.
- Ładne.. ciekawe od kogo?- Powiedziała jakby do siebie I zaczęła szukać jakiegoś podpisu na pudełku.-nie podpisane- Powiedziała zrezygnowana i wzięła do ręki złożoną kartkę. Otworzyła ją a w środku była notka Midori zaczęła ją czytać
- "Spotkajmy się jutro o 4:00 za szkołą"- Przeczytała skrzywiona- ciekawe dla kogo to miało być?-zwinela karteczkę i wrzuciła sobie do torby.
- Jak możesz!- powiedziała Aoi- Jakiś chłopak cię zaprosił na randkę a ty go chcesz wystawić?
- Nie przedstawił mi się nie znam go- powiedziała Midori i zaczęła iść korytarzem rozmawiając z dziewczynami które szły po jej obu bokach i staraly się ją na zmianę przekonać
- A moze to ktoś fajny ?- powiedziała Akane
- A może to dupek?- odpowiedziała szybko Midori- Co wam tak zależy żebym poszła? Zachowujecie się strasznie dziwnie.- Midori zaczęła zmieniać buty- Nie mam po co iść- odcięła rozmowę. A później razem wróciły do domów. Następnego dnia, Midori spędziła poranek, jak zawsze, pochłonięta lekcjami i rozmowami z przyjaciółkami. Myśl o spotkaniu o 4:00 za szkołą wracała do niej co jakiś czas, mimo że starała się ją ignorować. Aoi i Akane nie przestawały próbować przekonać ją, by poszła na spotkanie.
- A może to Nishiki ?- powiedziała Akane.
-Nishiki? - Midori podniosła brew i pomyślała przez chwilę. Dziewczyna po chwili prychnęła, ale w jej myślach pojawiło się nowe ziarno wątpliwości. Nishiki był popularny, i zawsze miał wiele znajomych i przyjaciół. Myśl, że to on mógłby być zainteresowany nią, wydawała się nieprawdopodobna. Ale Nishiki był też jej przyjacielem, zanim wyjechał do Włoch, i miała z nim wiele wspaniałych wspomnień. Pomimo że się nie przyznała nigdy nikomu podkochiwała się w nim od długiego czasu. Gdy dzień dobiegał końca, Midori zaczęła się zastanawiać. Może powinna jednak pójść i sprawdzić, kto to jest. W końcu, co mogła stracić? Kiedy zegar wskazał 4:00, Midori powoli podeszła do tylnej części szkoły. Serce biło jej szybciej, a w głowie krążyły różne myśli. Spodziewała się że dojdzie tam i usłyszy że prezent był dla dziewczyny obok albo że to tylko Żart albo wyzwanie. Gdy dotarła na miejsce, zobaczyła stojącego chłopaka. To był Ryoma. Kiedy ją zobaczył, uśmiechnął się I pomachał.
- Wow ! Faktycznie przyszłaś?- zapytał zdziwiony.
- Czekaj..ty zostawiłeś ten prezent ?- spytała- dla mnie ? Celowo?- popatrzyła na niego zdziwiona.
- Mhm! Ale szczerze myślałem że się nie pojawisz.- Midori poczuła, jak jej serce mięknie.- Wiem że nie lubisz takich głupot ale chciałem Ci podziękować że jesteś i- zanim zdążył skończyć Midori go odcięła
- To bardzo miłe- powiedziała szybko- Ale czemu ja ?- Ryoma odpowiedział bez myślenia.
-Bo cię lubię, Midori- Midori zrobiła się czerwona jak jej włosy. Chłopak nie przestał mówić- Może nie zauważyłaś, ale od dłuższego czasu staram się zwrócić na siebie twoją uwagę. Jakbyś mnie nie odcięła przed chwilą to bym zdążył cię zaprosić do kina- Midori popatrzyła na niego I po chwili uderzyła go w tył głowy
- Idiota z ciebie! Jeśli chciałeś mnie gdzieś zaprosić mogłeś to zrobić normalnie !- Popatrzyła na niego I po chwili odwróciła wzrok- Ale ok..pójdę.- Chłopak się uśmiechnął I przytulił ją
- Świetnie! Wyślę Ci Kiedy jest film ok?- Dziewczyna się uśmiechnęła I pokiwała głową.
"Może walentynki nie są takie złe?" Pomyślała i poszła z chłopakiem w stronę ich domów.
CZYTASZ
One shot Inazuma even {Otwarte zamówienia}
FanfictionOne shoty na zamówienie. wszystkie zasady w środku