7. Nie wierze

173 10 4
                                    


~Fausti~

-Patryk miał wypadek. Powiedziałam a z moich oczu zaczęły wypływać łzy.
-Co! mam tu samochód zawiozę cię!. Powiedział a ja na niego spojrzałam na chłopaka. - Okej..

Podeszliśmy do auta chłopaka. Weszła do czarnego BMW Kuba zrobił to samo. Zapieliśmy my pasy i pojechaliśmy.

Zajęło nam to nieco długo bo ma drogach były korki ale w końcu dojechaliśmy do szpitala. Wbiegłam do budynku co najmniej jakby miało się palić. Podbiegłam do recepcji i spytała
-Dzień dobry gdzie znajdę Patryka Barana?
-Dzień dobry już sprawdzam
Kobieta robiła coś przy komputerze a ja czułam się jakby czas zatrzymał się w miejscu. Chciało mi się płakać bo nie wiedziała co z Patrykiem. Kuba złapał mnie z ramie i jak mam być szczera to nieco uspokoiło mnie to.
- Sala numer 256 3 piętro. Powiedziała kobieta
-Dziękuje. Powiedziałam i odrazu poszłam do windy a Kuba cały czas przy mnie był
może serio się zmienił? Ale to teraz nie ważne. Gdy byłam już na pietrze zaczęłam szukać sali gdzie leżał mój brat. Gdy chciałam wejść już do Patryka powiedziałam

-Może lepiej zaczekaj tu nie wiem jak Patryk zareaguje.. spojrzałam na chłopaka
-Okej zaczekam tu na ciebie. Brunet na mnie spojrzał i pocałował mnie w czoło.
Nie wiedząc czemu uśmiechałam się na ten gest.

Weszłam do Sali i zobaczyłam. No właśnie zobaczyła szczęśliwego chłopaka. Patryk miał kilka bandaży i plastrów. Podeszłam do nich.

-Co się stało!. Powiedziałam i spojrzałam ja kinie licząc że mi odpowie
-Miał wypadek wjechał w drzewo. Powiedziała dziewczyna mojego brata. Spojrzałam na brata który się śmiał jakby w ogóle nic się nie stało. - No i z czego się śmiejesz?. Spytałam - Bo to śmieszne. Odpowiedział chłopak. - Jak to się stało?.
- Jechałem i zobaczyłem jak kotka wchodzi na ulice z małymi kotkami byłem za blisko i nie zdążyłem bym zachamować wiec skręciłem i uderzyłem w drzewo i wtedy taka wielka poduszka swoją drogą miękka się pojawiła ino Wiedziałaś że mamy poduszkę w aucie bo ja nie.

Spojrzałam na Patryka. Miała ochotę go udusić byłam pewna że to coś poważnego rozpłakałam się a on? On się jeszcze z tego śmieje ja się nie przyznaję że to mój brat. -I to jest takie śmieszne?. Spytałam go. - Tak. Powiedział dalej się śmiejąc - Ale jestem z sobie dumny. Dodał
- Niby z czego że wjechałeś w drzewo czy że nie wiedziałeś że w autach jest coś takiego jak poduszka powietrzna. Krzykłam. On mnie kiedyś wykończy!
- Nie. Jestem dumny z sobie bo mimo że straciłem prawo jazdy to uratowałem kotki i z tego jestem dumny. Brat posłał mi uśmiech a ja chciałam wyrwać mu wszystkie włosy z głowy
-Jak to straciłeś prawo jazdy. Krzykłam łapiąc się za głowę

Nie wierze w niego

Czy jak go zabije będę mieć wyrzuty sumienia?

~Bartek~

Zaparkowałem pod szpitalem dalej zastanawiając się co ten debil mógł zrobić. Po Patryku mogłem się spodziewać wszystkiego. Jeśli by dziś wyleciał na Malediwy wcale by mnie to nie zdziwiło. Patryk to typ człowieka który korzysta z życia. Wyszedłem z samochodu kierując się w stronę samochodu obok mnie szła Ola.
-Jak myślisz czy Fausti już wie?. Spytała brunetka. - Pewnie tak. Odpowiedziałem
Podszedłem do recepcji i spytałem gdzie leży przyjaciel. Gdy byliśmy już na pietrze zacząłem szukać sali numer 256. W końcu
znalazłem sale. Przed salą siedział jakiś chłopak. Nie miałem pojęcia kto to jest ale
Ola chyba znała tego chłopaka bo krzywo sie na niego spojrzała

-Wjedz ja poczekam. Powiedział po czym dodała. - Podrów ode mnie Patryka. Na odpowiedz ino pokiwałem głową

Wyszedłem do sali gdzie leżał mój przyjaciel. Ale nie był sam była tak Kinga jego dziewczyna i..

Ona

Ta jedyna osoba za którą nie przepadałem. Musiałem ją tolerować tylko dlatego że jest siostrą mojego przyjaciel. Faustyna Fugińska gdybym tylko mógł to powiedział bym jej że jej nie nawidzę. I wiem że ona mnie tez. Ostatnio podwiozłem ją tylko dlatego bo Patryk mnie o to prosił.

Gdy tylko wszedłem do sali spojrzała na mnie i przewróciła oczami. Podszedłem do Patryka. - Coś ty znowu zrobił stary.
Powiedziałem a brunet zaczął się śmiać
Cały Patryk

~Fausti~

Gdy do sali wszedł Bartek widziałam że długo tam nie będę. Wiedziałam że mnie nie lubiła i ja go tez. Tylko ostatnio zdziwiło mnie to że zgodził się mnie zawieść do szkoły. Spojrzałam na niego i przewróciłam oczami.

-Coś ty zrobił stary?. Powiedział gdy podszedł do łóżka Patryka. Patryk w odpowiedzi tylko się zasmiał. Nie chciałam tu być nie chciałam być tu z nim

-Ja idę jak coś to dzwoń kinia. Powiedziałam i spojrzałam na brunetka ona ino pokiwała głową

Wyszłam z sali i sekundę zrobiło mi się ciepło. Na korytarzu nie był już tylko Kuba była tam tez

OLA

Tak naprawdę kim dla sobie jesteśmy?(FARTEK)Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz