9

1 0 0
                                    

Rano wstałam z bólem pleców. Spanie na siedząco będąc opartym o ścianie było nie mądrym pomysłem.

W rekach dalej miałam jajko. Było ciepłe może ogrzałam je w czasie snu.

- Panienko przyniosłam cuchy do podróży powóz jest już zapakowany. - Powiedziała kobieta w stroju pokojówki.

- Dziękuje zostaw to proszę. - Ukłoniła się i wyszła zostawiając mnie samą. Z dziwnym bólem odłożyłam jajko ostrożnie na poduszkę. Wzięłam strój który składał się z białej koszulki, niebieskich spodni, brązowej kurteczki i pasek. Wszystko ubrałam ciągle patrząc na jajko czy nic się z nim nie dzieje. Ubrałam jeszcze buty i zabrałam jajko.

Usiadłam z nim na fotelu i z dziwną fascynacją przyglądałam się mu do czasu pukania. Spojrzałam w stronę drzwi.

- Proszę. - Powiedziałam i drzwi się rozchyliły a w nich pojawił się książę.

- Widzę że jesteś gotowa. Wybacz ale śniadanie zjemy w wozi podróż do królestwa zajmie około 4 dni nie możemy zwlekać rozumiesz?

- Tak musimy się jak najszybciej tam znaleźć. - Powiedziałam po czym wstałam i ruszyłam za księciem.

- Widzę że się przywiązałaś do jajka.

- Tak w dziwny sposób martwię się że coś się stanie.

- To normalne w pierwszy dzień tworzy się uczucie między tobą a wróżką. Przejmuje część twoich mocy. - Powiedział a w tym czasie doszliśmy do powozu a raczej powozów. Było sporo osób a w tłumie mogłam zobaczyć kilka kobiet z gwardii królowej i innych mężczyzn.

- O jeju ale tu tłumy.

- Tak jest tu mój oddział i część oddziału mojej mamy. oddział mojej mamy ma towarzyszyć nam w lochu i lesie a część mojego oddziału ruszy na tereny króla demonów aby znaleźć leże smoka.

- A jeżeli nie uda mi się go pokonać i wszyscy zginiemy. Może nie warto ryzykować?

- A co myśli twoje serce. - Kiedy to powiedział moje serce zabiło mocniej.

- Masz racje do puki nie spróbuje się nie dowiem.

- I tak właśnie ma być wsiadaj do powozu. Mamy sporo drogi w powozie z tobą będzie dowódca gwardii królowej. - Podziękowałam i poszłam do powozu w którym faktycznie siedziała kobieta z wcześniejszego dnia.

- Dzień dobry.

- O nie spodziewałam się że to z tobą będę podróżować. Skoro królowa kazała mi cię chronić to znaczy że bardzo jej na tobie zależy.

- Nie jestem pewna czy to prawda.

- Możesz mi zaufać wiem co mówię.

- Znasz dłużej królową więc ci zaufam. - powiedziałam a ona się uśmiechnęła.

- I to dobra decyzja.

Jechaliśmy przez jakiś czas ale widziałam jak przygląda się jajku które mam przy sobie.

- To jajko wróżki jedno z zadań od kościoła.

- Oh kolejne nie możliwe zadanie? - Zapytała z ciekawością w oczach.

- Widocznie i ty coś o tym wiesz.

- Tak jedna z moich koleżanek aby dostać ślub musiała zrobić inne zadanie przy którym zginęła. - Powiedziała i lekko posmutniała.

- O bogowie przykro mi.

- Wiem czekamy aż książę się ożeni wtedy kościół nic z tym nie zrobi ale zadania będą nie realne do zrobienia.

Miłość która będzie nam dana.Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz