Elizabeth
Patrzałam, jak idzie do budynku po czym odjechałam dziś muszę się bzyknąć bo te napięcie mnie dobija on jest taki seksowny.
Weszłam do mieszkania wyciągnęłam telefon z tylnej kieszeni spodni i wybrałam numer.
- Halo – odezwał się męski głos.
- Jestem mokra i napalona – powiedziałam.
- Przepraszam to pomyłka – odezwał się Zein a ja wiedziałam co to znaczy obok niego była żona.
- Jak chcesz inny zamoczy kutasa we mnie – warknęłam po czym się rozłączyłam.
Ja pierdolę poszłam do pokoju wywalając z niej zawartość zgarnęłam krótką czarna sukienkę długie buty i kurtkę. Ubrałam się włosy zakręciłam i pomalowałam się mocniej niż zazwyczaj. Wybrałam bar daleko od mojego domu był pełny idealnie usiadłam na hokerze.
- Co dla ciebie śliczna? – odezwał się barman.
- Daj mi coś mocnego – powiedziałam przesłodzonym głosem.
Dostałam swojego drinka po czym zaczęłam skanować pomieszczenie same postarzałe typy, kurwa serio.
- Część mała – odezwał się gość obok nawet nie zauważyłam, kiedy się dosiadł. Zlustrowałam go spojrzeniem jeszcze nie łysiał więc na plus ubrany też był dosyć gustownie nada się.
- Część – odparłam przesłodzonym głosem.
Przysunął swoje krzesełko bliżej po dziesięciu minutach już wgapiał ślepia w mój biust chwała temu kto wymyślił staniki z push up bo nie zostałam hojnie wyposażona. Przesuwałam dłonią po jego udzie pochylając się do niego szepcząc uwodzicielsko.
- Jestem cholernie napalona.
Facet oblizała lubieżnie usta a potem spojrzał za mnie.
- Sorry muszę lecieć.
- Co jest kurwa – warknęłam odwracając się za mną stał Przemek z nietęgą miną.
Przemek
Siedziałem na kanapie bezmyślnie przerzucając kanały, gdy zadzwonił mój telefon spojrzałem na ekran odebrałem po chwili.
- Część Iza co tam?
- Sama chciałabym wiedzieć Rikki dzwoniła, dlaczego mi nie powiedziałeś?
- Nie wiedziałem, że macie kontakt?
- Mamy i to dobry przyjaźnie się z nią i Eli wiedziałam że chcesz zmienić otoczenie ale serio Przemek praca z Eli.
- Nie wiedziałem że pracuje w tym wydziale miałem pracować z podkomisarz Delgado.
- Jak usłyszę że przez ciebie płaczę to przyjadę tam a wtedy biedny twój los Lombardzki – warknął Alex do słuchawki.
- Alex przestań – burknęła moja siostra po czym się rozłączyła.
Pięknie co za papla z tej Rikki wstałem ubrałem się i wyszedłem do baru potrzebowałam procentów a w domu nie miałem. Znalazłem na mapie bar nawet niedaleko mnie skierowałem się do niego to co zobaczyłem wchodząc wkurwiło mnie. Elizabeth siedziała z jakimś frajerem który rozbierał ją wzrokiem zaraz jej w cycki głowę wsadzi. Podszedłem stając za jej plecami koleś spojrzał na mnie a ja powiedziałem bezgłośnie.
- Spierdalaj.
- Sorry muszę lecieć – powiedział oddalając się i dobrze.
- Co jest kurwa – warknęła kobieta odwracając się.

CZYTASZ
Serce z kamienia
RomantizmElizabeth Delgado, znana w Nowym Jorku jako "suka bez serca", zyskała tę reputację dzięki swojej bezwzględności i twardości, które okazały się niezbędne w jej pracy w policji. Zimna, nieustępliwa i pozbawiona skrupułów, Elizabeth nie pozwalała nikom...