5

0 0 0
                                    

- Udało ci się gratuluje.

- Jak przecież to nie możliwe.

- Zobacz na to. - Podał mi kartkę na której było coś napisane.

- Dziś byłem z kościele z dzieckiem tej podłej kobiety. Okazuje się że ma wyjątkowe zdolności. Na tyle wyjątkowe że muszę ją ukryć przed światem. Kiedy dorośnie powiem jej że ma tylko słabą moc ognia i wody. Jeżeli ktoś dowie się o jej zdolnościach odbiorą mi ją. Ona jest jedyną osobą która pozwoli mi spotkać się z nią. Wtedy kiedy ją znajdę dzięki niej zniszczę całe jej życie pożałuje za zdradzenie mnie i zostawienie mnie z nią. Zniszczę jej córkę na jej oczach a później zabije. Kiedy będzie słaba zrobię to samo z nią pożałuje że spotkała mnie i kiedykolwiek pomyślała o tym że może ode mnie uciec. Zniszczę każdego kto mi się kiedyś sprzeciwi. Nawet samego boga.

- Okazuje się że planował podbić miejsce w którym żyje twoja matka a potem zabić króla i jego syna. - Kiedy to mówił zgniotłam papier i poczułam jak chce płakać.

- On chciał .... nie zabić.. i ... wykorzystać? - Zapytałam a po moich policzkach pociekły łzy.

- Tak ale król w porę się zorientował co planuje a dzięki tobie mogliśmy go zatrzymać a teraz będziemy mogli go ukarać.

- A co z jego żoną i córką?

- Żona wiedziała o wszystkim ale córka nie. Uznaliśmy że ją też ukarzemy a córkę wyślemy do klasztoru aby została wyszkolona na zakonnice. Nie ma w niej gram dobra i kiedy dowiedziała się że to planował jej ojciec powiedziała że z chęcią by mu pomogła gdyby tylko wiedziała.

- Jak oni mogli. Tyle lat.. - Nie mogłam wytrzymać i zaczęłam bardziej płakać.

- No już nie płacz choć.  - Odłożył lejce i zaczął wycierać moje łzy chusteczką a po chwili się uspokoiłam i poczułam się senna.

- Już lepiej? - Pokiwałam głową.

- Kiedy będziemy w wiosce chce się już dowiedzieć jakie mam umiejętności.

- Za niedługo jak chcesz możesz spać albo porozmawiać ze mną. Nie mam okazji porozmawiać kiedy jadę.

- Porozmawiała bym ale nie wiem o czym.

- Może chcesz się czegoś dowiedzieć o królestwie albo o księciu?

- O księciu raczej nie nic by mi to nie dało. Kiedy odejdę bardziej będę tęsknić. - Powiedziałam po czym spojrzałam przed siebie. Byliśmy w lesie i w koło było ciemno. Słychać było tylko jak wiatr lekko rozwiewał liście w głębi lasu.

- Dlaczego tak myślisz zawsze możecie zostać przyjaciółmi.

- A czy ty mógł byś przyjaźnić się z dziewczyną która ci się podoba z wiedzą tego że nie jesteś dla niej wystarczający.

- Wiesz dla mnie ważniejsze jest aby być przy niej kiedy będzie mnie potrzebować. - Mówił jak by już wiedział o czym mówię bo sam to przeżył.

- Och najwyraźniej jesteś wspaniałym przyjacielem. Zazdroszczę tej dziewczynie.

- Nie masz czego po prostu jeżeli nie chce z tobą być bądź jego przyjaciółką taką jak ja dla niej.

Miłość która będzie nam dana.Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz