16-letnia Hannah Meyer wraz ze swoją rodziną pod przymusem przeprowadza się do Magdeburga, gdzie przypadkowo poznaje chłopców, którzy odmienią jej życie. Ale na lepsze czy może jednak gorsze? Przekonamy się.
Rano wstałam około 11, zrobiłam swoją poranna rutynę, wzięłam szybki prysznic i zjadłam śniadanie i postanowiłam że spotkam się z jakiem. Zadzwoniłam do niego. On odrazu odebrał. -cześć hana co tam?- usłyszałam niski głos w słuchawce -hejkaaa chciałbyś się spotkać- zapytałam -no pewnie, to co skatepark o 18:00? -takkkkk no pewnie -no to do zobaczenia piękna -papa W sumie to nawet Jake był słodki. Chwila chwila... skatepark? Gdzie tu jest skate park? Muszę zapytać Billa. Odrazu wybiegłam z domu żeby zapytać gdzie jest skatepark. Musiałam oczywiście też billowi opowiedzieć o moim nowym znajomym. Odrazu zapukałam do drzwi. Otworzył mi chory na umyśle tom. -ooo kicia przyszła mnie przeprosić-powiedział i przy okazji zrobił ten swój uśmieszek którym podrywa dziewczyny. -pierdol się, przyszłam do Billa i zresztą nie mam za co cię przepraszać - odepchnęłam chłopaka i wbiegłam do pokoju Billa. -bill gdzie jest tu skatepark -nooo za szkołą a co? -no bo wczoraj na imprezie poznałam takie fajnego chłopaka...- przerwał mi bill -COOOOO OMGGGGG HANA BĘDZIE MIEĆ CHŁOPAKA- darł się tak głośno że pewnie tom to słyszał -nieeee bill uspokój się Nagle do pokoju wlazł ten zjeb. -co ty pierdolisz? Serio tego biedaka co nawet grosza nie ma?- powiedział tom na co ja przekręciłam oczami -to nie żaden biedak, jego tata jest chirurgiem a mama pracuje w sądzie więc dużo zarabiają, tak mi przynajmniej opowiadał -Yhm już to widze przecież jego stary siedzi w psychiatryku a matka chleje w domu a jego młodsza siostrzyczka jest dilerką- powiedział tom -skąd te wiadomości niby wziąłeś?- zdziwiłam sie -możesz się przecież domyśleć że miałem z Nancy czyli jego siostrą do czynienia- mówił- ładna dupa, ma kase, jest młoda a tak się marnuje -to tak jak Ty...- zamruczałam pod nosem -co?- zapytał tom -dobraaaa gołąbeczki ależ żeście się rozgadali hana pomogę tobie się przyszykować, zaczniemy od pazow -okiii- powiedziałam po czym tom opuścił pokój przekręcając oczami Bill zrobił mi śliczne pazy, nawet nie wiedziałam że on tak potrafi Dużo plotkowaliśmy. Tak wyglądały
Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.
-o jezuuu bill będziesz moją prywatną stylistką hihihi- zaczęliśmy się śmiać Później bill zrobił mi makijaż i poszliśmy do mojego domu aby zrobić fryzurę i dobrać outfit. Długo się zastanawialiśmy ale tak to się prezentowało.
Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.
—OMG ON się w tobie na bank zakocha-powiedział bill-dobra bo już 17:49 a na skate park się jedzie 5 minut. Chcesz to mogę cię podwieźć W sumie to nawet nie pomyślałam jak mam się tak dostać -okiii no jakbyś mógł... -no to szybko Spakowałam torebkę, zamknęłam dom i pobiegłam z billem do auta którego nie było. -ej gdzie jest mój mercedes? Na podjeździe stał tylko mustang toma. -nie gadaj że ten pojeb ci zajebał auto... -JA Z NIM NIE WYTRZYMAM -dzwoń do niego szybko proszę cię bo już jest 17:54 Bill wykręcił numer do toma a on całe szczęście szybko odebrał. Bill włączył na tryb głośno mówiący. -tom, gdzie zajebałeś moje auto, na podjeździe nie ma i w garażu widze że też- bill mówił bardzo szybko W tle było słychać tylko: „ yhhhhm ah tom tak prosze szybciej yhhhh" na co ja z billem popatrzyliśmy się na siebie pytająco aż wkoncu usłyszeliśmy jęk toma. Skrzywiłam się. Ledwo co wylazł z domu to już się rucha. -koniec tego porno przez telefon - zadarłam się do słuchawki -TOM GDZIE MOJE AUTO TY PIERDOLONY BABIARZU- bill zaczął się drzeć na co tom jęcząc odpowiedział -uhhh myślałem że się rozłączyłem... wziąłem n-na szybko Twoje auto weź sobie moje -okej bo muszę podwieźć hane na spotkanie z jej chłopakiem- gdy bill to powiedział nagle jęki w tle już ustały a przez słuchawkę było słychać głos nowej dziuni: „tomiś czemu przerwałeś, tak dobrze szła nam nowa taktyka" -hane? Z chłopakiem?- powiedział tom niskim tonem -tak a co masz jakiś problem ?-odezwałam się -no to przecież ja mogę ją podwieźć- powiedział wkurzony -nie, nie musisz baw się dobrze ja ją zawiozę - bill powiedział po czym się rozłączył i szybko siedliśmy do auta i zaczęliśmy jechać. Zauważyłam że po aucie toma wszędzie walają się prezerwatywy. I nowe i... brudne, zużyte. Az mnie wzdrygnęło. Szczerze to tom ma bardzo zadbane to auto. Nawet mi się podoba. Skrzywiłam się na myśl ile tu siedziało tych dziewczyn i ile tu ich dochodziło...W końcu dojechaliśmy. Bill wskazał mi drogę gdzie miałam iść i kazał dzwonić gdyby coś się działo. Wysiadłam z auta. Była już 18:03. W oddali zobaczyłam Jake'a więc odrazu skierowałam się do niego. Palił on papierosa. Zobaczyłam w oddali na ławce siedziała grupka chłopaków w tym... tom. Na jego kolanach siedziała jakaś lafirynda. Wyglądała podobnie do tej z klubu. Miała ciuchy, które wyglądały jakby ich nie miała.Wszyscy tam na tej ławce rozmawiali i patrzyli na siebie tylko jeden z nich gapił się wciąż na mnie. No domyślcie się. Tak tom kaulitz , ten kurwa pojebany zjeb. Jakim cudem jeszcze 5 minut temu się ruchał a teraz nagle siedzi sobie z kolegami i nową nunią na ławce? Uśmiechnęłam się przelotnie do niego (żeby nie miał potem pretensji). -hejkaaaaaa- powiedziałam do Jake'a i go przytuliłam. Popatrzyłam kontem oka i zauważyłam że tom zmarszczył brwi. -siema młoda- Jake złożył mi pocałunek na ustach na co tom jeszcze bardziej się skrzywił. -nie wiem czy wiesz ale przylazł za tobą ten dredzio, zachowuje się jakby był twoim starym -wiem, nie wiem czemu ale mnie prześladuje hehe - na co spojrzałam na toma a gdy on to zobaczył zaczął namiętnie całować swoją nową lalkę. Nie zwracałam na to zbytnio większej uwagi. Rozgadałam się z jakiem na przeróżne tematy. Śmialiśmy, prawie płakaliśmy czasem ze śmiechu a czasem ze smutku. Serio mega go lubię. Wiem już prawie o nim wszystko, zresztą on o mnie prawie też. Straciłam poczucie czasu i nawet nie zauważyłam że koledzy toma się rozeszli i nikogo nie było na ławce. Popatrzyłam na telefon i zobaczyłam że była już 19:46. Jake mi opowiadał właśnie jak udało mu się zdobyć 1 miejsce w jakiś tam zawodach piłki nożnej. Gdy się rozluźniłam nagle z nikąd praktycznie z dupy poczułam czyjeś dłonie na swoich ramionach. Gdy podniosłam głowę do góry zobaczyłam że to ten przychlast. Widziałam jego brodę nad moją głową. Nie spodziewałam się tego i aż podskoczyłam -hej kicia- powiedział tom- widzę że spotkałaś się z tym chłoptasiem co tak cię oszukuje -spierdalaj- powiedział Jake -coś mówiłeś kochanie?- zapytał tom z zaciśniętymi pięściami. Jake był dużo mniejszy od niego i bał się toma. Nagle telefon toma zadzwonił. . -będę was mial na oku a jak coś to hana jest zajęta- powiedział tom co mnie zdziwiło aż on w końcu odszedł chociaż wiedziałam że na pewno tu gdzie się kręci Gadałam jeszcze z jakiem przez godzinę aż wybiła 20. -ej wiesz co może byś chciał poznać mojego przyjaciela Billa?-zapytałam chłopaka -noo pewnie tylko powiem ci adres Gdy mu podałam numer domu i ulicę bogatą pokierowaliśmy się w stronę jego auta. Nie ze coś ale skoro jest taki bogaty to dlaczego jeździ... najtańszym fiatem? Wsumie troche zgadzałam się z Tomem ale nic się na ten temat wolałam się nie odzywać. Jazda nam miło zleciała dopóki nie położył ręki na moim udzie na co się odrazu spięłam. -nie że coś ale jeszcze nie jestem na takie coś gotowa -spoko- wziął rękę z powrotem na kierownicę a silnik cały czas warczał. Ten fiacik tak się trząsł jakby miał się zaraz zawalić.
—————————— hejaaaaa stwierdziłam że rozdział wstawię jednak dziś dla was❤️ Jak myślicie co Hany ulubiony sąsiad znowu odwali? Zapraszam was na mojego tik toka: pocotupatrzysz55 Chcecie więcej spoilerów? Nie zapominajcie o gwiazdkach🌟 Kolejny rozdział pojawi się już jutro❤️ buziiii😙