Annabelle
Podłączyłam słuchawki do MP3 i ją włączyłam. Uśmiechnęłam się szeroko, słysząc melodie pierwszej piosenki. Nie znałam tego utworu, ale był przyjemny. Nie ważne co leciało w słuchawkach, jaka piosenka, ważne, że jakaś leciała. I naprawdę doceniałam, że Beatrice udały się te “negocjacje”. Położyłam się na łóżku, przykryłam się i zamknęłam oczy. Nie byłam przyzwyczajona do kabli które wychodzą ze słuchawek, bo zwykle miałam te bezprzewodowe, ale nie narzekałam. Nie miałam prawa, ani tupetu. Zabieg depilacji był naprawdę męczący, chociaż nie robiłam właściwie nic. Muzyka działała na mnie kojąco, więc zasnęłam od razu.
“Rodzice mieli dziś gościa. Nie mogłam wychodzić z pokoju, dopóki mama po mnie nie przyjdzie. Nie wiedziałam co to za gość, ale mama z tatą kłócili się poprzedniego dnia i dzisiejszego ranka. Czy to jest taki sam potwór jak tata? Ale jeśli tak, to czy dla niego, mama ubrałaby mnie w najładniejszą sukienkę i zrobiłaby tak piękną fryzurę? Siedziałam na brzegu łóżka i bujałam nogami w powietrzu, w rytm muzyki, która leciała w moich słuchawkach. Do pokoju weszła mama i uśmiechnęła się smutno. Wyciągnęłam słuchawki z uszu.
- Chodź, kochanie.
Wyciągnęła dłoń w moją stronę, więc od razu do niej podeszłam i ją chwyciłam. Zeszłyśmy na dół i weszłyśmy do salonu. Tata siedział na fotelu, a na drugim jakiś pan którego nie znałam.
- Dzień dobry.
Odezwałam się i usiadłam razem z mamą na kanapie.
- Dzień dobry. Ty jesteś Annabelle?
Kiwnęłam nieśmiało głową. Rozmawiali o mnie?
- Słyszałem, że byłaś w Rzymie. Jak ci się podobało? Wrzuciłaś monetę do fontanny?
Zapytał, a ja szczęśliwa zaczęłam odpowiadać. Tata nigdy o nic nie pytał, więc cieszyłam się, że ktoś się mną interesuje, oprócz mamy.
- Tak, bardzo. Było super, Rzym bardzo mi się podoba. Nawet zamówiłam sama pizzę, potrafię mówić po włosku.
Powiedziałam na jednym wdechu i podekscytowana mówiłam dalej:
- Fontanna jest ogromna i naprawdę piękna. Wrzuciłam jedną monetę, bo chciałabym tam jeszcze kiedyś wrócić i też chciałabym być szczęśliwa.
Zmarszczył lekko brwi na moje słowa.
- Teraz nie jesteś?
Wiedziałam, że nie mogę powiedzieć, że nie, bo wiem co tata robi mamie, dlatego skłamałam.
- Jestem, ale nie wiem co będzie za parę lat.
Wzruszyłam lekko ramionami, a mężczyzna się zaśmiał.
- Masz rację. Jesteś bardzo mądrą dziewczynką. A teraz zadam ci bardzo ważne pytanie.
Przytaknęłam i poprawiłam się na siedzeniu, jakbym miała zostać odpytywania przez nauczyciela w trakcie wideo rozmowy.
- Gdybyś mogła wybrać jedną rzecz, z którą nie rozstała byś się nigdy… Nawet za osiem lat, co to by było?
Pokręciłam głową.
- Chyba nie rozumiem.
Uśmiechnął się lekko.
- Wyobraź sobie, że jesteś już dorosła. Masz osiemnaście lat. Czy jest coś co wiesz, że będzie z tobą tak długo? Coś z czymś nie będziesz potrafiła się rozstać, na przykład w czasie wyjazdu? Jakiś przedmiot, nie ważne co to jest.
CZYTASZ
Sette Minuti
Romance"Sei i miei sette minuti" - Jesteś moimi siedmioma minutami. "Annabelle Leroux nigdy nie miała dobrego życia. Jej matka przeżywała katusze z jej ojcem, a by Belle nie musiała tego słuchać, zakładała jej słuchawki na uszy i puszczała muzykę. Annabell...