Część Bez tytułu 15

67 3 0
                                    

U Olka rodziców czas nam szybko minął i pojechaliśmy do moich rodziców gdzie już od paru dni u nich był Marcin z Kasią

-No wreszcie jesteście-mówi Marcin kiedy wychodzimy z auta

-Coś się stało?-pytam i obserwuję swojego brata

-Nie ale tęskniłem za swoim szwagrem-mówi i przytula Olka

-Jeszcze nim nie jest-dogryzam Marcinowi a Olek zabija mnie wzorkiem

-Olek to jak rodzina -mówi i wchodzą do domu a ja witam się z Kasią

-Marcin już zaplanował cały weekend

-Mam się bać?

-Raczej uświadom sobie to,że z Olkiem nie będziesz miała czasu się nacieszyć-mówi Kasia a ja wywracam oczami i idę przywitać się z rodzicami i po obiedzie jedziemy na wycieczkę rowerową ,chłopaki jadą z przodu a ja z Kasią z tyłu

-Mówiłam ci -mówi ze śmiechem

-Przecież spędzą czas w Spale-mówię po cichu

-Ale chciał spędzić czas rodzinnie

-Chłopaki to może zostawimy was samych i pójdziemy z Kasią dziś na miasto-krzyczę do nich

-Zapomnij kotku -krzyczy do mnie Olek

-Jak chcecie to idźcie -mówi Marcin

-Widzisz ja mam zabronione  a ty możesz iść- śmieję się do Kasi

-Poczekaj Marcin go tak urobi ,że Olek ci pozwoli dziś wyjść z domu

-No zobaczymy -mówię i wracamy do domu po dwóch godzinach i od razu kładę się na kocu w ogrodzie i zamykam oczy ,po chwili czuję jak Olek kładzie się na mnie i całuje mnie w szyje

-Więc co nadal chcesz iść w miasto?-pyta Olek

-No wiesz zależy od ciebie-mówię i smyram go po poliku

-Za parę dni będę już w Spale i nie będzie tam ciebie ale jak chcesz się spotkać z dziewczynami to idź-mówi i mnie całuję

-Tylko masz być grzeczna-mówi

-A powiesz mi co tak co chwilę znikasz gdzieś z Marcinem ? Co kombinujecie?

-Nic ,wydaje ci się -mówi i całuję mnie w czoło i wiem ,że coś ukrywa ale nie chce mi powiedzieć ,znam już go na wylot chodź Olek uważa że tak nie jest a ja żeby się z nim nie kłócić nie wyprowadzam go z błędu

-To idę się szykować-mówię i go całuję a Olek zaczyna mnie namiętnie całować i błądzić swoimi rękami po ciele

-Olek spokój-mówię i go spycham z siebie i uciekam do domu i słyszę jak za mną biegnie i kiedy jestem  w pokoju Olek zamyka klucz na drzwi

-Jak wrócę to będzie nagroda-mówię i całuję go w polik

-Kobieta najpierw nakręci a potem zimny prysznic-mówi i siada na łóżku

-Sam się nakręciłeś-mówię i całuję go w polik i idę do łazienki się wyszykować na wyjście z Kasią i dziewczynami i o 20 dziewczyny są po nas i jedziemy do naszej ulubionej knajpki,wracamy do domu o 2 lecz chłopaki już śpią, szykuje się po cichu do spania i kładę się do łóżka i przytulam się do Olka i czuję jak jego ciało się spina

-To ja -mówię po cichu i całuję go w polik  i nawet nie wiem kiedy a zasypiam.............


Nigdy nie mów nigdyOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz