Część Bez tytułu 16

47 2 0
                                    

Następnego dnia popołudniu mamy rodzinnego grilla a więc w domu jest głośno i wreszcie mogę porozmawiać z kuzynami ,po jakimś czasie szukam Olka i widzę jak stoi  z Marcinem na końcu ogrodu i tylko na to wszystko przewracam oczami

-O czym tak rozmawiacie na boku?-pytam kiedy do nich podchodzę

-Nie twój interes-mówi Olek ,widzę jak Marcin patrzy na moją reakcję a ja bez słowa odwracam się i wracam na taras i spędzam czas z rodziną i nawet nie wiem kiedy a Olek siedzi koło mnie ale nie zwracam na niego uwagi

-Możemy porozmawiać?-słyszę jak pyta po cichu  a jego oddech drażni moją skórę a ja go zabijam wzrokiem i nic nie odpowiadam

-Ale wam dobrze,będziecie mieszkać w Japonii-słyszę głos kuzynki

-I będziemy tylko sami ze sobą więc nie wiem czy tak dobrze-mówię

-Oj tam ja się cieszę-mówi Olek i całuję mnie w szyję

-Może wrócicie w trójkę-mówi Marcin

-Ta już to widzę-mówię a w moim głowie słychać sarkazm i kiedy już rodzina pojechała pomagamy sprzątać mamie i rozchodzimy się do swoich pokoju i kiedy wchodzę do sypialni Olek siedzi na łóżku

-Porozmawiamy ?-pyta i się do mnie uśmiecha

-Nie mamy o czym-mówię i zabijam go wzrokiem

-Kochanie...nie gniewaj się po prostu rozmawiałem z Marcinem....

-Odkąd tu przyjechaliśmy non stop gdzieś z nim znikasz....

-Robię dla ciebie niespodziankę-mówi i do mnie podchodzi i całuję mnie w czoło

-yhym,wiesz że nie lubię niespodzianek -mówię i od niego się odsuwam

-Kochanie....

-Idę się  kąpać-mówię i znikam w łazience biorę szybki prysznic ubieram i wracam do sypialni i kładę się tyłem do Olka a on mnie do siebie przyciąga

-Dobranoc-mówię

-O nie nie ,nie pójdziemy spać zanim się nie pogodzimy -mówi

-Jest mi po prostu przykro,że tak się odezwałeś ,jutro będzie dobrze

-I nie będziesz we mnie niczym rzucać jeśli jutro co zrobię będzie dla ciebie głupotą?

-Zależy co-mówię i się do niego odwracam

-Nie mogę ci powiedzieć bo nie będzie niespodzianki a uwierz mi boję się jutrzejszego dnia

-To zrób to dzisiaj-mówię i całuję go w polik

-Musisz wytrzymać do jutra -mówi i całuję mnie a ja odwzajemniam jego pocałunek

-No to dobranoc-mówię i się do niego przytulam i chociaż czasami jestem na niego zła i przeraża mnie to że wylecimy tylko we dwoje do Japonii i będziemy skazani na siebie to i tak cieszę się że spotkałam go w swoim życiu i wiem że oboje kochamy się i wiem że on jest tym jedynym i nawet nie wiem a zasypiam.Następnego dnia od razu po śniadaniu chodzę za Olkiem i cały czas marudzę mu ,że już chce niespodziankę a on tylko chodzi i przewraca oczami i głupio się uśmiecha do Marcina

-No Olek -mówię i robię oczy shreka

-Mam to zrobić Marcin?-pyta i patrzy na niego

-Chyba nie da ci żyć jak nie zrobisz tego teraz-odpowiada Olkowi bo mój brat zna mnie najlepiej

-Raz się żyję -mówi Olek i klęka przed de mną a ja nie wiem co mam robić,patrzę na niego i czuję jak łzy lecą mi po poliku

-Kochanie może jest to za wcześnie i powiesz ,że zwariowałem ale nie wyobrażam sobie życie bez ciebie ,jesteś moim tlenem i pamiętasz jak kiedyś powiedziałaś ,że nigdy nie pobijesz siatkówki w moim życiu i zawsze będziesz na drugim miejscu to myliłaś się bo już dawno to ty jesteś najważniejsza i będę podejmował z tobą decyzję i nigdy bez ciebie nie wyjadę a więc czy uczynisz mnie najszczęśliwszym mężczyzną i wyjdziesz za mnie?-pyta a ja nie umiem nic powiedzieć tak jakbym zapomniała języka w buzi i czuję jak kręci mi się w głowie i robi mi się przed oczami ciemno......................................


Nigdy nie mów nigdyOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz