- Halo obudź się!
- Han!
- Otwiera oczy!
- Han co się stało?
- M-m-minho...
- Co Minho?
- On pewnie mu to zrobił! Mówiłem, że on jest okropny! - wykrzyczał Felix.
- B-Bang Chan, C-changbin i H-h-hyunjin.
- Co?! - znów wykrzyczał blond włosy.
- B-byli t-tam.
- Ale, że Hyunjin? - powiedział Seungmin.
- Nie no ja go kuźwa opieprze - powiedział wkurzony Felix.
Zacząłem się rozglądać. Cały czas byłem w kabinie. Nagle wbiegł ktoś do toalety. Otwierając kabinę w której się znajdowaliśmy.
- Czemu mu kurwa nie pomogłeś! - wykrzyczał Felix wstając.
- No bo...
- Co, no bo? Han się teraz zwija z bólu!
- Minho nam mówił, że jakiś pierwszo klasista do niego napisał, więc domyśliłem się, że to był Han.
- Co to ma do rzeczy! - znów wykrzyczał Felix.
- Przepraszam...
- Po co mi to mówisz? - widziałem jak Felix się przesunął, żeby ktoś na mnie spojrzał. - Mu to powiedz! - wskazał na mnie palcem.
Dopiero wtedy ujrzałem kto to był.
Hyunjin.
- Han tak bardzo przepraszam! - krzyknął Hyunjin kucając przybliżając się do mnie. Po tym mnie przytulił.
- N-nic s-się n-n-nie stało.
- Otóż się stało! - krzyknął Felix.
- Felix! - również krzyknął Seungmin.
Próbowałem wstać, lecz po chwili się przewróciłem.
- Han, zadzwoń do swojej mamy, żeby cię zwolniła z lekcji.
Wziąłem telefon, wybierając numer do mamy. Wybierając tryb głośnomówiący.
- Tak synku?
- Tutaj Felix.
- O cześć Felix! Coś się stało, że dzwonisz z telefonu Jisunga?
- Han się bardzo źle czuje. Ma całe włosy mokre i łapie się za brzuch. Gdy przyszliśmy to Han siedział nie przytomny, na szczęście teraz się ocknął. - powiedział na jednym wdechu, bardzo szybko. - Czy mogła by pani go zwolnić z następnych lekcji?
- O boże! Kto mu to zrobił? - zapytała przerażona.
- To już Han pani wszystko powie. To jak? Zostanie zwolniony?
- Oczywiście, że tak! Powiedz mu, że będę na niego czekać przed szkołą.
- Dobrze pani Han. Dowidzenia.
- Dowidzenia Felix.
-Już. - blond włosy podał mi telefon.
- Dasz radę wstać? - zapytał Seungmin.
- S-spróbuje. - tak jak powiedziałem, tak zrobiłem. Ledwo, ale ustałem na nogach. Które cały czas mi się uginały.
~
kolejny taki krótki rozdział może jeszcze dzisiaj będzie kolejny rozdział 😜331 słów
CZYTASZ
samoyed || minsung
RomanceHan Jisung. Dobry uczeń, nie powodujący problemów wychowawczych. Znalazł dorywcza pracę w kawiarni ze słodkimi psiakami. Prace od razu pokochał a bardziej żywe duszę jakie się tam znajdowały. Miał tylko matkę, ponieważ ojciec zostawił ich przed poro...