16.młoda maxa

175 12 9
                                    

Po co mu kurwa podpaski? Co on okres ma czy co? Zresztą przypomniało mi się że mi się zbliża okres. Ostatni raz go miałam jak byłam jeszcze w domu rodzinnym. I za niedługo wybije miesiąc.
-jakie?-zapytała ekspedientka
-kurwa a jakie normalne-odszczekał wkurwiony
-no proszę pana jest dużo rodzajów
-dawaj te- tom wskazał palcem na jakieś randomowe
-a dla kogo?
-a dla mnie kurwa dziwko głupia
Moja teoria się sprawdziła. Dziwne było to że ta baba w ogóle nie reagowała jak on się do niej odzywa
Sprzedawczyni spakowała je.
-to wszystko?
-ta
-89,99 zł
Tom dał pieniądze pani i wyszedł tak poprostu ze sklepu nawet na mnie nie patrząc. Pani mnie obsłużyła i kupiłam jakąś maść na blizny. Zeszło to chwilę. Gdy wyszłam z apteki nie mogłam znaleźć nigdzie auta Billa. No kurwa nie pierdolcie ze mnie tu zostawił na pastwę losu jak jeszcze ten przyjeb gdzieś się tu kręci. No bill błagam cię. Postanowiłam do niego zadzwonić.
-co tam-usłyszałam zachrypiony głos Billa
-co kurwa co tam gdzie ty spierdoliłeś ja się boję tu sama być a dred zjeb tu się kręci
-ostra biegunka mnie wzięła i teraz się męczę na klibelku w domu i wrócisz do domu z dredem zjebem.
-NO CHYBA CIE COŚ EWIDENTNIE POPIERDOLIŁO KURWA-zaczęłam drzeć się
-tom stoi na przeciwko apteki-powiedział bill po czym się rozłączył
Ja kurwa nie mogę. Mam ich WSZYSTKICH dość.
Zaczęłam się rozglądać aby znaleźć dreda. No kurwa ani śladu jego. Ja pierdole. Nagle mój telefon zaczął wibrować. Wyjęłam go i zobaczyłam napis „pojebany dred" więc odrazu nacisnęłam zieloną słuchawkę.
-gdzie ty jesteś-zapytałam go i zaczęłam się rozglądać
-w dupie-odpowiedział poważnym głosem
-ale na poważnie zjebie pytam
-popatrz prosto
Postąpiłam zgodnie z instrukcjami. A tam kurwa mustang. No przysięgam że wcześniej go tam nie było. Nie dość że było ciemno to nagle z dupy dred się tu pojawił. Wsumie mówił że jest w dupie. Rozłączyłam się i podeszłam do auta. Otworzyłam drzwi które otwierały się do góry i wsiadłam.
-musimy jeszcze podjechać po drodze coś załatwić-rzekł Królewicz tom
-spoko-odpowiedziałam bo nie chciało mi się znów z nim zaczynać.
Wyjechaliśmy z parkingu. Nic kompletnie nie było widać. Było ciemno jak w dupie. Jechaliśmy tak przez chwilę w tym lesie. W radiu leciała playlista rapów Eminema, 2paca, kanye westa, p didiego itp.
Akurat na piosence Eminema „supermen" nagle w bocznym lusterku zobaczyłam niebiesko czerwone światła i rozległa się głośna syrena.
-co to, policja?-zapytałam przybliżając się do lusterek
-nie kurwa święty Mikołaj, ja pierdole kurwa serio teraz-powiedział tom odrazu przyspieszając
Jechaliśmy około 200 km/h. Kurwa w lesie. Niech się cieszy że to prosta droga. Ja się cieszę że jeszcze żyje. Kurwa znając jego umiejętności to już dawno w równie powinniśmy leżeć. Czemu on w ogóle ucieka. A co jak jakaś sarna czy dzik wyskoczy?
-BOŻE CZEMU TY UCIEKASZ DEBILU PIERDOLONY WEŹ SIĘ ZATRZYMAJ
-spierdalaj suko nie teraz
Tom wziął telefon do ręki i zaczął coś pstrykać na nim, nie patrząc na drogę
-JA PIERDOLE ROZBIJEMY SIĘ ZARAZ WEŹ SIĘ ZATRZYMAJ CZY TY MYŚLISZ W OGÓLE-darłam się na niego
Tom nic nie odpowiedział tylko popatrzył na drogę i przyłożył telefon do ucha.
Nagle w radiu włączyła się piosenka „coco jambo" no ja pierdolę myślałam że on tylko jakiś bad rapów słucha a tu kurwa coco jambo. Automatycznie ktoś tam w słuchawce odebrał.
-psy mnie gonią i jestem z młodą maxa-powiedział do telefonu
CO KURWA. Kto to do cholery max. Ja kurwa nie mogę. Pewnie zadzwonił do swoich kurwa debilów liamków itp.
Tom rozłączył się i położył telefon na moim udzie. Nie rozłączył się więc widziałam z kim gadał. Pisało tam „stary Nancy" kurwa znowu? Kto to jest niby. Pewnie jakiś bezdomny menel.
W radiu włączyło się teraz „Back to Black" Tom driftował na ulicy w środku ciemnego lasu do tej piosenki.
Nagle obok nas pojawiły się 3 czarne bmw które zatrzymały policję. Tom za to skręcił w randomową uliczkę w środku tego wielkiego lasu. Gdy trochę przejechał zatrzymał się na jakimś poboczu. Nic nie było widać bo było bardzo ciemno.
-co tu się kurwa odpierdala?-zapytałam przestraszona
Tom ściągnął z siebie swoją czarną dużo za dużą bluzę i mi ją dał.
-ubieraj ją i ubierz kaptur i się nie ruszaj-powiedział ubierając kominiarkę. Co on kurwa pierdoli i co on kurwa odpierdala.
Wiedziałam że coś się święci i jest niebezpieczne więc słuchałam się go.
Ubrałam tą bluzę. Wyglądam jakbym się w prześcieradło ubrała. Tom szybko otworzył schowek w aucie. A tam kurwa 4 pistolety. No kto by się spodziewał. Ja pierdolę coraz bardziej się go boję.Wyciągnął 3. Dwa z nich schował do kieszeni spodni. Za to jeden wziął do ręki i popatrzył na mnie i pokazał na jakieś miejsce na tym pistolecie. Akurat teraz piosenka Amy Winehouse podglosnila się na minucie 2:50. Idealnie się wpasowała do momentu.
-masz, jak ktoś tu przyjdzie z mojej paki powie do ciebie „młoda maxa" to jesteś bezpieczna a jak ktoś tu przyjdzie i tego nie powie to nawet się nie zastanawiaj tylko strzelaj-podał mi ten pistolet
Kurwa mać jebana co się odpierdala ja chce do domu do mamy.
Ja się boję oni nas chcą zabić. Zaczęłam po prostu płakać.
-tom ja się boje-mówiłam cała zapłakana.
-Hannah teraz nie proszę cię musisz mi pomóc-odpowiedział mi tom łapiąc w swoje dłonie moją twarz. Widziałam tylko jego piękne oczy. Popatrzył tak chwilę na mnie i nagle zobaczyliśmy jakiś czarny mercedes.
Tom szybko wysiadł z auta i do nich pobiegł.
-NIE TERAZ MAM MŁODĄ W AUCIE-zaczął się drzeć do ludzi którzy siedzieli w tym czarnym Mercedesie
Myślałam że padnę zaraz na zawał. Mam dość w ogóle co tu się odpierdala. Nagle z przeciwnej strony ulicy zajechało czarne bmw z którego wysiedli łysi chłopi ci co zabierali pojebanego travisa i Jake'a. Zaczęli iść w stronę naszego mustanga. Zaczęłam się szybko rozglądać gdzie się podział tom. A on nadal kłócił się z tymi typami. Chłopi byli już przy aucie.
Cała się trzęsłam. Nagle jeden zawołał
-młoda maxa?-zapytał jeden
-t-t-tak-odpowiedziałam nie pewnie
-spokojnie jesteś bezpieczna, zaraz tom przyjdzie-powiedzieli po czym odeszli i odjechali
CO TU KURWA SIĘ ODPIERDALA. Jestem normalną dziewczyną, chce mieć normalne życie a jak widać ktoś mi nie pozwala. Cały czas się coś dzieje. Dajcie mi ludzie spokój. Nic wam nie zrobiłam.
Gdy popatrzyłam w lusterko zobaczyłam że tom już idzie w moją stronę. Uffff jaka ulga. Dzięki Bogu. Wsiadł do auta i głośno wzdychnął.
-dziękuję Bogu że nie teraz-wyzdychał ściągając kominiarkę
Ja na to zaczęłam znowu płakać. Nawet nie wiem dlaczego.
-kochanie nie płacz już wszystko dobrze-tom zaczął gładzić moje policzki-jestem przy tobie-powiedział po czym odpalił auto i odjechaliśmy. Rozmyślałam nad tym co się właśnie stało.
Czemu mnie nazywają jakąś „młodą maxa". O co w tym wszystkim chodzi. W co on się wpakował....
Jego telefon dalej leżał na moim udzie. W radiu włączyło się „Do I wanna know?".
Po jakiejś chwili zadzwonił znowu telefon. Pisało „stary Nancy". Tom zerknął kto to i wziął telefon zahaczając palcami o moje udo specjalnie je muskając. Myślice że go nie znam? Czy burza,śnieg, grad, wichura,deszcz, czy goni nas policja,czy chcą nas zabić tom zawsze ma ochotę na ruchanko.
Odebrał telefon.
-co znowu-powiedział wzdychając
-ruchy w podskokach do Mery, podpiszesz kontrakt zmieniający życie, inaczej po młodej wiesz jak-po czym telefon się rozłączył.
Kim jest Mery?
Jaki kontrakt?
Kto to jest ta młoda?
Że ja?
O co w tym wszystkim chodzi?
Co Tom przede mną ukrywa?
Nie daje mi to spokoju.


——————-
hejkaaaaaa
wiem wiem rozdział miał być o 20😭
przepraszam ale sprawdzałam czy wszystko git napisałam😭
Jak wam się podoba?
Dajcie gwiazdkeeeee🌟
Kolejny rozdział jutro po 20!❤️‍🩹
buziiii💋

To Tylko Sąsiad // Tom Kaulitz Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz