12

278 7 0
                                    

Następnego dnia obudziłam się w objęciach chłopaka którego nienawidziałam całym swoim sercem. Mówił, że będzie spał na podłodze ale czego ja się mogłam spodziewać po kimś, kto nawet podczas snu kombinował jak można by było uprzykrzyć mi życie.
Nagle ktoś wszedł do pokoju, jak się okazało był to Gavi z Yamalem i Alex, która już wyciągnęła telefon, zrobiła nam zdjęcie i wstawiła na instagrama to jak leżymy w tuleni w siebie. Kazałam jej usunąć ten post ale nie posłuchała. Po chwili gdy wszyscy już wyszli udało mi się wyślizgnąć z objęcia bruneta i poszłam na balkon usiąść i zadzwonić do mojej mamy, która niestety nie mogła wyjechać z nami z powodu jej pracy, która jest bardzo wymagająca. Wszystko jej opowiedziałam od początku wyjścia z domu aż do teraz. Była zadowolona z tego, że w końcu zaczynam się dogadywać z Hectorem. Mimo, że mówiłam jej że tak nie jest ona i tak mi nie wierzyła. Gadałyśmy jeszcze o paru innych rzeczach do momentu w którym ktoś nam przerwał. Tym „ktosiem" był Fort. Wydawało mi się, że mógł tam stać już jakiś czas ale dopiero wtedy go zauważyłam prze to, że wypadł mu telefon z kieszeni i zrobił tym hałas. Skończyłam rozmowę z mamą i zachwalam zastanawiać się ile z tego słyszał.
-co chcesz?-spytałam
-nic nie chce, czy ja coś mówię?- odpowiedział
-nie i lepiej żeby tak zostało, nie zamknąłeś wczoraj wieczorem drzwi do pokoju i dziś rano weszła Alex z Yamalem i Gavim podczas tego jak spałeś wtulony we mnie, a ja nie mogłam się wyrwać- oznajmiłam
-o kurwa- powiedział- mam nadzieję że nie zrobiła zdjęcia czy coś
-zrobiła i powiem nawet więcej opublikowała je na instagramie- powiedziałam z przerażeniem
-zabije ją- powiedział z poważną miną tak, że przez chwile pomyślałam, że byłby do tego zdolny.

Mecz był dopiero za 5 dni więc mieliśmy trochę czasu, żeby lepiej poznać miasto i siebie. Cała drużyna i Alex bardzo starali się, żebym całkowicie przypadkiem zawsze siedziała obok Forta albo prze nim szła. Nawet przez chwilę Hector, żeby zrobić mi na złość złapał mnie za rękę na co ja od razu zaczęłam się wyrywać. Musiało wyglądać to bardzo komicznie ale wtedy miałam to głęboko w nosie. Gdzie byśmy się nie pojawili wszędzie było pełno dziennikarzy i fotoreporterów, który ciągle robili nam zdjęcia. Najbardziej denerwował mnie fakt w którym Fort zamiast zachowywać się tak jakbyśmy się faktycznie nienawidzili, co było prawdą, zaczął się do mnie przytulać w losowych momentach dnia, a nikt nie chciał mi wierzyć w to, że nic nas nie łączy.
Robił to celowo żeby mnie wkurzać.
Postanowiłam robić tak samo jak on. Jego mina? Bezcenna. Siedzieliśmy w jednej z restauracji gdzie podczas zamawiania jedzenia postanowiłam zacząć bawić się jego włosami. Wyglądało to bardzo komicznie ale nie interesowało mnie to. Cel był jeden, wkurzyć Hectora Forta niezależnie od konsekwencji.

~od nienawiści do uczucia~ Hector FortOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz