Zepsuta Monet

.23."zostaniesz?"

O jaką umowę chodziło? Czy ta umowa ma coś wspólnego z tym zdjęciem, możliwe że mam zagadkę

Tyle pytań a tak mało odpowiedzi

***

Umowa..jaka cholerna umowa mogła łączyć Egberta Santana i moją matkę, o co dokładniej chodziło? Może Camenden by coś wiedział ale od dnia urodzin nie widziałam go nigdzie. Możliwe że gdzieś wyjechał..bez pożegnania

Patrzę na zegar który stoi na szafce nocnej dwunasta w nocy, i co ja mam robić? Spać mi się nie chce a głowa mnie już boli od ilości myślenia

Co ja pierdolony detektyw jestem czy co?

Sięgnęłam po telefon który cały czas wibrował przez to że co chwilę na naszej grupie chłopaki piszą, oni też nie mogą zasnąć

Mam aż 541 nie odczytanych wiadomości. Wyciszam komórkę i obracam się na drugi bok próbując zasnąć

Nic z tego, w końcu po kilkunastu próbach zaśnięcia szukam po ciemku mojego laptopa i postanawiam że skoro nie śpie to wykorzystam ten czas na coś pożytecznego

***

Jest godzina 10:23 a ja skończyłam pisać trzeci rozdział, nawet nie wiedziałam że w jedną noc potrafię tyle napisać ale to dobrze bo teraz już mogę sobie odpocząć i dopiero na następny dzień zacząć na nowo pisać ponieważ nie wiem czy wspominałam ale za kilka dni ruszy produkcja no i muszę to dokończyć

Odkładam urządzenie i zakopuje się w ciepłej kołdrze, mimo tego że na dworze jest ciepło to mi i tak jest zimno, czuję się jak bym była na biegunie północnym

Schodzę z łóżka i odkrywam się kordłą w tak zwanego rulonika i powolnym krokiem kieruje się w stronę kuchni

Po kilku minutach wolnego dreptania weszłam do jaso oświetlonej kuchni w której siedzieli Vince oczywiście z laptopem Will robi sobie swojego Shake , Lucas leży na blacie i shane coś wyjada z lodówki

- Kotek wyglądasz jak Zombie - zaśmiał się Lucas ja jedynie pokazałam mu mój ulubiony palec czyli środkowy

- Malutka dobrze się czujesz? - spytał Will i mi się przyjrzał, tym pytaniem spowodował że Vince też zaczął mi się przyglądać nawet Shane wychylił się zza lodówki rzucając mi podejrzliwe spojrzenie

- Tak... Wszystko jest okej - wydusiłam słabo po czym zakaszlałam

Luca jak na zawołanie się zerwał i podbiegł do mnie mimo tego że mi nic nie jest

Przytulił mnie dzięki czemu nie było mi już tak zimno, to tak jak by on zabrał całe zimno i zastąpił je miłym ciepłem

- Droga Eiliah jesteś chora - stwierdził Vince, Lucas się odsunął trochę przez co zimno wróciło

- Will sprawdzisz jej temperaturę? - spytał się Luca i po chwili staną przy mnie Will który przyłożył mi do czoła termometr, po chwili odsuną się odemnie a na jego twarzy zawitał strach co znaczy że mam bardzo wysoką temperaturę

Shane podał mi jakieś tabletki na gorączkę i razem z Lucasem zaprowadzili mnie do pokoju

- Lucas.. zostaniesz? - zapytałam słabo, on nie odpowiedział a jedynie położył się obok mnie i przytulił dzięki czemu znów poczułam to miłe ciepło

Nastąpiła cisza którą postanowiłam przerwać

- jest mały problem - zaczęłam a Luca skupił całą swoją uwagę na mnie patrząc mi w oczy - Ojciec mojej nowej cioci postanowił że mam wyjść za mąż za Adriena- Santana.. Hailie chciała za nie wyjść ale..on uznał że skoro ja jestem starsza o dwie minuty to ja powinnam za niego wyjść - mówiłam powoli patrząc mu w oczy - co zrobić?

- Ale ty go nie k-kochasz? - spytał a ja cicho się zaśmiałam

- Mój słodki i mały Lucek, oczywiście że go nie kocham a jeśli już miała bym wyjść za mąż to za...

-..Mnie - dokończył z uśmiechem lecz po chwili jego uśmiech znikł a zastąpiła je zazdrości i złość - nie pozwolę abyś za niego wyszła będziesz jeszcze BlackWood

- Monet-Blackwood - poprawiłam go i złożyłam czuły pocałunek na jego ustach po czym położyłam głowę na jego torsie i wsłuchując się w rytm bicia serca usnęłam

- Jesteś moja kotku - to ostatnie co usłyszałam gdy oddałam się do krainy snów

_________________________________

Nie wiem co mi odwaliło ale udało mi się napisać kolejny rozdział i nie przespać nocy 👍🥲

Tak wgl przypominam że dziś jest już pierwszy września!! 😭 Czy tylko dla mnie te wakacje były za krótkie?