4.biedaczek

151 7 3
                                    

Rano mama mi napisała że muszą pilnie zostać na 1 tydzień w pracy bo mają dobrych klientów, a później jadą na 3 tygodnie na wakacje, o których kompletnie zapomniałam.No ja pierdole przeprowadziliśmy się do Magdeburga po to żeby rodzice byli częściej w domu ale jak widać plan ten nie wypalił. Przypomniałam sobie przy okazji, że jak wrócą mama z tatą z tych wakacji to jedziemy już do końca wolnego do Babci i dziadka do Berlina.
Po ogarnięciu się rano Mia powiedziała mi że idzie do koleżanki którą już zdążyła poznać przez internet. Szybka jest. Tak jak nasz ulubiony sąsiad. Nagle z piskiem do mojego domu wparował bill.
-BOZEEEEEEEE ZAMORDUJEEEE GOOOOOOOOOGOGOGOGOGOHO- wrzeszczał bill
-Boże bill co się stało?- widziałam jaki wkurwiony  był
-DEBIL TOM WYRUSZYŁ W NOCY NA ŁOWY I DO TEJ PORY NIE WRÓCIŁ-darł się
Zresztą co mnie obchodziło gdzie jest ten skubaniec. Dla mnie, może nawet siedzieć po pijaku pod sklepem lub przystankiem a nawet spać z menelami pod mostem. Taki ładny młody chłopak, ma pieniądze  a tak się marnuje.
-nie wiem bill, wczoraj widziałam go z jakąś dziwką, lizał się z nią po czym ja wypierdolil a ona z płaczem wybiegła- mówiłam- zresztą co mnie to obchodzi gdzie on jest zadzwoń do niego poprostu-powiedziałam
-tyle to i ja wiem, on nie odbiera w ogóle ode mnie, dzwoniłem już 100 razy
-spróbuj jeszcze raz
-no okej
Bill zaczął dzwonić.
Raz.
Drugi.
Trzeci
Czwarty
Piąty
Szósty
A on nie odbierał.
-próbuj dalej może ma wyciszony czy coś- starałam go się pocieszyć widząc jaki jest załamany
-a co jak go ktoś porwał... albo pobił i leży gdzieś nieprzytomny-zaczął płakać
-weź bill przestań gdzie by takiego wielkiego chłopa by ktoś porwał czy pobił, przecież każdy bał by się do niego startować-starałam sie go pocieszyć-dzwoń dalej-rozkazałam
Bill dzwonił już równą godzinę i dalej ten zjeb nie odbierał. Juz serio zaczynałam się o niego martwić. W końcu mnie oświeciło
-ej bill ja mam do niego numer-klepnęłam się w czoło-spróbuje zadzwonić
-a skąd ty masz do niego numer- uśmiechnął się tak jak tom gdy otworzył mi drzwi wtedy gdy szczur uciekł
-szczerze to nie wiem wczoraj do mnie z dupy zadzwonił i pierdolił jakieś farmazony
-no dobra dzwoń
Nacisnęłam na kontakt „pojebany dred".
Nie minęła sekunda a w słuchawce pojawił się głos
-halo kicia już się stęskniłaś?- powiedział uwodzicielsko i nagle bill wyrwał mi telefon i zaczął się drzeć
-TY JEBANY SKURWYSYNIE TY DZIWKO TY JEBANCU JAK MOŻESZ MI TO ROBIĆ, DZWONIĘ JUŻ 10000 RAZY DO CIEBIE A TY NIE RACZYSZ ODBIERAĆ GDZIE TY JESTEŚ MARTWIMY SIĘ O CIEBIE!-darł się
Tom zaśmiał się w słuchawce i odpowiedział
-martwiCIE się? Kicia też się martwi?-zaśmiał się
-weź pierdolony zboczeńcu spierdalaj ode mnie to bill mi tu płacze za tobą gdzie ty jesteś do cholery jasnej - wyrwałam billowi telefon
-zaraz właśnie będę w domu świetnie się bawimy- odpowiedział
-no to ruchy - krzyknęłam i się rozłączyłam
W tym czasie poszliśmy do Billa domu. Nawet nie wiem jak  opisać jaką miał minę. Nagle pod wille bliźniaków zajechał mustang a w środku mia? O kurwa nie nie nie tak bawić się nie będziemy 14 latka w aucie z 17 latkiem który jedzi nie legalnie bo nie ma 18 lat i jeszcze nie wiadomo co pił, lub brał? BAHAHA tak bawić się nie będziemy. Wysiedli z samochodu. Bill rzucil sie na toma a ja na mie i w tym samym czasie zaczęliśmy sie na nich drzeć. Później przerwałam billowi i zaczęłam drzeć się do toma
-TY NORMALNY JESTEŚ? BO CHYBA NIE SKORO WOZISZ SWOIM MUSTANGIEM 14 LATKI JEBANY PEDOFILU COO KRĘCĄ CIĘ MŁODSZE NIE? I TO JESZCZE DZIECI! A TAK W OGÓLE TO SAM JESTEŚ DZIECKIEM!- na co tom mnie przytulił
-o ty kurwielu tak się bawić nie będziemy
-kicia się stęskniła  chyba
Odepchnełam go chociaż było mi przyjemnie. O kurwa nie nie nie napewno nie będę przytulać się z tym przychlastem który widział więcej u dziewczyn dziurek  niż ginekolog w swojej karierze.
-spierdalaj-rzuciłam do toma -Maszeruj do domu ale już . - po czym Mia  zaczęła iść w stronę domu a ja za nią
-paaa Billus powodzenia z bratem- po czym przytuliliśmy się z billem a do toma się uśmiechnęłam sarkastycznie. W każdym bądź razie w domu rozeszłyśmy się do swoim pokoi gdy nagle zadzwonił dzwonek. Z niechęcią wyszłam z pokoju i otworzyłam drzwi które były zakluczone. A w nich stali rodzice. Co jest kurwa.
-co wy tu robicie nie mieliście być w pracy a później na wakacjach- zdziwiłam się
-kochanie szybko zawołaj mie i chodźcie do salonu- rzuciła mama
Poszłam po mie i usiadłyśmy w salonie na przeciwko rodziców
-Dziewczynki wiecie,że my z mamą nie darzymy siebie za bardzo miłością i nie mamy dla siebie czasu a jedno z nas kocha kogoś innego- zamurowało mnie gdy tata to powiedział - bierzemy rozwód Mia wraca z mamą do Berlina a ty hana zostajesz ze mną tutaj. Taką podjęliśmy decyzję i nie zmienimy już zdania.- mój cały świat się zawalił jeszcze ze Mia ma mieszkać w Berlinie a ja w Magdeburgu....
Rodzice wyjaśnili nam dużo faktów i mama z siostrą zaczęły się pakować w czym im pomagałam. Pożegnałam się bardzo mocno z mamą jak i mią chociaż wiem że nią będzie moja najbliższą przyjaciółką i będziemy że sobą pisać i się sobie wyżalać. Pożegnałam się też oczywiście z mikusiem. Byłam mu Wdzięczna że poznałam cudownego Billa i zjeba toma , z którego można się pośmiać i życie nie jest już takie nudne. Rozpłakałam się gdy mama z mią odjeżdżały. Gdy już pojechały tata oczywiście odrazu do tej jebanej pracy pojechał aby dokończyć to pilne wezwanie a później pojechać na 3 tygodnie na wakacje ze swoją nową miłością. Kurwa, wiem ze nigdy tej „Dżesiki" nie polubię bo tak się nazywa. Cieszyłam się że gdy wrócą to odrazu jadę do dziadków do Berlina i do mii oraz mamy. Gdy już tato pojechał w oddali zobaczyłam Billa machającego mi. Był bez makijażu dlatego go odrazu nie poznałam i myślałam że to może ich jakaś siostra czy może mama. Podbiegłam do niego i go przytuliłam.
-ej kumasz że moi rodzice wzięli rozwód i mama z mią wróciły do Berlina a ja teraz będę sama w domu przez 4 tygodnie?- rozpłakałam się
-o dżisas, nawet nie wiesz jak mi przykro. Ale oczywiście będziesz przychodzić do nas na nockiiiiiiiiii
-takkkkkkk oczywiście jeśli mogę
-no pewnie mój dom to tak jak i twój możesz przychodzić tu kiedy tylko chcesz
-dziekujeeeeee
-w ogóle w tą sobotę organizujemy domówkę w naszym domu i oczywiście jesteś zaproszona
-TAKKKKKKKK BĘDĘ NAPEWNO
-a i musimy pojechać jutro czyli w piątek na jakieś zakupkiiii
-BOŻE BILL NAWET NIE WIESZ JAK CIE KOCHAM
-i jeszcze dla polepszenia humoru idziemy dziś śledzić toma hihihi
-co ty pierdolisz, napewno za tym przyhlastem nie będę łazić.
-ejjj no weź musze zobaczyć gdzie on tak co noc jeździ chyba do klubu więc lec się ogarniać bo klub jest od 20 a jest już 19:08
-no dobra niech ci będzie
-oki to przed moim domem o 19:45
-okiii
Pobiegłam odrazu do domu się ogarniać. No szczerze nie uśmiechało mi się łazić za tym przyhlastem no bo po co. To jego życie i może se z nim robić co chce. Szybko skoczyłam pod prysznic i wyszorowałam się płynem truskawkowym oraz umyłam włosy. Gdy wyszłam z prysznica wysuszylam włosy, ubrałam bandanę i zaplotlam 2 warkoczyki , wymyłam zęby i poszłam się ubrać.

To Tylko Sąsiad // Tom Kaulitz Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz