Otwieram oczy powoli aby przyzwyczaiły się do światła w pomieszczeniu. Jestem w jakimś salonie. Podnoszę się lekko i odczuwam potworny ból w piersi i na plecach.
- Nie powinnaś wstawać. Twoich ran nie może uleczyć nawet magia światła. - Zobaczyłam obok siebie wróżkę z 20 piętra.
- Gdzie ja jestem? - Zapytałam i ponownie się położyłam.
- W pokoju mojego pana zostałaś poważnie ranna i nie budziłaś się przez tydzień. Nadal nie jest z tobą najlepiej. Zajęłam się ranami ale powinnaś jak najszybciej wrócić na górę i pozwolić aby pomogli tobie specjaliści.
- Nie mogę wrócić bez ....
- Odpowiedzi? - Dokończyła za mnie.
- Tak.
- W tym notesie masz wszystko o mocach i o dzieciach. Wszystko co tu jest należy do ciebie z tym pierścieniem możesz tu wracać kiedy chcesz i wracać do siebie to taki teleport. - Dała mi książkę i pierścień który nałożyłam a książkę schowałam do torby.
- Rozumiem pomożesz mi dojść do portalu?
- Oczywiście. - Powiedziała i pomogła mi założyć koszulkę aby moje bandaże nie były widoczne. Na zewnątrz zobaczyłam dzieci jedzące i wróżkę. Dzieci kiedy mnie zobaczyły podbiegły do mnie.
- Baliśmy się...
- O ciebie siostrzyczko. - Jedno dokończyło za drugie a mnie zatkało bo to pierwszy raz kiedy się odezwały do mnie w czasie tych kilku dni.
- Bardzo dziękuje że to robiliście ale jak widzicie jestem cała. - Ukucnęłam i przytuliłam je a one mnie.
- W porządku portal jest między drzewami zaprowadzi was do wilka a on was na skraj lasu. - Wytłumaczyła wróżka.
- A co z tobą?
- Ja tu będę jestem tu związana ale bywam też w królestwie wróżek więc to co robię tu jest moim hobby. Przy okazji porozmawiaj z nią zrobiła to dla ciebie wasza więź wisi na włosku jeżeli tak będzie dalej zachoruje i umrze. - Zobaczyłam w stronę wróżki która latała przy portalu i była smutna.
- Rozumiem. - Podeszłam do niej a ona chciała odlecieć ale nie pozwoliłam jej bo ją złapałam i przytuliłam.
- Jeszcze raz tak zrobisz a nie wrócę i zerwę z tobą więź. Jesteś moją wróżką co czyni cię moją najważniejszą osobą w życiu. Jeżeli mówię że się boje to powiedz coś motywującego a nie wytykaj moje wady.
- Bobrze przepraszam. - Powiedziała i poczułam że płacze więc mocniej ją objęłam a po chwili się uspokoiła.
- W takim razie ruszamy. - Złapałam dzieci za rączki z bólem i przeszłam z nimi przez portal. Pojawiliśmy się zaraz obok wielkiego wilka. Leżał i wyczekiwał nas.
- Wróciliśmy. - Po powiedzeniu tego zdania spojrzał na nas i widać było że mu ulżyło kiedy zobaczył dzieci które od razu pobiegły do wilka.
- Bardzo dziękuje że je przyprowadziłaś od teraz będziesz mogła mnie przyzwać kiedy będę potrzebny.
- Dobrze a czy mogła bym cię prosić o pokazanie nam drogi powrotnej.
- Odprowadzę was na krawędź lasu. - Powiedział po czym kazał nam na siebie wsiąść co zrobiliśmy.
Jechaliśmy kilka chwil aż staną na krańcu lasu przez drzewa przebijało się już miasto. Ostrożnie zsiadłam co zrobiły też dzieci z moją pomocą. Pożegnałam się z wilkiem i z dziećmi wyszliśmy z lasu. W nie dalekiej odległości zobaczyłam namioty i ludzi księcia.
CZYTASZ
Miłość która będzie nam dana.
RomanceHistoria rozgrywa się na innej ziemi. Nie ma tam prądu i czas przypomina czas mieczy. Jednak w tym świecie żyją również potwory takie jak smoki elfy i wiele więcej. Powieść którą ci przedstawię są wspomnieniami kobiety która mieszkała na tej ziemi i...