Część Bez tytułu 14

54 2 0
                                    

Następnego dnia po śniadaniu siedzę z dziewczynami na tarasie i pijemy kawę

-Kochanie przepraszam ,że przeszkadzam ale jadę na chwilę do Łukasza a potem wstępie do Marcina-mówi Olek i całuję mnie w polik

-Miło było was znowu zobaczyć -mówi Olek do moich przyjaciółek i zostawia nas same

-I jakie macie plany na te dni kiedy jeszcze Olek nie musi jechać do Spały?-pyta Ania

-Jedziemy do jego rodziców potem do moich i później lecimy na parę dni do Włoch

-No mam nadzieję ,że jak będziecie u rodziców to napiszesz do nas -mówi Klaudia

-I pamiętaj ,że lecimy na babskie wakacje-mówi Wika

-Wiem wiem ,muszę jeszcze uświadomić Olka-mówię  i jeszcze chwilę rozmawiamy i dziewczyny zbierają się i wracają do siebie a ja kończę pakować nas na wyjazd i wraca Olek i zanosi nasze walizki do samochodu i jedziemy do jego rodziców gdzie jesteśmy wieczorem i po kolacji pomagam jego mamie posprzątać

-Cieszę się,że lecisz z nim do Japonii-mówi jego mama i się do mnie uśmiecha

-Innej opcji nie było-mówię i się do niej uśmiecham

-Wiesz myślałam,że Olek nikogo nie pozna po rozstaniu z Jagodą a tu takie zaskoczenie i widać ,że jest z tobą szczęśliwy i że cię kocha

-Oj kocham kocham do szaleństwa-mówi Olek i całuje mnie w kark a przez moje ciało przechodzi miły dreszcz

-Cieszę się z waszego szczęścia-mówi jego mama i nas przytula i chwilę z nami rozmawia i ucieka spać a my zamykamy się w pokoju Olka i włączamy film,,Bilet do raju '' lecz ja nie umiem się na nim skupić bo ciągle nie wiem jak uświadomić Olka o tym że jak będzie na zgrupowaniu wyjeżdżam z dziewczynami

-Co jest?-słyszę po chwili jego głos

-Nic -odpowiadam krótko

-Przecież widzę ,całą drogę milczałaś i teraz też -mówi a ja czasami żałuję że Olek mnie zna na wylot

-Nie wiem jak to zacząć...-mówię i przygryzam wargę

-Normalnie

-Skoro tak to chce ci powiedzieć ,że jak będziesz na zgrupowaniu to jadę z dziewczynami na wakacje- mówię i zamykam oczy i czekam na reakcję Olka i czuję jak serce chce mi wyskoczyć

-No ok -słyszę jego głos i nie słyszę żadnego zdenerwowania więc otwieram oczy

-Tylko ok?

-Kochanie przecież ufam ci ,poza tym poświęcasz swoje życie i wyjeżdżasz ze mną do Japonii więc jakbym zrobił ci jakąś awanturę bo chcesz jeszcze pobyć ze swoimi przyjaciółkami to byłbym kretynem

-Wiesz ,że jesteś cudowny ,kocham cię -mówię i go całuję a on odwzajemnia mój pocałunek

-Muszę o ciebie dbać bo jesteś moim wszystkim-mówi a ja wtulam się w niego i nawet nie wiem kiedy zasypiam.................




Nigdy nie mów nigdyOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz