Gdy weszłam na tylnie siedzienie zamknąłem oczy i oddałam się do krainy snów
***
Dwa dni, minęły dwa dni od kolacji, od tamtego momentu nic nie jadłam, nie spałam, fakt że najbliższa osoba mnie zdradziła mnie niszczy
Bo w końcu, jestem nikim skoro on wolał mnie zdradzić niż pogadać, może matka miała rację? Może naprawdę nie będę nikim..
A w dodatku jutro wyjeżdżamy na te cholerne wakacje, nie jestem spakowana, i nie mam ochoty opuszczać mojego pokoju
Przez dwa dni Lucas wykonał do mnie dokładnie dziewięć tysięcy pięcet pięćdziesiąt pięć telefonów, ale nie tylko on bo chłopcy również dzwonili
-Eiliah..- usłyszałam głos w moim pokoju, nie był to głos żadnego z braci, nie była to też Maya, to była Hailie
-Czego- spytałam nie miło- nie mam ochoty na wyzywanie- powiedziałam i przewróciłam się na bok, skoro w nocy nie spałam to teraz musiałam odespać
-Will kazał się spytać czy się spakowałaś- w jej głosie nie usłyszałam kpiny, czy zazdrości
-Nie- odpowiedziałam jedno znacznie- i nie wiem czy pojadę- dodałam mając cały czas zamknięte oczy
-Musisz, Vincent ci nie odpuści
-Czemu niby? To są tylko wakacje, głupi wyjazd- nie rozumiem czemu już nie poszła
-To jest bardzo ważny wyjazd- dodała i zamknęła drzwi dzięki czemu zostałam sama
Nie wiem czemu ale dopiero teraz doceniam samotność, ta cisza której nikt nie przerywa, wreszcie mogę być sama z moimi myślami
W końcu podniosłam się z łóżka i zaczęłam pakować, Hailie ma rację, Vincent zapewne nie odpuścił by mi tego wyjazdu
Do walizki spakowałam sześć książek, nie wiem czy wspominałam że uwielbiam czytać, to mi pozwala znaleźć się w lepszym świecie, w którym nikt mnie nie zrani
Kilka par bluz, dwie czarne spódnice, dziesięć męskich koszulek, trzy topy, jedna para krótkich spodenek, bielizna i różne kosmetyki
W walizce zostało jeszcze trochę miejsca, spojrzałam na małą szafkę przy moim łóżku z jedną szufladą, w której chowała się żyletka i papierosy, miałam z tym skończyć
Ale..nic się nie stanie jak wezmę, bez myślenia schowałam dwie rzeczy za koszulką tak aby nikt tego nie znalazł
Zamknęłam walizkę i postanowiłam ją przy oknie, wróciłam na łóżko i nakryłam się czarnym kocem
Poczułam wibracje, telefon mi znów dzwoni, tak naprawdę to już przyzwyczaiłam się do ignorowania go, ale teraz nie wiem co mnie pokusiło do odebrania
-Czego- spytałam głosem bez emocji
-Eiliah!- krzykną Lucas
-Nie kurwa, ta suka z którą mnie zdradziłeś- wypomniałam mu lodowato
-Kochanie..ja nie chciałem..
-Nie mam zamiaru tego słuchać- zrobiłam chwilę przerwy na uspokojenie emocji- jeśli tylko po to dzwoniłeś to żegnam
-Czekaj!, ja naprawdę nie wiem czemu to zrobiłem, wiesz że ja cię kocham, że ci ufam jak nikomu innemu- gdy to usłyszałam poczułam ciepło na sercu, ale przypomniało mi się co mi zrobił
-A ja tobie nie ufam- wiem że go to zaboli
-Co?
-Moje zaufanie straciłeś jakieś czterdzieści osiem godzin temu, sprężaj się masz pięć minut
CZYTASZ
Zepsuta Monet
Teen FictionHistoria opowiada o biliźniaczkach Monet. Hailie która jest ulubienicą Jej mamy, zawsze dostaje to co chce ma najpiękniejszy pókuj, jest rozpuszczoną nastolatką która ciągle dostaje atencję, ma najlepsze oceny. Za to jej o dwie minuty starsza siost...