Obudził się. Jego oczy jeszcze przez chwilę nie pokazywały żadnego konkretnego obrazu. Czuł się ciężki i obolały. Nie miał siły myśleć ani wypowiedzieć żadnego słowa. Jego ciało było sparaliżowane, a na głowie poczuł spływającą krew. Wreszcie ujrzał przed sobą obraz. Leżał w Wielkiej Sali, wśród zranionych osób. Nagle zobaczył siedzącą koło niego brunetkę, która patrzyła się na niego smutnym wzrokiem.
-Czemu to zrobiłeś? - spytała nie patrząc mu w oczy.
-Co zrobiłem? - warknął
-Uratowałeś mnie. Przed śmierciożercami. - w głowie Draco zaczęły wreszcie pojawiać się sceny, gdy zasłonił dziewczynę własnym ciałem.
-Właściwie, nie wiem czemu, po prostu... - spojrzał na buteleczkę z napisem - nie wiem. -A ja nie wiem, po co cię tutaj przyprowadziłam.
-Kto normalny pomaga śmierciożercy?
-Masz racje, nie jestem normalna jak wierzyłam w twoje wszystkie kłamstwa.
-W jakie kłamstwa? Nawet nie znam twojego imienia.
-Hermiona, daj spokój, może ma zaniki pamięci. - powiedział Harry podchodząc do dziewczyny.
-Her-miona... - mruknął do siebie Draco.
-A może po prostu nie chce znać takiej szlamy jak ja? - syknęła odchodząc.
-Malfoy, co ty robisz? Jak mogłeś zrobić jej takie coś? - powiedział Wybraniec. Draco wstał i z grymasem na twarzy przyglądał się chłopakowi.
-Harry Potter. Chłopiec który przeżył? To jakiś żart. - parsknął Draco.
-Co to jest? - spytał ignorując poprzednią wypowiedź i wskazując na blado niebieską buteleczkę. - wygląda jak wspomnienie...
-Wspomnienie? - zaskoczony tym faktem złapał buteleczkę i poczuł na sercu ciepło.
-Dasz mi to na chwilę?
-Spadaj Potter. - Harry ujrzał na butelce mały napis "Hermiona".
-Wiesz kim ona jest? - spytał
-Kto kim jest?
-Hermiona, tak pisze na butelce. Ukryłeś tam wspomnienie z nią prawda?
-O czym ty mówisz?
-Pójdź do gabinetu dyrektora Hogwartu, a to - wskazał na butelkę - wlej do myślodsiewni. - odszedł w stronę państwa Weasley'ów.
- Ash - syknął, po czym spojrzał na napis na buteleczce. - Her.. miona.. Myślodsiewnia, tak? - powiedział do siebie. Niepewnie ruszył do gabinetu dyrektora.***
Był w gabinecie dyrektora. Stał tuż przed myślodsiewnią. Ręce miał oparte o naczynie, a twarz pochyloną w dół, z jego szyi zwisała malutka buteleczka na której spoczywał wzrok chłopaka. Bał się, bał się tego co zobaczy gdy wleje niebieski płyn do środka. W końcu zebrał się na odwagę i wyciągnął korek, a butelkę przechylił, tak że niebieski płyn wpadł do myślodsiewni. Draco skierował twarz w stronę masy. Po chwili czuł jak jego nogi odrywają się od zimnej podłogi. Stał po środku ciemnej otchłani, co chwilę jego oczom ukazywał się inny obraz.
[...]
- A fretka określa twoją odwagę. - powiedziała brązowooka.
- A fretki są odważne? - spytał złośliwie Draco.
- Nie sądzę.
- Czyli uważasz że jestem tchórzem?
- A ty uważasz że jesteś?[...]
- Granger, Granger obudź się. Szlamo! - krzyczał trzymając na rękach dziewczyne.[...]
- Ron idziemy mamy coś ważnego do zrobienia. - Powiedziała dziewczyna do rudego czarodzieja.
- Nic nie jest ważniejsze ode mnie Granger. - odparł Draco
- A wyobraź sobie że jest. - syknęła patrząc chłopakowi w oczy.[...]
- Witaj Draco. Mam dla ciebie bardzo ważne zadanie.... Harry Potter. Chłopiec który przeżył. Uciekł. Nie wiem gdzie on jest, właściwie nikt nie wie. Ale czy by dalej został w ukryciu gdyby jego przyjaciółka zniknęła? - powiedziała Bellatrix.[...]
- Właśnie czekam na moment aż zaczniesz mnie przezywać od szlam. - powiedziała gryfonka.
- Znudziło mi się to już. Dorosłem Granger i wiem gdzie zrobiłem swój błąd. Po prostu zawsze patrzyłem na ojca i chciałem być jak on.

CZYTASZ
Dramione //zakończone
FanfictionW Hogwarcie zaczynają dziać się dziwne wypadki. Hermiona i Harry za wszelką cene chcą zapobiec dalszym nieszcześcią i postanawiają jak najszybciej zabić Voldemorta. Jednak nie sami. Pomaga im w tym wysoki blondyn o mlecznej cerze. Czy uda im się zni...