15 " nie jestem jeszcze gotowa"

147 9 3
                                    

Obudziłam się dość zdezorientowana, bo nie wiedziałam co się dzieje. Rozejrzałam się po pomieszczeniu bo nie bardzo wiedziałam gdzie jestem, ale gdy zobaczyłam, że obok mnie śpi Zimmer, odrazu wszystkie wczorajsze wydarzenia wróciły do mojej
głowy. Do głowy, która w tym momencie masakrycznie mnie bolała. Gdy się rozejrzałam uważniej zobaczyłam mój telefon na szafce nocnej. Odrazu go chwyciłam, była godzina 15.13, a na moim wyświetlaczu była masa nieodebranych połączeń. Głównie od Dominiki i Michała.
Stwierdziłam, że szybko oddzwonie.

Wyszłam na chwile do łazięki usiadłam na oparciu wanny i wybrałam numer do blondynki.

-halo, co się stało- zapytałam zaspanym głosem.

-kurwa gdzie ty jesteś! Dzwoniłam do ciebie z 20 razy!- powiedziała lekko wkurzona, ale i przestraszona dziewczyna.

-ale co się stało?

- może to, że pijana mówiłaś, że wrócisz do domu, a ja mam twoje klucze.- powiedziała- chciałam cię potem zabrać do Michała, albo oddać ci twoje kluczyki, ale nie mogłam się do ciebie dodzwonić.

- spokojnie, żyje i mam się nawet dobrze.

- gdzie ty spałaś? Zadzwoniłaś po kogoś?

- spałam u Wiktora

- co? jak to?

- obiecuje, że wszystko ci opowiem jak będę już w domu.

Jeszcze chwile rozmawiałam z przyjaciółką, po czym wróciłam do pokoju. Chłopak nadal spał. Przyglądałam sie mu, mimo wszystko przed oczami miałam tylko nasz pocałunek. Ten obraz utwkwił tam na dobre. Ale czy to było dobre? Może to wszystko rozwinęło się za szybko? A co jak on się tylko mną bawi i tak naprawdę wszystkie jego słowa i czyny to zakłamana manipulacja? Dlaczego to mi się tak cholernie podobało? I dlaczego mam tak wiele pytań na które nie dane mi jest odpowiedzieć?

Położyłam się obok chłopaka, a ten delikatnie wtulił się w moje ramię. Poczułam motylki w brzuchu, Wiktor tak pięknie pachniał. Oddałam uścisk odrazu jeszcze bardziej wtulając się w jego tors. Może i jest to złe, ale puki co czuje się komfortowo i to się liczy.

**
- Rorka! Zrobiłem śniadanie- Jakowski zaczął mnie budzić. Mruknęłam coś i przewróciłam się na drugi bok mając gdzieś jego wypowiedziane słowa. - halo! Młoda wstawaj!

- nieee!

- miało być po dobroci, ale okej sama tego chciałaś - powiedział, po czym pociągnął mnie za nogi, przez co z hukiem spadłam na ziemie.

- WIKTOR!!!

- No co ostrzegałem, ale skoro już nie śpisz to chodź na śniadanie.

Przewróciłam oczami i powoli wstałam z podłogi. Skierowałam się do kuchni i usiadłam na barowym krzesełku.

- a co takiego przygotowałeś, hmm?

- jajecznice!- powiedział z uśmiechem, było to bardzo słodkie bo widać było, że był z siebie bardzo zadowolony.

Nałożył ją na talerze, położył na stole i dosiadł się obok mnie. Spożywaliśmy posiłek w ciszy, ale nie była to nie komfortowa cisza. Czułam się bardzo dobrze w jego towarzystwie. Nie spodziewałam się, ale jedzenie zrobione przez Jakowskiego było naprawdę smaczne i z przyjemnością wszystko zjadłam.

Stwierdziliśmy, że spędzimy dziś sobie luźny dzień. Mimo wszystko nie czułam się  najlepiej. Uznałam też, że nie chce mi się przebierać, bo nawet nie miałam w co. Ubrania chłopaka były bardzo wygodne no i przedewszystkim intensywnie pachniały jego perfumami, które tak uwielbiałam.

Zaczęłam się rozglądać po mieszkaniu, bo wczoraj nie miałam za bardzo do tego głowy. Kuchnia otwarta na salon, duża szara kanapa, balkon i krzesła barowe.

Siedziałam na kanapie, Kinny trzymał głowę na moich kolanach, a ja bawiłam się jego włosami. Oglądaliśmy jakiś nudny film, na którym totalnie nie mogłam się skupić. Cały czas miałam z tyłu głowy pytanie, czy to dobre? Czy powinniśmy się całować? Co bedzie dalej? Uznałam, że chyba powinnam go o to zapytać.

- i co teraz?- zapytałam patrząc na niego.

- co masz na myśli?- spojrzał mi w oczy, z niezrozumieniem.

- no wiesz, ten nasz wczorajszy pocałunek... - chłopak odrazu podniusł się do siadu, łapiąc ponownie kontakt wzrokowy.

- to zależy totalnie od ciebie, ja jestem pewny swoich uczuć.

- bo.. bo ja nie jestem jeszcze gotowa - mruknęłam i spojrzałam w ziemie - nie zrozum mnie źle, bo podobasz mi się, ale bycie w  związku jest dla mnie troche obce i chyba narazie się do tego nie nadaje, ale.. - gadałam strasznie szybko, bojąc się jego reakcji. Powoli brakowało mi oddechu. Chłopak przyłożył palec do mojej buzi w celu uciszenia mnie, po czym się odezwał.

- spokojnie, rozumiem cię i poczekam- mruknął z uśmiechem.

Byłam szczęśliwa. Nachyliłam sie lekko w jego stronę przykładając swoje wargi do jego. Chłopak odrazu oddał pocałunek. Położył ręce na moje policzki lekko głaszcząc je kciukami.  Przerzuciłam nogi i usiadłam na nim okrakiem, zatapiając palce w jego włosach. Całowaliśmy się tak długo, aż nie zabrakło nam oddechu. Jednak to nie był koniec. Chłopak zaczął całować moje usta, szczękę, a na koniec szyję zostawiając na niej mokre ślady. Po chwili Wiktor się zassał i poczułam lekkie pieczenie i już wtedy wiedziała co to oznacza.

- przyjacielu nie zapędziłeś się?

- może i tak, ale kusisz przyjaciółko.- zaśmiał się. Ostatni raz złożyłam całusa na jego ustach, po czym zeszłam z jego nóg i położyłam się na kanapie.

- jak ktoś zobaczy tą malinkę to będziesz martwy - wskazałam na niego palcem, na co chłopak wzruszył ramionami cicho podśmiechując.

**
Zbliżała się 22, obejrzeliśmy już z 3 filmy. Uznaliśmy, że zamówimy coś do jedzenia i padło na chińszczyznę.

Stwierdziłam, że w tym czasie sprawdzę swój telefon. Przejrzałam tiktoka i instagrama. Poodpowiadałam na dm'y, dla można chyba powiedzieć, że moich fanów. Na sam koniec weszłam na skrzynkę mejlową gdzie dostawałam współpracę bądź zlecenia na wykonywanie teledysków i zdjęć. Jednak to co tam zobaczyłam totalnie mnie zatkało.

"Gdybym Ciebie Nie Spotkał..." - KINNY ZIMMEROpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz