Izuku nie chciał by mała kłóciła się z ojcem. Przeprowadził z nią krótką rozmowę i ta zgodziła się przeprosić gdy ten wróci. Po kąpieli usiedli przed telewizorem, bo stwierdzili, że zrobią sobie wieczór bajkowy, by przećwiczyć kilka rzeczy z lekcji. Izuku wyłapywał proste słówka i mówił jej by przetłumaczyła na język angielski. Tak dla utrwalenia. Gdy Katsuki pojawił się w drzwiach, mała wstała z kanapy i podeszła do niego. Przeprosiła za swoje zachowanie i przytuliła się do jego nóg. Ten wziął ją na ręce i przytulił do siebie. Był widocznie czymś zmartwiony. Izuku poczuł dziwne uczucie... niepokój wypełnił jego ciało patrząc na te oczy bez żadnych uczuć. Była w nich pustka.
Gdy mała się położyła a blondyn był już po kąpieli, usiadł na łóżku, po czym czekał aż ten przyjdzie do niego. Nie czekał długo.- Co się stało w pracy? - wypalił z pytaniem.
- Nic Deku. Połóżmy się spać.
- Jak nic? Widziałeś się w lustrze? Wyglądasz jakby umarła w tobie wszelka nadzieja na cokolwiek! - oznajmił trochę żywiej ale na tyle cicho by Tei nie słyszała.
- Po służbie byłem dziś na zebraniu... zaprosili mnie na spotkanie fanatyków tej chorej idei. To było obrzydliwe...- oznajmił. - Pracowała ze mną jedna Omega z silnym Quirk. Wiedzieliśmy że ma męża ale nic nie mówiła kim on był ani nic. Pewnego dnia zniknął ten chłopak z pracy. Bez słowa. On był na tym zebraniu...
- Omega? Też jest za tymi zakazami? - zapytał łapiąc go za dłoń, zaaferowany ale ten pokręcił głową.
- Był naszprycowany prochami. Ledwo przytomny... Jego mąż jest przywódcą tego gówna... Ten chłopak... został wykorzystany na moich oczach przez jednego z zebranych. Odprawili sobie na nim masowy gwałt, a Omega... Nawet nie wiedziała co się dzieje... Była tak naszprycowana narkotykami...Ale płakał z bólu, z bezsilności. On wiedział co się z nim działo... przestali dopiero w momencie gdy padł nieprzytomny, bo nie było zabawy jak nie płakał i nie próbował uciec. Nie mogłem nic zrobić... Nie mogłem wyjść z roli... Bo by mnie zmasakrowali...
- Oh, Katsuki! - szepnął siadając na niego i przytulając mocno do siebie. Ten się zatopił w ciele Omegi. Usiadł wygodnie I nie pozwolił mu zejść, bo trzymał go mocno i w ten sposób prosił o wsparcie w niewerbalny sposób. Przytulał go na prawdę długo. Wtedy Omega poprosiła by położył się na nim, będzie mógł się przytulać a zielonooki będzie go miział po plecach i głowie. Gdy leżeli tak już dwie godziny, nie będąc w stanie zasnąć to Izu wyciągnął tabletki nasenne i podał mu jedna i sam też wziął.
- Musisz spać. Tei nie powinna cię widzieć w tym stanie - oznajmił a ten skinął głową. Córka jest dla niego najważniejsza. Nie pozwoli jej skrzywdzić. Nigdy przenigdy.
****
Blondyn był na prawdę wdzięczny chłopakowi. Zrobił śniadanie i obudził małą by z nią porozmawiać o wczorajszej sytuacji, by wyjaśnić, że Katsuki jest jej ojcem i chce ją chronić a ta musi się go słuchać, inaczej nie zawsze będzie w stanie ją obronić. Obudził Izuku i zaprosił go do jedzenia. Poinformował ich, że ma wolne, więc chciał ich zabrać do kina. Oczywiście mała Alfa chciała iść na bajke, a oni nie mieli nic przeciwko, bo fajnie będzie się odstresować i skupić na czymś innym. Świat wydawał się dość normalny, tyle że bardzo dużo miejsc szukało pracowników. Najlepiej bet.
No tak. Przecież gdy Omegi nie mogą wyjść z domu przez swoich partnerów to pracodawcy potracili kelnerów czy dobrych kucharzy. Dużo firm przez to ogłosiło przestój w pracy. Przez brak blokerów w sklepach i aptekach Omegi w czasie rui są zdani na siebie. To bardzo przykre ale I niebezpieczne.
Zjedli obiad w bardzo miłej atmosferze a potem poszli do sali zabaw. Usiedli na kanapę I wzięli sobie kawę a mała zaczęła biegać i skakać. Deku widział, że mężczyzna dalej jest w szoku I dziwnym amoku spowodowanym traumą, więc wziął jego ramię, objął się nim i głaskał go delikatnie po dłoni. Tei myślała, że są parą, był zarejstrowany jako jego partner, więc mógł sobie na to pozwolić. Chciał go wesprzeć, bo ten musiał to znosić dla niego i innych Omeg na tym świecie. Niestety one się same nie obronią... muszą to zrobić Alfy i Bety. Tei patrząc na tatę i tatowego ukochanego uśmiechnęła się do siebie. Może dostanie braciszka albo siostrzyczkę niedługo? Miała nadzieję, że tak. Uważała że ci będą idealną parą. Widziała nić, która ich oplata. Złota delikatna poświata łączy ich małe palce ze sobą sznurem. Wiedziała o przeznaczeniu i byciu mate, więc ona się już postara by oni byli ze sobą do końca życia. W końcu mate nie wolno rozdzielać.
Gdy wrócili do domu, udała że jest zmęczona i po kolacji położyła się u siebie z tabletem. Powiedziała tacie, że założy słuchawki i posłucha muzyki, a ten zgodził się. Izuku patrzył na mężczyznę i westchnął. Ten musiał wziąć się w garść bo mała zacznie coś podejrzewać. Wszedł mu do łazienki, bo ten długo siedział w wannie. Spojrzał na Omegę a ta się zarumieniła.- Przepraszam. Myślałem, że coś się stało, długo nie wychodziłeś. - oznajmił. Usiadł na brzegu wanny. - Umyje ci włosy I plecy - oznajmił a ten skinął głową I przymknął oczy, bo ten wykonywał delikatny masaż. Gdy skończył to spłukał mu to i stwierdził, że go już zostawi i pójdzie się położyć.
Blondyn niedługo potem dołączył. Wspiął się na chłopaka i położył dłoń na jego policzku.- Dziękuję Deku. Jesteś dla mnie olbrzymim wsparciem - szepnął cichutko, a ten wplótł palce w jego włosy.
- Nie możesz pozwolić by twoja córka dowiedziała się co się dzieje. Będę cię wspierał tak jak mogę byś był w stanie przy niej być taki jak przed tym co zobaczyłeś. Patrzyli sobie długo w oczy, a Alfa zbliżył się i musnął delikatnie jego wargi. Izuku przeszedł dreszcz, bo dawno nie czuł jego ust i rąk, które delikatnie rozsunęły mu nogi. Całowali sie powolutku i bez pośpiechu, gdy mężczyzna przesuwał dłońmi w dół.Już miał mówić, że pozwoli mu gdy poprosi, ale ten położył się na jego brzuchu i zamknął oczy. Izu przygryzł wargę, bo ten całus mu się bardzo podobał. Delikatny, czuły, pełen wdzięczności i pożądania. Wplótł paluszki w jego włosy I przeczesywał je powolutku czując że ten zasypia.
CZYTASZ
Opiekun (BAKUDEKU)
FanfictionKatsuki został porzucony pięć lat temu. Jedyne co mu zostało to jego córeczka, Tei, którą kocha nad życie. W przedszkolu małej, dostrzegł kogo? Deku. Tak, tego chłopaka, którego gnębił większość życia. Właśnie w tym momencie zaczęła się ich wspólna...