15

0 0 0
                                    

Otwieram oczy powoli aby przyzwyczaiły się do światła w pomieszczeniu. Jestem w jakimś salonie. Podnoszę się lekko i odczuwam potworny ból w piersi i na plecach. 

- Nie powinnaś wstawać. Twoich ran nie może uleczyć nawet magia światła. - Zobaczyłam obok siebie wróżkę z 20 piętra.

- Gdzie ja jestem? - Zapytałam i ponownie się położyłam.

- W pokoju mojego pana zostałaś poważnie ranna i nie budziłaś się przez tydzień. Nadal nie jest z tobą najlepiej. Zajęłam się ranami ale powinnaś jak najszybciej wrócić na górę i pozwolić aby pomogli tobie specjaliści. 

- Nie mogę wrócić bez ....

- Odpowiedzi? - Dokończyła za mnie.

- Tak.

- W tym notesie masz wszystko o mocach i o dzieciach. Wszystko co tu jest należy do ciebie z tym pierścieniem możesz tu wracać kiedy chcesz i wracać do siebie to taki teleport. - Dała mi książkę i pierścień który nałożyłam a książkę schowałam do torby.

- Rozumiem pomożesz mi dojść do portalu?

- Oczywiście. - Powiedziała i pomogła mi założyć koszulkę aby moje bandaże nie były widoczne. Na zewnątrz zobaczyłam dzieci jedzące i wróżkę. Dzieci kiedy mnie zobaczyły podbiegły do mnie.

- Baliśmy się...

- O ciebie siostrzyczko. - Jedno dokończyło za drugie a mnie zatkało bo to pierwszy raz kiedy się odezwały do mnie w czasie tych kilku dni.

- Bardzo dziękuje że to robiliście ale jak widzicie jestem cała. - Ukucnęłam i przytuliłam je a one mnie.

- W porządku portal jest między drzewami zaprowadzi was do wilka a on was na skraj lasu. - Wytłumaczyła wróżka. 

- A co z tobą?

- Ja tu będę jestem tu związana ale bywam też w królestwie wróżek więc to co robię tu jest moim hobby. Przy okazji porozmawiaj z nią zrobiła to dla ciebie wasza więź wisi na włosku jeżeli tak będzie dalej zachoruje i umrze. - Zobaczyłam w stronę wróżki która latała przy portalu i była smutna.

- Rozumiem. - Podeszłam do niej a ona chciała odlecieć ale nie pozwoliłam jej bo ją złapałam i przytuliłam.

- Jeszcze raz tak zrobisz a nie wrócę i zerwę z tobą więź. Jesteś moją wróżką co czyni cię moją najważniejszą osobą w życiu. Jeżeli mówię że się boje to powiedz coś motywującego a nie wytykaj moje wady.

- Bobrze przepraszam. - Powiedziała i poczułam że płacze więc mocniej ją objęłam a po chwili się uspokoiła.

 - W takim razie ruszamy. - Złapałam dzieci za rączki z bólem i przeszłam z nimi przez portal. Pojawiliśmy się zaraz obok wielkiego wilka. Leżał i wyczekiwał nas.

- Wróciliśmy. - Po powiedzeniu tego zdania spojrzał na nas i widać było że mu ulżyło kiedy zobaczył dzieci które od razu pobiegły do wilka. 

- Bardzo dziękuje że je przyprowadziłaś od teraz będziesz mogła mnie przyzwać kiedy będę potrzebny.

- Dobrze a czy mogła bym cię prosić o pokazanie nam drogi powrotnej.

- Odprowadzę was na krawędź lasu. - Powiedział po czym kazał nam na siebie wsiąść co zrobiliśmy.

Jechaliśmy kilka chwil aż staną na krańcu lasu przez drzewa przebijało się już miasto. Ostrożnie zsiadłam co zrobiły też dzieci z moją pomocą. Pożegnałam się z wilkiem i z dziećmi wyszliśmy z lasu. W nie dalekiej odległości zobaczyłam namioty i ludzi księcia.

To już koniec opublikowanych części.

⏰ Ostatnio Aktualizowane: 7 hours ago ⏰

Dodaj to dzieło do Biblioteki, aby dostawać powiadomienia o nowych częściach!

Miłość która będzie nam dana.Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz