28. Ludzie, których nie znam

21 6 22
                                    

Jesteś mordercą. — te dwa słowa obijały się echem w myślach Alexy, która obecnie leżała w swoim łózku, wpatrując się w sufit. Wciąż nie mogła uwierzyć, że te słowa wypowiedział akurat on. W głowie na nowo wracały do niej wspomnienia z wypadku i szpitala. Czuła to. Ból rozsadzał ją od środka powodując niesamowite ukłucie w klatce piersiowej.  

Dziewczyna zaczęła wracać myślami do dzisiejszego spotkania z Loganem. Chłopak od samego początku zachowywał się nieswojo. Był nieobecny, zagubiony, a na dodatek wydawał się wściekły. Przepełniała go złość, nie do końca wiadomo czym wywołana. Kolejnymi wspomnieniami, które zasiały jej głowę było zachowanie chłopaków, próbujących za wszelką cenę odciągnąć od niej Blacka. Sęk tkwił w tym, że to nie był on. To nie był Logan.

I w tym momencie Alexa zerwała się z łóżka jak poparzona. Usiadła przy biurku, zapaliła lampkę, po czym wyciągnęła kartkę oraz długopis. Zapisała tam pierwszych kilka zdań, po czym spojrzała do góry, przymykając oczy i próbując za wszelką cenę coś przypomnieć sobie.

— Myśl Alexa, myśl. — powiedziała do siebie, wędrując myślami od momentu, w którym ta trójka zawitała do Jersey City. — Przecież od samego początku coś było nie tak. — wyszeptała ponownie, nie wiedząc czy próbuje tym samym coś udowodnić czy jedynie usprawiedliwić zachowanie Logana. Bo naprawdę chciała wierzyć, że nie powiedział tego wszystkiego z własnej woli. I właśnie wtedy coś sobie przypomniała.

— Masz rację. — parsknął. — Takie jak ona trzyma się krótko. — po tych słowach poszło już szybko. Logan odwrócił się, zamachnął i z całej siły uderzył chłopaka pięścią w twarz. Ten zatoczył się do tyłu i złapał za nos, z którego pociekła strużka krwi. Zaraz po tym koledzy bruneta, którzy dotychczas stali przy murku ruszyli w kierunku Blacka. Przestraszona brunetka była gotowa ruszyć w ich stronę, bojąc się o chłopaka, jednak stało się coś dziwnego. Nie mogła się ruszyć i nie było spowodowane to strachem czy dezorientacją. Nie wiedzieć, dlaczego nie była w stanie zrobić kroku w przód, mimo, że próbowała ze wszystkich sił.

Nie mogła się ruszyć. Dlaczego nie mogła się ruszyć? Coś było ewidentnie nie tak. Kolejny punkt dołączył do poprzednich dwóch widniejących na kartce.

Zaraz po tym dotarła do niej kolejna, dziwna sytuacja, która zdarzyła się tuż po ich przyjeździe.

Alex szybkim krokiem podeszła do chłopaka i z całej siły uderzyła go pięścią w nos tak, że ten zatoczył się do tyłu, klnąc coś po cichu. Złapał się za obolałe miejsce, a spomiędzy jego palców zaczęła wypływać strużka krwistoczerwonej cieczy. Jackson z wypisaną na twarzy wściekłością ruszył ku niej. Ciemnowłosa wiedziała, że jest nieobliczalny i może ją skrzywdzić, ale nie żałowała tego, co zrobiła. Już chciała się odsunąć, gdy nagle ten upadł, przewracając się dosłownie o powietrze. Sam nie miał pojęcia co spowodowało jego upadek. Zerknął na ziemię, ale nie zobaczył tam niczego, a mógłby przysiąc, że poczuł, jak coś ścina go z nóg. Alex spojrzała przed siebie i dostrzegła Logana.

Czy to przypadek, że był tam Logan?

Wspomnienia trafiały w nią niczym pioruny w burzowy dzień, a z każdym kolejnym wszystko wydawało się coraz bardziej zagmatwane i coraz ciężej było znaleźć na to jakieś racjonalne wyjaśnienie.

To jak szybko pojawili się przy niej, gdy ta zadzwoniła przerażona do Logana, który odbierając telefon twierdził, że jest w akademiku. I to jak mówił jej coś o bliźnie. Bliźnie której nie ma, prawda?

Brunetka czym prędzej zerwała się z miejsca, stając przed lustrem i odgarniając włosy na jedną stronę. Zaraz po tym odwróciła się tak, żeby dobrze widzieć miejsce, w którym chłopak podobno zobaczył ową szramę. Odchyliła swoje ucho, ale nie zobaczyła tam dosłownie nic. Żeby się upewnić, przejechała w tym miejscu palcem jednak ku jej zaskoczeniu poczuła pewne zgrubienie. Zatrzymała dłoń, próbując wyczuć co to takiego, ale jedyne co czuła to podłużne, szorstkie zgrubienie. Dlaczego to czuła, ale nie widziała? I co najciekawsze, dlaczego Logan to widział?

Our DestinyOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz