10

269 6 0
                                    

Po długich oczekiwaniach nadszedł piątek. Cieszyłam się tym wyjazdem mimo, że miałam mnóstwo obaw. Wstałam o 4:00, ubrałam się i lekko pomalowałam. O 4:40 pod mój dom przyjechało auto, którym znajdował się Gavi, Pedri, Lamine, Alex i jebany Hector Fort. Jedyne wolne miejsce było pod oknem obok Forta, po prostu nie miałam wyjścia i usiadłam się obok niego. Po 10 minutach byliśmy na lotnisku gdzie jakiś facet rozdawał nam bilety, a każdy się siebie pytał jakie mamy miejsca żeby wiedzieć kto obok kogo siedzi. Coś mi się nie zgadzało bo miałam siedzieć obok Alex i Gaviego, a wyszło na to, że miałam siedzieć obok Hectora. Wiedziałam że to sprawka Alex, czyli dziewczyny Yamala, którą poznałam na imprezie Gaviego. Z niechęcią wsiadłam do samolotu i zajęłam moje miejsce i na moje nieszczęście było ono przy oknie, obok Hectora. Lot zapowiadał się na jakieś 13 godzin więc postanowiłam iść spać.

POV HECTOR
Nie odzywała się do mnie nawet słowem. Cały lot przespała kładąc głowę na moim ramieniu. Nie powiem że mi to przeszkadzało, muszę powiedzieć, że wyglądała nawet całkiem słodko. Boże Hector co ty mówisz to jakaś laska, która owinęła sobie pół drużyny wokół palca bo jest córką trenera.
W połowie lotu chyba sam zasnąłem bo nic nie pamiętam od tamtego czasu i obudziłem się dopiero podczas lądowania. Po wyjściu ze samolotu i odebraniu bagaży wszyscy ruszyliśmy do aut, które już na nas czekały. Nagle kiedy włączyłem instagrama ukazała mi się relacja Alex na której ja i Nicol śpimy wtuleni w siebie. I szczerze w ogóle mi to nie przeszkadzało.

POV NICOL
Prawie cały lot przespałam. Obudziłam się wtedy kiedy samolot wylądował. Odebraliśmy walizki i poszliśmy do auta. Na moje nieszczęście musiałam jechać z Hectorem ale to znaczyło, że jadą z nami Gavi i Pedri. Jakby tego było mało znowu musiałam obok niego siedzieć. Po chwili zauważyłam, że wgapia się w telefon ze zdziwieniem więc postanowiłam zobaczyć co na nim jest. Byłam tam ja i Fort wtuleni w siebie jak miłość życia, a nie jak najwięksi wrogowie tamtego dnia miałam po prostu dość a był to dopiero początek koszmaru.

~od nienawiści do uczucia~ Hector FortOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz