Na górze przed schodami czekano na mnie. Był tam Lord jego żona i córka.
- Dłużej się nie dało? Zaraz będą goście. Masz zwracać się do mnie ojcze a do mojej żony matko. Zjesz z nami kolacje. Pamiętasz co masz robić?
- Tak mam zachwalać Casandre aby książę się w niej zakochał. - Powiedziałam patrząc na ziemie i wypowiadając słowa jak wiersz który miałam zapamiętać.
- Dobrze. Stań obok już są. - Powiedział a drzwi się otworzyły. Przed wjazdem stał czarno złoty powóz zaprzężony w 4 konie. Z miejsca kierowcy zszedł mężczyzna ubrany w czarny płaszcz białe koszule i spodnie. Podszedł do drzwi i otworzył je. Z środka powozu wyszedł sam książę.
Jego brązowe włosy były w nieładzie co dodawało mu atrakcyjności. Zielone oczy świeciły od światła z słońca. Jego twarz nie była zadowolona z tego co się działo. Najwyraźniej to był rozkaz króla aby zaczął chodzić na randki.
Nasz ojciec podszedł do księcia jak tylko przekroczył próg domu rozglądając się po nim.
- Wasza książęca mość. Miło cię gościć w naszym domu. Pozwól że przedstawię ci moją żonę. - Powiedział i wskazał na nią a on się ukłoniła zakrywając twarz wachlarzem.
- Następnie moje córki młodsza Casandra i starsza Yua. - Pokazał a książę podszedł do Casandry i on się ukłoniła a książę wziął jej dłoń i ją ucałował. Dziewczyna się zarumieniła a zachichotała zalotnie co brzmiało jak pisk widelca po talerzu. Chłopak lekko się skrzywił i podszedł do mnie. Ja natomiast obiema rękoma złapałam za sukienkę i dygnęła. Jednak to go nie powstrzymało i chciał chwycić moją rękę ale ją cofnęła a potem się wyprostowałam. Widziałam chwilowe zaszokowanie na twarzy a potem sam dał rękę na piersi i sam się ukłonił.
- W takim razie może zabierzecie księcia do ogrody na herbatę i porozmawiacie?
- Oczywiście ojcze. - Zapiszczała Casandra i poszła przodem. Książę wskazał abym szła pierwsza więc ruszyłam a on za mną.
Na ogrodzie na lekkim podeście zaraz za fontanną z białego kamienia stał szklany stolik. Obok niego stały 3 służki które znam z codziennego życia. Widziałam jak spojrzała jedna z nich na mnie i posłała mi zmartwiony uśmiech ale po chwili wróciła do swojej neutralnej miny.
Usiedliśmy i nalano nam herbaty.
- Może powiecie coś o sobie panienki? - Powiedział chłopak i napił się.
- To może ja zacznę! Masz coś przeciwko siostrzyczko? - Powiedziała z uśmiechem ale ja umiała wyczuć toksyczność w jej głosie nie to co książę który patrzył raz na mnie a raz na moją siostrę.
- Nie z kąt. - Powiedziałam i uśmiechnęłam się udając że tak wyglądają naszą codziennie relacje.
Casandra zaczęła mówić o sobie jak odkryła moce jakie wyjątkowe ma zdolności. Ciągle mówiła i nie mogłam nic wtrącić od siebie. Powoli zaczynała boleć mnie głowa. Książę jakoś to wytrzymywał. Wyglądał jak by słuchał choć szczerze mówiąc nie wiem czy to prawda.
- Cudownie ma panienka talent do magi. A co powie o sobie panienki siostra?
- Ja? Nic ciekawego jestem dwa lata starsza od Casandry mam tylko magie wody i ognia. W tym przewyższa mnie Casandra. Jej magia elektryczności jest niezwykła pamiętam jak zaczęła jej używać była niesamowita natychmiastowo ja opanowała. - Zaczęłam opowiadać o niej tak jak mi polecono i chwaliłam to co wiedziałam co nie do końca było prawda. Moje moce są trochę lepsze ale przez to nie mogę się z tym odnosić. Moje moce prócz wody i ognia były bardziej obfite. Miałam w sobie potencjał aby obudzić moce mroku albo światła. Co oznaczało że przy ćwiczeniach miała bym możliwości obudzenia ich.
- Wybacz za przerwanie ale chciał bym byś opowiedziała o sobie a nie o siostrze.
- Och tylko ja na prawdę nie mam nic ciekawego do powiedzenia o sobie. Moja siostra jest bardziej ciekawa i interesująca. - Bo co ja miała bym mu powiedzieć? Tematy rozmów z innymi służącymi? Ile zajmuje mi sprzątanie domu? To nie są interesujące tematy.
- Powiedz czemu masz tak bladą cerę.
- Nie wychodzę z domu dlatego.
- Dlaczego nie opuszczasz posiadłości? Nie nudzi ci się? - Zapytał.
- Nie mam zajęcia. - powiedziała już lekko spięta rozmowa zmierza w złą stronę a om wydawał się bardziej zainteresowany rozmową nisz jak rozmawiał z Casandrą.
- O czyli jednak w takim razie co robisz? - Powiedział i uśmiechną się. Wiedział jak naprowadzić mnie do rozmowy.
- Emm ja .... czytam. Czytam książki i gazety. - powiedziałam szybko co było głupie bo jeżeli każe mi coś przeczytać to zdradzę to przed Casandrą.
- O interesujące może kiedyś chciała byś przyjść do królewskiej biblioteki i coś poczytać.
- Naprawdę!? - Powiedziała podekscytowana. Książę się lekko zaskoczył ale uśmiechną się i przytakną. Widziałam podejrzliwy wzrok siostry ale nic nie mówiła.
- Książę rodzice panienek zapraszają na kolację.
- O świetnie. - Powiedziała dziewczyna i wstała idąc obok księcia. Ja westchnęłam i wstałam dopiero po chwili.
- Wszystko dobrze? - Zapytał mnie chłopaka z którym przyjechał książę. Miał brązowe oczy i blond włosy.
- Tak. Wszystko dobrze. - Powiedziałam i ruszyłam za księciem i siostrą. W czasie posiłku ojciec i jego żona rozmawiali i mówili ciągle o mojej siostrze. Nic nie mówiłam tylko przytakiwałam jak mnie pytali. Nasza kolacja trwała długo. Za długo jak dla mnie.
- To chyba koniec naszej kolacji. Chciał bym jeszcze porozmawiać z jedną z dam a czas ucieka.
- Dlaczego tylko jedną? - Lord zadał pytanie.
- Bo druga porozmawia z moim lokajem w tym samym czasie. Po drugim spotkaniu zrobimy zmianę. Na trzecim dam panu odpowiedź czy któraś z pana córek jest dla mnie dobra czy nie.
- Rozumiem zaprowadzę pana do pokoju. Z Casandrą a potem pana do pokoju z Yuą.
- Był bym wdzięczny. - Książę podszedł do lokaja i coś mu powiedział. Na co chłopak przytakną.
- Zapraszam panienko. - Powiedział do mnie chłopak i poszłam za ojcem do pokoju. Do pierwszego pokoju wszedł książę z siostrą a do pokoju obok ja z tym drugim mężczyzną.
- W takim razie o co chodziło? Dlaczego mamy prywatne rozmowy?
- Wiemy że w waszej rodzinie jest coś nie tak.
- Słucham? - Zapytałam lekko wystraszona.
- Rozmawiamy z tobą bo zauważyłem coś ciekawego. Mianowicie dlaczego ciągle rozmawiałaś o swojej siostrze? Nie próbowałaś uwieść księcia?
- Nie dlaczego? Mojej siostrze się bardzo podoba książę a jej się należy to co najlepsze.
- Tyle że ona jest dla niego za młoda. Za to ty była byś idealną partnerką dla księcia panienko.
- Nie będę tego słuchać. Jeżeli to tyle to już wyjdę. - Nie chciałam słuchać wyjaśnień bałam się że to co teraz się dzieje może zaprzepaścić moje szanse na wydostanie się z tego domu.
- Czekaj możesz powiedzieć mi wszystko widziałem siniaki innych służących. Powiedz czy on bije służbę i was? - Poczułam jak by ziemie się osuwała z pod moich nóg.
- Nie będę tego słuchać ani z panem rozmawiać żegnam. - Powiedziałam i wyszłam z pokoju.
##########################################################
Kolejny rozdział piszcie w komentarzach jak wam się podoba książka. Rozdziały będą miały od 1000 słów do 1500 słów.
Słowa w rozdziale 1099.
CZYTASZ
Miłość która będzie nam dana.
RomanceHistoria rozgrywa się na innej ziemi. Nie ma tam prądu i czas przypomina czas mieczy. Jednak w tym świecie żyją również potwory takie jak smoki elfy i wiele więcej. Powieść którą ci przedstawię są wspomnieniami kobiety która mieszkała na tej ziemi i...