10. Kłamstwo

124 9 3
                                    


~Fausti~

Ten wieczór z Kubą był wspaniały. Byliśmy w parku gdzie przez 2 godziny chodziliśmy i rozmawialiśmy. Po prostu było wszystko super

Gdy Byliśmy pod moji domem.Nie było tak głośno jak 2 godziny temu.
-Było super. Powiedziałam przytulając chłopaka. - Tak musimy to powtórzyć. Odpowiedziała a zaraz po tym mnie pocałował. - No to do jutra. Powiedziałam a chłopak wszedł do auta pomachał mi i odjechał.

Teraz pojawił się mały problem. Jak mam wejść do domu. Nie było już aż tak głośno może po prostu poszli już wszyscy?. Postanowiłam zaryzykować i wejść drzwiami od tylu. Przeszłam przez ogród gdzie nikogo nie zauważyłam. Otworzyłam powoli drzwi nikogo nie było. W salonie tak samo. Może po prostu każdy spał?. Po ciuchu weszłam po schodach i z uśmiechem na twarzy otworzyłam drzwi od mojego pokoju. Ale gdy tylko zobaczyłam kto stał w tym pokoju odrazu zszedł z mojej twarzy. W moim pokoju stał Patryk,Bartek , Hania , Kinia i Ola

-Gdzie ty do chuja byłaś!. Krzyk mój brat. Czułam jak moje serce przyspiesza a twarz robi się czerwona. -Ja była..w..ee..sklepie!
Powiedziałam pierwsze co mi przyszło do głowy. - W sklepie?. Spytał
- Tak. Powiedziałam
-W sklepie z Kubą?

Otworzyłam szerzej oczy gdy to powiedział. Skąd on to wiedział.

-Skąd ty.. Skąd to wiesz.!.Zapytałam
- Ola mi powiedziała. Kurwa wiesz jak ja się martwiłem! Myślałem ze ci się coś stało a ty z Kubą sobie chodzisz!. Podniósł swój ton. Spojrzała na Olę a ona przytulała się do Bartka gdy tez na mnie spojrzała to tylko nie zręcznie się uśmiechnęła dobrze wiedziała jak Patryk zareaguje gdy się dowie a mimo to powiedziała mu o tym
Właśnie straciłam do niej zaufanie.

-Gdyby nie Ola nie wiedział bym będzie jesteś bo nie odbierałaś telefonu! Ponowię krzyknął a ja spojrzałam na telefon gdzie było 27 nie odebranych połączeń i 49 wiadomości. Okej było źle na prawdę źle
-I co nic już nie powiesz?. Spojrzał na mnie a wy jego oczach można było zobaczyć że bym okropnie wkurzony. Za to w moich oczach można było zobaczyć łzy nie lubiałam jak ktoś na mnie podnosi głos. A gdy to robił Patryk to jeszcze bardzie tęgi nie nawidziłam.
Chciałam coś powiedzieć ale nie umiałam tak jakby odebrało mi mowę. Jedyne na co w tej chwili było mnie stać to
-Wyjedźcie stad...Wszyscy!
-tylko tyle?. Spytał z kpiną Patryk.
-Wyjedźcie stąd. Powtórzyłam
-jak sobie życzysz chodźcie.Widziałam jak brat przewraca oczami.
- Ja zostanę. Powiedziała Hania
- Powiedziałam wszyscy. I chodź nie miałam serca mówić tak do Hani to musiałam chciałam teraz po prostu być sama. Bez nikogo. SAMA
Nikt już nic nie mówił i wyszli.
Zamknęłam drzwi i usiadłam na podłogę
schowałem twarz w kolana i po prostu zaczęłam płakać. Płakałam bo bałam się o Kubę. Płakałam bo Patryk stracił do mnie zaufanie. Płakała bo straciłam Olę. Przyjaciółkę do której mogłam zadzwonić zawsze. A teraz?. Po około 15 minutach wstałam z podłogi i podeszłam do lustra
Moja twarz wyglądała jak bym źle zmyła makijaż.

Przebrałam się z piżamy,zmyłam makijaż
i położyłam się na łóżko. Spojrzałam na sufit gdzie były przyklejone przyklejone gwiazdki. Myślałam o wszystkim o tym jak porozmawiać z Patrykiem, co zrobić z Olą a najboleśniejsza myśl była

Czy dobrze zrobiłam dając Kubie szanse?

Leżąc myślałam o tym wszystkim nie wiedząc kiedy zasnęła z jedną myślą. Co zrobić z Kubą.

***

Rano byłam tak słaba że nie dałam rady iść do szkoły chciałam o tym powiedzieć Patrykowi ale gdy zeszłam na dół nie było go. To oznaczało jedno był na mnie zły.
Poszłam do pokoju gdy miałam już położyć się do łóżka spojrzałam w lustro. I zastanawiałam się czy to ja pewno ja. Moje oczy były całe spuchnięte z płaczu a nie do końca zmyty makijaż pokazł swoje.
W sumie dobrze ze jednak Patryk mnie nie widziała w takiej stanie. Zmyłam resztę makijażu i położyłam się do łóżka ponowię zasypiając.

***

Obudziło mnie pukanie do drzwi. Na pewno nie był to Patryk. Ktoś cały czas pukał do drzwi a mnie zaczynało to powoli irytować. Złapała się za twarz i krzykłam
- Nie chce z nikim rozmawiać kim kolwiek jesteś idź stąd!.

Pukanie na chwile ustało. I gdy już miałam nadzieje ze ten ktoś sobie poszedł to znów zaczęło się pukanie na drzwi. Wstałam zła i otworzyłam drzwi. Gdy zobaczyłam kto stoi za drzwiami szybko je zamknęłam i przekręciłam zamek. Po drugiej stronie stała ola. Jak ona śmie!

-Nie chce z tobą rozmawiać idź stąd. Powiedziałam
-Fausti proszę nie zachowuje się jak dziecko. Odpowiedziała
-Ja mam się nie zachowywać jak dziecko?!. Powiedziałam coś nie chce z tobą rozmawiać!. Krzykłam
-Fausti proszę.
- Zawiodłam się na tobie wiedziałaś jak Patryk zareaguje a mimo to powiedziałaś.
Powiedziałam a w oczach już mi się pojawił łzy
-Wiem nie powinnam ale proszę porozmawiaj zemną. Odparła brunetka.
- Nie nie chce z tobą rozmawiać idź stad!.
Odeszłam od drzwi i usiadłam na łóżku. Założyłam słuchawki i znów zasnęłam. Słyszałam że Ola była za drzwiami jeszcze kilka minut ale nie obchodziło mnie to od dziś jest dla mnie nikim.

Tak naprawdę kim dla sobie jesteśmy?(FARTEK)Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz