3

1 1 0
                                    

Od czasu tej rozmowy minęła noc. Książę nie zapowiedział swojego kolejnego spotkania. Co oznaczało że przyjdzie niezapowiedziany. Rano wstałam i spotkałam w pokoju mojego ojca.

Zerwałam się z łóżka przerażona.

- C- co się stało nie przychodzisz tu nigdy.

- O czym rozmawiałaś z tym facetem wczoraj? - Czułam jak zaczynam się bać.

- Pytał...

- Tylko nie kłam. 

- Dobrze. Powiedział że widział siniaki jednej z służek i pytał się czy nie bijesz ich i nas.

- Słucham co mu powiedziałaś!? - Zaczął krzyczeć i podszedł.

- Przyrzekam nic nie powiedziałam uciekłam z pokoju bez wyjaśnień. - Powiedziałam i skuliłam się bo zazwyczaj właśnie w takich momentach bije mnie i inne kobiety. 

- Dobra masz od dziś masz przestać sprzątać i chodzić jak dama po domu. Nie możemy pozwolić na to aby książę dowiedział się co się tu dzieje. 

- Dobrze. - Powiedziałam a on wyszedł. Zostawił mi sukienkę i wyszedł. Ubrałam ją i wyszłam z pokoju. Bez sprzątania nie miałam co robić. Poszłam do kuchni gdzie spotkałam kucharza.

 - Witaj panienko. Co cię sprowadza do kuchni?

- Wiesz dobrze po co przyszłam.

- Och no racja poczekaj. Mam to tu. - Powiedział i sięgną pod stół. Wyją z niego kosz wiklinowy z składnikami po ostatnim posiłku. 

- Wiesz już czy już jest w ogrodzie?

- Tak był się przywitać. Uważaj tylko aby lord się nie dowiedział ostatnio jest bardziej zły.

- Nie przejmuj się nic mi nie będzie. Idę do niego pa. - Pożegnałam się i poszłam szybko na ogród do ogrodnika. Co jakiś czas daje mu resztki z dań bo pamiętam jak kiedyś lord złamał mu rękę. Przez to jest mi głupio bo to jest mój ojciec. Od czasu powrotu daje mu czasem jedzenie jako rekompensatę. Mężczyzna ma żonę i 2 dzieci. Lord nie płaci im dużo więc im pomagam.

W ogrodzie podeszłam do niego.

- Witaj jak się czujesz? Słyszałem o tym o się stało wczoraj.

- A to. Powiem tak jeżeli wszystko się uda to niedługo odejdę z tąd. Ty też  powinieneś szukać czego innego. Tutaj nie ma dla ludzi przyszłości nie przy takim lordzie.

- Mogę ci obiecać jeżeli ty odejdziesz ja też. Poszukam czegoś lepszego.

- Dobrze. Proszę to dla ciebie i twojej rodziny. Uciekam.

- Dziękuje do zobaczenia.

Poszłam do domu a następnie po powiadomieniu pomocnika lorda poszłam do miasta. Mijałam mieszkańców którzy uśmiechali się na mój widok i mnie witali. Jestem rozpoznawalna bo zawsze pomagam innym jak jestem w mieście.

Podeszłam do jednego z stoisk aby kupić chleb.

- Witaj słyszałaś najnowsze ploteczki.

- Nie może opowiesz?

- Widziałam powóz zmierzający do posiadłości lorda wiesz kto to był? - Zapytała.

- Tak to był partner dla mnie albo mojej siostry.

- Uu to inny lord? A może hrabia? - Zaczęła wymieniać osoby.

- Książę.

- Co? - Zapytała zaskoczona.

Miłość która będzie nam dana.Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz