~ LATE (XIII) ~

57 5 30
                                    

Właśnie był 1 maja. Dzień naszego wylotu. Była bardzo późna godzina na wychodzenie gdziekolwiek, ale normalna na wylot.

2:23.

Miał po mnie przyjechać tata Bang Chana. On również z nami leciał. Nic dziwnego, zapłacił za te bilety. Nadal nie zadowalał mnie fakt, że Minho tam będzie. Co jak znów mi coś zrobi?

Gdy akurat rozmyślałem nad Minho przyszło mi powiadomienie, od osoby o której rozmyślałem.

minhoe_ | notasquirrel.1

minhoe_
cześć
co robisz?
ja właśnie będę lecieć samolotem
więc niestety nie pogramy 😞

notasquirrel.1
aha ok

minhoe_
coś się stało?
jakiś taki oschły się wydajesz
(odczytano 2:27)

minhoe_
halo
mały
(odczytano 2:28)

notasquirrel.1
słyszałem co zrobiłeś jednemu pierwszoklasistowi

minhoe_
ouł

notasquirrel.1
ta ouł
nie odzywaj się do mnie jak taki jesteś

minhoe_
no czemu taki jesteś
co to zmienia w naszej znajomości?

notasquirrel.1
wszystko kurwa
ja myślałem że jesteś miły uczuciowy
a ty jakiemuś pierwszo klasiście głowę do kibla wsadzasz
ogranij dupe
(odczytano 2:30)

Wyłączyłem telefon, byłem zirytowany tą całą sytuacją sprzed trzech dni. Po chwili usłyszałem dzwonek do drzwi. Wziąłem walizkę, bagaż podręczny, telefon i wyszedłem z pokoju.

Słyszałem, że moja mama z kimś rozmawia, najprawdopodobniej z tatą Bang Chana lub samym Bang Chanem. Otóż pierwsza opcja była tą właściwą. Ubrałem buty. Pożegnałem się z mamą a ona mnie ściskała oraz całowała mówiąc mi, żebym sobie nic nie zrobił. Aż w końcu wypuściła mnie ze swoich objęć. Jeszcze raz się z nią pożegnałem, wychodząc z domu. Bałem się ze zobaczę Minho w samochodzie. Na szczęście nie.

~ SKIP TIME ~

Przeszliśmy już przez bramki. Cały czas spoglądałem na Minho. Pomimo, że był nie ogarnięty, wyglądał pięknie.

- Ach o czym ja myślę?! - powiedziałem w myślach.

Każdy gadał ze sobą a ja i Minho odwrotnie. Ja siedziałem patrząc się w telefon spoglądając czasami na Minho. A starszy również patrzył się w telefon, lecz on nie odrywał od niego wzroku.

W końcu czekając na samolot, ten przyleciał. Wszyscy zaczęliśmy wchodzić do samolotu patrząc na to jakie mamy bilety. Ja siedziałem , Seungminem, Felix z Hyunjinem, Bang Chan z Changbinem a Jeongin z Minho a tata Bang Chana siedział sam.

Byłem bardzo zmęczony nic dziwnego była około czwarta. A podróż będę trwała z mniej więcej cały dzień. Masakra. Seungmin obok mnie odpalił sobie jakąś k-drame, a ja?

Zasnąłem.

~
taki krótki ufu

380 słów

samoyed || minsungOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz