~Fausti~Ten wieczór z Kubą był wspaniały. Byliśmy w parku gdzie przez 2 godziny chodziliśmy i rozmawialiśmy. Po prostu było wszystko super
Gdy Byliśmy pod moji domem.Nie było tak głośno jak 2 godziny temu.
-Było super. Powiedziałam przytulając chłopaka. - Tak musimy to powtórzyć. Odpowiedziała a zaraz po tym mnie pocałował. - No to do jutra. Powiedziałam a chłopak wszedł do auta pomachał mi i odjechał.Teraz pojawił się mały problem. Jak mam wejść do domu. Nie było już aż tak głośno może po prostu poszli już wszyscy?. Postanowiłam zaryzykować i wejść drzwiami od tylu. Przeszłam przez ogród gdzie nikogo nie zauważyłam. Otworzyłam powoli drzwi nikogo nie było. W salonie tak samo. Może po prostu każdy spał?. Po ciuchu weszłam po schodach i z uśmiechem na twarzy otworzyłam drzwi od mojego pokoju. Ale gdy tylko zobaczyłam kto stał w tym pokoju odrazu zszedł z mojej twarzy. W moim pokoju stał Patryk,Bartek , Hania , Kinia i Ola
-Gdzie ty do chuja byłaś!. Krzyk mój brat. Czułam jak moje serce przyspiesza a twarz robi się czerwona. -Ja była..w..ee..sklepie!
Powiedziałam pierwsze co mi przyszło do głowy. - W sklepie?. Spytał
- Tak. Powiedziałam
-W sklepie z Kubą?Otworzyłam szerzej oczy gdy to powiedział. Skąd on to wiedział.
-Skąd ty.. Skąd to wiesz.!.Zapytałam
- Ola mi powiedziała. Kurwa wiesz jak ja się martwiłem! Myślałem ze ci się coś stało a ty z Kubą sobie chodzisz!. Podniósł swój ton. Spojrzała na Olę a ona przytulała się do Bartka gdy tez na mnie spojrzała to tylko nie zręcznie się uśmiechnęła dobrze wiedziała jak Patryk zareaguje gdy się dowie a mimo to powiedziała mu o tym
Właśnie straciłam do niej zaufanie.-Gdyby nie Ola nie wiedział bym będzie jesteś bo nie odbierałaś telefonu! Ponowię krzyknął a ja spojrzałam na telefon gdzie było 27 nie odebranych połączeń i 49 wiadomości. Okej było źle na prawdę źle
-I co nic już nie powiesz?. Spojrzał na mnie a wy jego oczach można było zobaczyć że bym okropnie wkurzony. Za to w moich oczach można było zobaczyć łzy nie lubiałam jak ktoś na mnie podnosi głos. A gdy to robił Patryk to jeszcze bardzie tęgi nie nawidziłam.
Chciałam coś powiedzieć ale nie umiałam tak jakby odebrało mi mowę. Jedyne na co w tej chwili było mnie stać to
-Wyjedźcie stad...Wszyscy!
-tylko tyle?. Spytał z kpiną Patryk.
-Wyjedźcie stąd. Powtórzyłam
-jak sobie życzysz chodźcie.Widziałam jak brat przewraca oczami.
- Ja zostanę. Powiedziała Hania
- Powiedziałam wszyscy. I chodź nie miałam serca mówić tak do Hani to musiałam chciałam teraz po prostu być sama. Bez nikogo. SAMA
Nikt już nic nie mówił i wyszli.
Zamknęłam drzwi i usiadłam na podłogę
schowałem twarz w kolana i po prostu zaczęłam płakać. Płakałam bo bałam się o Kubę. Płakałam bo Patryk stracił do mnie zaufanie. Płakała bo straciłam Olę. Przyjaciółkę do której mogłam zadzwonić zawsze. A teraz?. Po około 15 minutach wstałam z podłogi i podeszłam do lustra
Moja twarz wyglądała jak bym źle zmyła makijaż.Przebrałam się z piżamy,zmyłam makijaż
i położyłam się na łóżko. Spojrzałam na sufit gdzie były przyklejone przyklejone gwiazdki. Myślałam o wszystkim o tym jak porozmawiać z Patrykiem, co zrobić z Olą a najboleśniejsza myśl byłaCzy dobrze zrobiłam dając Kubie szanse?
Leżąc myślałam o tym wszystkim nie wiedząc kiedy zasnęła z jedną myślą. Co zrobić z Kubą.
***
Rano byłam tak słaba że nie dałam rady iść do szkoły chciałam o tym powiedzieć Patrykowi ale gdy zeszłam na dół nie było go. To oznaczało jedno był na mnie zły.
Poszłam do pokoju gdy miałam już położyć się do łóżka spojrzałam w lustro. I zastanawiałam się czy to ja pewno ja. Moje oczy były całe spuchnięte z płaczu a nie do końca zmyty makijaż pokazł swoje.
W sumie dobrze ze jednak Patryk mnie nie widziała w takiej stanie. Zmyłam resztę makijażu i położyłam się do łóżka ponowię zasypiając.***
Obudziło mnie pukanie do drzwi. Na pewno nie był to Patryk. Ktoś cały czas pukał do drzwi a mnie zaczynało to powoli irytować. Złapała się za twarz i krzykłam
- Nie chce z nikim rozmawiać kim kolwiek jesteś idź stąd!.Pukanie na chwile ustało. I gdy już miałam nadzieje ze ten ktoś sobie poszedł to znów zaczęło się pukanie na drzwi. Wstałam zła i otworzyłam drzwi. Gdy zobaczyłam kto stoi za drzwiami szybko je zamknęłam i przekręciłam zamek. Po drugiej stronie stała ola. Jak ona śmie!
-Nie chce z tobą rozmawiać idź stąd. Powiedziałam
-Fausti proszę nie zachowuje się jak dziecko. Odpowiedziała
-Ja mam się nie zachowywać jak dziecko?!. Powiedziałam coś nie chce z tobą rozmawiać!. Krzykłam
-Fausti proszę.
- Zawiodłam się na tobie wiedziałaś jak Patryk zareaguje a mimo to powiedziałaś.
Powiedziałam a w oczach już mi się pojawił łzy
-Wiem nie powinnam ale proszę porozmawiaj zemną. Odparła brunetka.
- Nie nie chce z tobą rozmawiać idź stad!.
Odeszłam od drzwi i usiadłam na łóżku. Założyłam słuchawki i znów zasnęłam. Słyszałam że Ola była za drzwiami jeszcze kilka minut ale nie obchodziło mnie to od dziś jest dla mnie nikim.