0.6 loading

18 3 1
                                    

Książę Yvann nie zdradził mi, co dla mnie przygotował. Powiedział jedynie, że to niespodzianka, i że dowiem się w odpowiednim momencie. Następnie odszedł, by przywitać się z moimi rodzicami oraz Feranem.

Bal trwał w najlepsze, a goście od czasu do czasu zagajali mnie do rozmowy. Pojawiały się jednak niewygodne tematy, takie jak aluzje do propozycji małżeństwa. Czasem zapominam, że w tym świecie aranżowanie związków jest normą. Co jednak najbardziej mnie zaskoczyło, to fakt, że związki tej samej płci są tu akceptowane. Wygląda na to, że są one często używane do umacniania politycznych sojuszy, chociaż rodzice zwykle pozwalają dzieciom samodzielnie wybrać partnera. Ważne jedynie, aby przyszła głowa rodziny miała przynajmniej jedno dziecko, które kontynuowałoby ród.

Po godzinie byłem już naprawdę zmęczony i chciałem, żeby ten dzień się skończył.

– Czy mogę prosić o taniec? – usłyszałem nagle głos Yvanna. Jego słowa sprawiły, że serce na moment zamarło mi w piersi. Byłem wyczerpany, a on postanowił poprosić mnie o taniec właśnie teraz, gdy moje nogi ledwo dawały radę utrzymać mnie w pionie.

Yvann stał przede mną z lekkim, niemal figlarnym uśmiechem na ustach, wyciągając dłoń w moją stronę. Próbowałem znaleźć wymówkę, ale wtedy dodał:

– Ten ostatni? Obiecuję, że po nim zdradzę ci moją niespodziankę.

Zaciekawiony, zgodziłem się. Wziąłem jego dłoń i pozwoliłem się poprowadzić na parkiet. Taniec był powolny, pozbawiony większych emocji, choć Yvann wydawał się zadowolony. Muzyka była spokojna, a nasze kroki idealnie zsynchronizowane z rytmem walca. Yvann poruszał się z naturalną gracją, jakby taniec był dla niego drugą naturą. Ja natomiast czułem się nieco niezręcznie, starając się dotrzymać mu kroku. Mimo to, podążanie za jego ruchami nie było takie trudne, jak się spodziewałem. Książę prowadził mnie pewnie, ale jednocześnie delikatnie.

Po zakończeniu muzyki wyprowadził mnie na zewnątrz, gdzie w końcu zdradził, co dla mnie przygotował.

Okazało się, że kiedy zostawił mnie na początku balu, od razu poszedł porozmawiać z moim ojcem, którego znalazł witającego gości.

– Panie Roselance, czy możemy porozmawiać na osobności? – zapytał bezceremonialnie Yvann.

– Książę Yvann – odparł ojciec, odwracając się ku młodemu członkowi rodziny królewskiej. – Znajdę czas, gdy goście już wyjdą. Jeśli to coś ważnego, dołączę za chwilę.

– Chodzi o Finroda – powiedział Yvann spokojnym, ale zdecydowanym tonem. W tym momencie twarz ojca stała się poważna. Jeśli wcześniej książę nie miał jego pełnej uwagi, teraz z pewnością ją zdobył.

Ojciec zmarszczył brwi i wypuścił ciężko powietrze, jakby chciał w ten sposób uwolnić nagromadzone w nim napięcie. Wiedział, że to, co miało paść z ust Yvanna, nie będzie zwykłą rozmową towarzyską. Sytuacja nabrała nagle ciężaru, którego nikt nie mógł zignorować.

– Dobrze, chodźmy do mojego gabinetu – powiedział z powagą, wskazując księciu drogę. Powitanie nowych gości powierzył swojej żonie, która uśmiechała się do przybywających.

Kiedy dotarli do gabinetu, starszy mężczyzna zamknął drzwi, odcinając ich od dźwięków balu, a sam usiadł za swoim biurkiem. W tej kameralnej atmosferze, gdzie jedynym źródłem światła była ciepła poświata kominka, Roselance poczuł jeszcze większy niepokój. Yvann, wciąż pełen pewności siebie, stał naprzeciwko niego.

– O co chodzi, książę? – zapytał w końcu, nie ukrywając lekkiego zniecierpliwienia, które zabarwiało jego głos. W oczach mojego ojca kryła się obawa, że to, co usłyszy, zmieni życie moje i całej rodziny.

Elemental Love: Mroczne Przeznaczenie Finroda Roselance [BL]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz