19 " Byłam w NOWYM JORKU"

100 8 0
                                    

Wraz z walizkami kierowaliśmy się już na lotnisko.
Ekscytacja rozrywała mnie od środka.
Wiktor za każdym razem gdy na mnie zerkał albo się uśmiechał, albo śmiał. Bo momentami zachowywałam się jak wariatka.  Gdy tylko wysiedliśmy z taksówki, odrazu w oczy rzucił się nam nie kto inny jak Jan Pasula.

-Janek! Dawno cię nie widziałam- powiedziałam przytulając blondyna.

- cześć mała, to co szykuje się romantyczny wypad?

- Emm, nie nie ja ..no... pomagam w teledysku i robię sesję zdjęciową. - szybko odparłam- co ci przyszło do głowy.

- Rora, ja wszystko wiem, nie musisz kłamać- powiedział Pasula. Nie powiem zdziwiłam się, odrazu wzrok skierowałam na Jakowskiego.

- no co musiałem się kogoś doradzić okej- mruknął Wiktor przeczesując palcami włosy.

- tak, ale jak już proponujesz pomoc w teledysku to nie pogardzę - mrukną Janek. W odpowiedzi pokazałam mu tylko środkowy palec, chwyciłam za walizkę i zaczęłam odchodzić.

- a ty gdzie?

- no jak to gdzie - zaśmiałam się - na samolot idioci, jak nie chcecie się spóźnić to ruszcie swoje dupska i chodźcie na odprawę.

-zaczynam żałować, że ją zaprosiłem - zaśmiał się Wiktor.

- słyszałam !!!

- miałaś słyszeć jędzo!!!

***
Lot przynajmniej dla mnie był okropny . Mimo, że kocham latać samolotami to dziewięć i pół godziny na dupie to była jakaś masakra. Tego napewno nie może powiedzieć Wiktor, który połowę lotu przespał na moim ramieniu.

W tym czasie, żeby poczuć większy klimat oglądałam po raz tysięczny „Plotkarę" film ten rozgrywa się w Nowym Yorku i dzięki niemu czuję do tego miejsca ogromny pociąg. Więc nie mogę się już doczekać gdy zobaczę te wszystkie miejsca na żywo.

Jasiek wraz z dwoma operatorami kamery siedzieli kilka miejsc dalej, przez co nie miałam za bardzo z kim rozmawiać gdy Jakowski spał w najlepsze.

Właśnie wylądowaliśmy, nie wierzyłam w to co się właśnie działo. Byłam w NOWYM JORKU!
**

Wysiedliśmy z taksówki. Znajdowaliśmy się właśnie pod naszym hotelem. Pokój miałam razem z Wiktorem. Mimo wszystko cieszyłam się, że nie musimy się jakoś bardzo ukrywać. Co prawda razem nie jesteśmy, ale to nie zmienia faktu, że nasza relacja jest czymś więcej niż przyjaźnią. Zdarza nam się okazywać czułość, jednak tylko gdy jesteśmy sam na sam. Teraz jednak jesteśmy na innym kontynencie i krycie się to ostatnią rzeczy o której myślę.

Gdy otworzyłam drzwi do naszego pokoju, mało nie padłam z wrażenia. Był on ogromny, w jasnych odcieniach. Miał ogromne małżeńskie łóżko, łazienkę i telewizor. Cały pokój był przeszklony z widokiem na panoramę Nowego Jorku.

Jakowski postawił nasze walizki i rzucił się na łóżko.

- No chyba mi nie powiesz, że chce ci się spać. - mruknęłam.

- chce mi się i to bardzo.

-spałeś prawie calutki lot.

- Ty za to nie spałaś wcale, a mamy dziś wolny dzień od nagrywek dlatego kładź się i nie marudź.

- myślałam, że pozwiedzamy miasto - szepnęłam lekko zawstydzona.

- spokojnie, jest 16, położymy się na troszkę i o 19 wyjdziemy. Wszystko jest zaplanowane, dlatego chodź pospać. - rozłożył ręce, a ja odrazu położyłam się wtulając w jego ramiona - tak się napatrzysz na to miasto, że aż ci zbrzydnie obiecuję jędzo.

To już koniec opublikowanych części.

⏰ Ostatnio Aktualizowane: Sep 23 ⏰

Dodaj to dzieło do Biblioteki, aby dostawać powiadomienia o nowych częściach!

"Gdybym Ciebie Nie Spotkał..." - KINNY ZIMMEROpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz