29 - ᴉʞzɐᴉsʞ ǝulɐǝpᴉ

54 10 0
                                    

Eliot:

Po kolacji pan poszedł spakować rzeczy Milli oraz pana Alexa. A ja zacząłem myć naczynia. Mogłem włożyć je do zmywarki ale.... Wolałem zająć czymś umysł by nie musieć myśleć o tym co stało się w parku... Gdy miałem pomyte oraz posprzątane ładnie z stołu Luis wyszedł.

- Jadę zawieźć rzeczy. - Pokioływałem głową i wyszedł. Zostałem sam. Sam z nieprzyjemnymi myślami które cały czas napływały mi do głowy.

Musiałem czymś zająć umysł by niechciane myśli nie dały rady przyjść... Więc jak to ja. Mój ulubiony sposób. Sprzątanie. Ja sprzątam zajmuje jakąś czynnością umysł a Luis będzie miał posprzątany dom. Idealnie. Nawet w ośrodku gdy miałem gorszy dzień wolałem iść posprzątać niż zadręczać się myślami..

Zamiatanie jednak niczego nie pomogło. Byłem tak wprawiony w takie rzeczy że już chwilę później miałem wszytko posprzątane. Sprzątałem też wczoraj więc nie musiałem dużo zrobić...

Dom był posprzątany. A Luisa nie było. Nie mógł mi niczego zadać bym miał czymś zajęty umysł. W takich momentach na prawdę byłem zły z powodu tego że traktuje mnie tak ulgowo. Chociaż gwałt nie jest najmilszy... Ale zamartwianie się i odtwarzanie w kółko ich pocałunku też nie jest przyjemny ...

Chociaż sam się na to zgodziłem.udawanie szczęśliwego podczas obiado-kolacji było trudne. A potem się jeszcze zgodziłem by jechał. Przecież ja sobie nie poradzę! Czemu się zgodziłem? Czemu zapewniłem że nic mi nie jest jeśli to nie prawda? Nawet w aucie udawałem!

Luis mnie pocieszał. Był bardzo miły. Próbował mi pomóc. Ale widać też było że jest trochę zirytowany tym że nie potrafię się opanować i przestać płakać. Więc udawałem. Udawałem że jest dobrze i odpowiadałem na jego pytania. Nawet wymysłem pomysł na własny pokój! Mimo że wiem że nigdy w życiu go nie dostanę. Co oznacza że pytanie jest bezsensowne.

No chyba że pylilem irytację z inną emocją... Nie wiem. Zazwyczaj tak reagują ludzie gdy widzą że niewolnik jest bezużyteczny. Że jest coś z nim nie tak. A Luis zobaczył mnie w jednym z trudniejszych momentów... Nawet na zakończeniu roku szkolnego nie wyglądałem tak żałośnie.

Alexa nie ma. Ani pana Rema. I kto mnie obroni jeśli Luis się wścieknie za to że cały czas jestem smutny z powodu Nicka? Przecież nie byliśmy nawet parą! Nigdy nawet nie powiedziałem mu że go kocham. Więc mnie nie oszukał. Nie zdradził... A się tak czuję...

Jeżeli Luis zaraz nie wróci chyba oszaleje! Proszę ładnie proszę. Nawet zniosę karę. Albo gwałt... No może to nie. Poniosło mnie. Ale niech wróci! Wróci i odciągnie mnie od zadreczania się własnymi myślami!

Wróciłem do naszego pokoju i otworzyłem szafę. Sam w sobie pokój był ładnie posprzątany bo to też zrobiłem wczoraj... Ale szafa... Luis nigdy nie układa ubrań. Zazwyczaj po prostu wkłada jak leci i tyle. Nie układa ich. Nie wiem czy mogę dotykać jego rzeczy... Ale to mój jedyny ratunek.

☄️☄️☄️

Usłyszałem otwieranie drzwi byłem w trakcie układania książek na półce w salonie według kolorów. Średnio umiałem czytać więc nie mogłem zrobić tego alfabetycznie.

- Wróciłem! Sorry że tak długo. Byłem w sklepie.

Układanie wszystkiego jak popadnie. W idealnej kolejności, odległości i w ogóle wszytko idealnie jakbym używał linijki pomógł mi pomyśleć o czymś innym. Nie o Nicku. Tylko o tym czy warto poukładać ubrania według kolorów i czy czerwony jest najpierw czy różowy...

To już koniec opublikowanych części.

⏰ Ostatnio Aktualizowane: 3 days ago ⏰

Dodaj to dzieło do Biblioteki, aby dostawać powiadomienia o nowych częściach!

Przyjaciel z dzieciństwa  𝑌𝑎𝑜𝑖Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz