9.siedemnaście

113 8 9
                                    

Wczoraj niby poszłam wcześnie spać ale dziś byłam strasznie padnięta i nie wyspana. Były moje urodziny. Już mam 17 lat. Gdy spojrzałam w lustro to się przeraziłam. Wyglądałam okropnie. Miałam wory pod oczami i byłam rozczochrana. Postanowiłam że ogarnę się po śniadaniu. Gdy schodziłam ze schodów zauważyłam przechodzącego tate.
-witam moją 17 latkę!- przywital mnie tata
-hejka tato
- masz gościa w salonie-powiedział uśmiechnięty niezbyt mnie to zadowoliło i chciałam już iść się ogarnąć ale tata mnie wepchał do salonu. Kogo tam zobaczyłam?  No kurwa nie zgadniecie. Ten zjeb.
-nie no kurwa, no kurwa no nie-zaczęłam pyskować a tom uśmiechał się tym swoim uśmieszkiem
-hana słownictwo nie odzywaj się tak przy swoim chłopaku- zamurowało mnie
-co kurwa? Jakim chłopaku
-hej piękna wszystkiego najlepszego- odezwał się tom-przyszedłem się pożegnać-powiedział
-O JEZUUU TAKKKK NIE BĘDZIE CIEEEEE-zaczęłam tańczyć taniec zwycięstwa.
-nie będzie nas...
-co kur zapiał? Jakich nas
-ja wyjeżdżam jutro z Nancy na wakacje na Teneryfę a twój tato mi mówił że też jutro jedziesz do Berlina do końca wakacji...
-aha....- powiedziałam i nagle wszedł tata
-kochanie idź się już pakować, tom mój zięć ci pomoże, bardzo fajny chłopak
-co kurwa jaki zięć na pewno nie z tym dredem
-hana, bo będziesz mieć karę, idźcie na górę a ja jadę po Dżesikę
-kogo kurwa?- zapytałam, zresztą co tu się odpierdala.
-moją dziewczynę
-yyy no dobra- nadal nie mogłam się pogodzić z rozwodem rodziców
Tato wyszedł z domu a ja pobiegłam na górę a tom za mną
-nie potrzebuje twojej pomocy
-twój tata mi kazał powiedz mi co mam robić
-ugh no to pozbieraj wszystkie kable-wskazałam na kable na podłodze
-okej
A ja się odwróciłam i zaczęłam składać ciuchy do walizki. Szczerze to chciałam wygonić toma ale nie chciało by mi się a i tata zaczął by mi mówić na temat jak mam traktować przyjaciół. Rozmyślałam też nad Nancy że jedzie z Tomem na Teneryfę... gdy się odwróciłam zobaczyłam że tom trzyma, i ogląda moją czerwoną koronkową bieliznę z victorii secret
-co ty kurwa odpierdalasz-wkurzona wyrwałam mu ten stanik
-hmmm duże masz cycki jak na 17 latke...
-a co ciebie to kurwa obchodzi
-jaką masz miseczkę?
-kto Cię tak wyszkolił? Zresztą nie wiem, nigdy nie mierzyłam cycków.
Tom zaczął bawić się swoim kolczykiem językiem i gapił się na moje cycki
-wiesz... ja jestem ekspertem od mierzenia cycyków....-zaczął tom
-wiem, ty jesteś wielofunkcyjny nawet ginekologiem jesteś
-jak chcesz możemy przeprowadzić teraz badanie jakie chcesz-dred oznajmił
-nie dziękuję
Usłyszeliśmy jakieś jęki na dole w salonie. Przestraszyłam się i aż podskoczyłam przysuwając się do toma na co tom zbladł i gapił się w jeden punkt.
-co ci jest?- popatrzyłam na chłopaka ale nie odpowiadał tylko blady gapił się w jeden punkt
-tom co ci jest?- przestraszona złapałam w obydwie ręce jego twarz i patrzyłam mu w oczy i nagle łaskawie popatrzył mi w oczy i się zmuszanie uśmiechnął.
-ta dziewczyna twojego taty to dż-dżeskika t-tak?- tom zapytał i zaczął się jąkać
-tak, boże weź mnie nie strasz tylko gadaj czemu jej się boisz.
-ona nas najbardziej prześladuje, to jest ta  co się z nią w klubie lizałem i to była podpucha bo podczas seksu wyciągnęła pistolet i chciała mnie zabić... no normalnie już chciałem w nią wchodzić a ona z dupy pistolet wyciągnęła...
-o boże- przytuliłam toma na co on wbił się w moje usta. Kurwa ja nigdy się nie całowałam. Po prostu stałam nie ruszając się a język toma kręcił się w mojej buzi. Tom zamknął oczy i odpływał w pocałunku. Kurwa, no nie źle ja całuję. Ale padną kuzynki i mia z berlina jak dowiedzą się że mój pierwszy pocałunek był z tomem...
-teraz jest okazja na spełnienie układu...-szepnął mi do ucha tom na co odrazu przeszedł mnie dreszcz. On dobrze wie jak zadziałać na ludzi... mnie w ogóle sparaliżowało co się teraz dzieje, nawet nie kontaktowałam. Tom popchnął mnie na łóżko i sam się położył a mnie posadził na jego dolnej części brzucha i zaczął rozpinać rozporek
-spokojnie, nauczę cię...
Nagle do pokoju wlazł ojciec ze swoją lafiryndą. Tak to była ta pizda z klubu. Ubrana była jeszcze gorzej niż w klubie. A fryzura, makijaż i pazury były takie same.
-CO TU SIĘ DZIEJE?!
Tom automatycznie zrzucił mnie z siebie i wstał a ja siedziałam na łóżku
-emmm hana mi wyrywała kleszcza, yyy booo-tom zaczął mówić i zaczął mnie szturchać żebym coś powiedziała. Dziunia stała i gapiła się na toma. Jej usta były oblepione spermą a z jej ust wystawała guma, (do żucia) która owijała sobie wokół palca. Gapiła cały czas na toma i kręciła palcem
-yyy tom wrócił z biwaku i miał kleszcza a że ma boreliozę to musiałam ummm mu szybko wyciągnąć
-Yhm no dobra a co już spakowaliście twoje rzeczy?-zapytał tata
-tak-powiedziałam
Razem z Tomem zauważyliśmy że ta pizda trzyma jakiś pilocik. Nagle dziunia zaczęła się trząść i musiała się przytrzymać mojego łóżka bo takich wstrząsów dostała.  Myślałam może że ma jakieś ataki padaczki czy pies ją wie
-ohhhhhh mmmmm - jęczała
Razem z Tomem popatrzyliśmy się na siebie i obydwoje płakaliśmy śmiechem
Dżesika z podniecenia zaczęła kręcić dupą aby trochę mniej czuć wibrator.
Jęczała w niebo głosy a my z Tomem zwijaliśmy się ze śmiechu. Tata zrobił się czerwony i wziął blondi za rękę i pociągnął ją na co ona się przewróciła bo wibrator powiększył poziom. Gdy tato wyszedł z nią z pokoju tom mi powiedział:
-czaisz że ona ma 16 lat?
-co to pierdolisz?-zapytalam zdziwiona
-cały czas musi mieć w piździe  wibrator bo nie wytrzymuje bez niego. Jest uzależniona. Zaczela karierę nie dawno i nawet do kościoła chodziła z wibratorem. Jej spódniczki już przeciekają z nadmiaru spermy.
-o kurwa no to nie źle ciekawe czy mój tata wie ile ona ma lat
-a i tak w ogóle to bill ci kazal przekazać że ta domówka z okazji twoich urodzin będzie dziś w naszym domu o 20:00
-oki a tak w ogóle to czemu się ze mną żegnałeś skoro będziemy się wdzieć dziś wieczorem
-a nie wiem nawet zapomniałem o tym
-okej to możesz już iść-powiedziałam przypominając sobie że go przecież nie lubię a zaczęłam z nim gadać jak z normalnym znajomym
-skoro już każesz mi wypierdalac to nara- odpowiedział po czym wyszedł. Nie zdziwiły mnie te słowa. Nagle zadzwonił mój telefon. Był to Jake.
-cześć młoda
-ooo hej Jake-udawałam zdziwioną
-chciałbym pogadać z tobą i przeprosić za ostatnią sytuację... ale wiesz tak na żywo
-nie masz za co przepraszać a i tak w ogóle to możemy się spotkać tylko powiedz gdzie i o której
-hmm no to może 20:00 skate park?-zaproponował a ja miałam już się zgadzać ale przypomniałam sobie o imprezie
-akurat o 20 jest domówka u kaulitzów dlatego możesz przyjść  jako moja osoba towarzysząca...
-okej to spotkamy się na domówce
-oki papatki
-pa piękna-po czym się rozłączył a ja miałam laga mózgu bo dziwnie to brzmiało z jego ust. Byłam przyzwyczajona jak tom do mnie tak mówi.
Później przez jakieś 3 godziny oglądałam serial na netflixie i tata napisał mi sms że już jedzie na Zanzibar z Dżesiką. Napisał też że z okazji urodzin przelał mi pieniądze. Zobaczyłam i przelał mi 3000 zł. O kurwa jak on mi na kieszonkowe dawał po 2 zł a ja go błagałam żeby dał 5. Nwm może po pijaku to przelewał czy kto go wie. Później zadzwonił do mnie telefon. Popatrzyłam a tam kurwa Suzan moja najlepsza koleżanka z klasy (olivia była przyjaciółką) do mnie dzwoni. Odrazu chętnie odebrałam zaczęłyśmy gadać co tam u nas i w ogóle. Dowiedziałam się że olivia podczas mojej krótkiej nie obecności zdążyła mieć już 4 chłopaków co mnie rozbawiło. Powiedziała mi że każda laska z naszej szkoły mi zazdrości że znam się bardzo dobrze z kaulitzami. Ja opowiedziałam jej co się z nimi do tej pory odpierdalało a ona ryczała ze śmiechu. Po jakiś znowu trzech godzinach plotkowania rozłączyłyśmy się.
Jako że kaulitzi mieli jakieś wywiady postanowiłam że się zdrzemnę przed imprezą. Chciałam być wyspana żebym potem się szybko nie zmęczyła. Ubrałam się w szare dresy i bardzo krótki czarny top bez ramiączek.Włączyłam sobie piosenki na Spotify. Żebym mogła doznać trochę spokoju i usunąć myśli. Nie włączyłam jej jakoś głośno tylko odrazu skoczyłam do łóżka i szybko zasnęłam.
Obudził mnie niepokój.  Słyszałam w tle piosenkę Lany Del Rey.Jako że miałam łóżko przy ścianie zawsze spałam plecami do niej. Dziś akurat spałam plecami do reszty pokoju a telefon miałam przy buzi. Nie mogłam się ruszyć a że jakieś powiadomienie przyszło na telefon z łatwością mogłam zobaczyć która jest godzina. Była 18:07. Także byłam spokojna. Bardziej martwiło mnie to że czułam jakby ktoś mnie mocno trzymał a ja nie mogłam się ruszyć. Odrazu moja pierwsza myśl to był paraliż senny. Ale jakoś palcami od rąk mogłam ruszać. Zaczęłam się wyrywać aż w końcu udało mi się i wyładowałam na plecach.
-ugh
Podskoczyłam ze strachu gdy zobaczyłam schylającego się na demną tego kurwa,ta no nie zgadniecie kogo. Tak tego pierdolonego zjeba. On mnie kurwa prześladuje. Od dziś nazywam go prześladowcą. Ręce miał oparte na moim materacu i patrzył i głęboko w oczy. Miał  na sobie oczywiście swój gangsterski zestaw: czapka z daszkiem, bandana i resztę każdy już wie. Dalej schylał się prosto na mnie i patrzył mi głęboko w oczy a ja mu. Nagle z telefonu zabrzmiał refren piosenki Lany:
„I wish I was your girl
I wish I was your girl
I wish I was your girl
Ah
I wish I was your girl
I wish I was your girl
I wish I was your girl
Ah"
Był już coraz bliżej mnie. Nie ukrywam że to była romantyczna chwila. Podobało mi się to. Jak na mnie patrzył... Już miał łączyć nasze usta w pocałunku ale ja...
(zabijecie mnie)
OPLUŁAM GO
Jego oczy natychmiast się szeroko rozchyliły i złapał się za czubek nosa gdzie go oplułam. Nie daruję mi tego... zaraz pewnie mnie zgwałci. Wyrwałam się szybko z pod niego i zbiegłam na dół po schodach. Moje długie włosy podskakiwały i zasłaniały mi drogę a szczególnie moja grzywka na bokach. Jednak on był szybszy. Złapał mnie za nadgarstek i przyciągnął do ściany. Rozchylił ręce tak że byłam pomiędzy nimi. Patrzył mi dalej głęboko w oczy. Z góry było słychać ten sam refren piosenki.
-odpierdol się-warknęłam patrząc w dół na co on dwoma palcami uniósł mój podbródek zmuszając mnie abym popatrzyła mu w oczy
-jesteś moja, tylko moja... jesteś kurwa moją własnością...-zaczął coś pierdolić  
-co ty kurwa pierdolisz? To jakaś groźba? xd
-już nie długo- uśmiechnął się morderczym uśmiechem po czym musnął moje usta i wyszedł z domu. Co on myśli że ja go się boje? XD za kogo on się uważa. Chyba za pępek świata. Nagle po nim wparował bill.
-HEJKAAAAAA LASKA SZYKUJEMY SIĘ NA IMPREEEEEE- darł się bill. Przywlekł ze sobą dwie torby makijaży. Nie wiem po co ale dobra-w sumie  to taka pożegnalna- posmutniał bill
Gdy się ogarnialiśmy  (to znaczy bill mnie malował) bardzo mnie kusiło aby opowiedzieć billowi o tym wszystkim z Tomem
-ej bill no bo tom przy innych wyzywa mnie od biednych a gdy jesteśmy sami to się do mnie dobiera i mówi że jestem piękna i tak sobie myślałam czy nie zrobić mu na złość na tej imprezie
-noo dobra dawaj
-będzie Jake na tej imprezie więc jak będziemy grać w butelkę o ile będziemy grać to daj mi wyzwanie żebym poszła wiesz np do pokoju toma z jakiem a my puścimy jakieś pornole żeby było wiarygodniej.
-ej w sumie to nawet spoko.
-no właśnie
Ogólnie to ubrałam się basicowo aby ludzie przy pierwszym wrażeniu nie myśleli o mnie dziwnych rzeczy.

To Tylko Sąsiad // Tom Kaulitz Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz